Jasser Jasser zamyslił się nieco i pochwili powiedział: Z pewnością mają liczebną przewagę, dlatego, nie mamy szans w otwartej walce. .. Mój wariant jest prosty. wykurzyć szczórów z nory, a potem zazynać, jeden po drugim, powolutku, pocichutku w mrocznych uliczkach tego miasta. Będzie to indywidualna praca, każdego z nas. Dlatego jedynym problemem, byłoby, aby nikt nie nawalił. Kończac ostatnie słowa, ukradkiem spojrzał na Remisa |
Remis Spokojniie z mojej strony ci nic nie grozi ale macie racje potrafie zwracać na siebie uwagę jak mój klan mordem wszystkich klanów w rumunii |
Krassus Jestem za drugą opcją. Nie wiem, może jestem tu najroztropniejszy, ale nigdy nie gardzę radami i propozycjami współtowarzyszy.... Rozgląda się uważnie... Nie lubi bardzo stać długo w jednym miejscu... Trzeba się stąd ruszać.... |
Aegon No dobra, wykorzystamy drugą opcję. Zresztą byłoby ciężko nie zwracać na siebie zbyt dużej uwagi z PEWNYM osobnikiem. Chodźmy stąd. |
Krassus W sumie nie spodziewał się, że tak łatwo się zgodzą na 2 opcję. Myślał, że trzeba to będzie forsować itd. itp. A tu taka niespodzianka. Pójdzie nawet lepiej niż myśłał... Zatem postanowione. Możemy zaczynać od razu. Rzym to duże miasto. Proponuję się rozdzielić i każdy z nas dokona 1 akcji, która będzie miała zwrócić uwagę mieszczan. Spotykamy się tu jutro 2 godziny po zachodzie słońca. Powodzenia.Spojrzał po raz kolejny na Remisa. Mam nadzieję, że ten tępak nie zrobi nic, co zagrozi jego misji... Ruszył z kopyta w pierwszym lepszym kierunku... |
Remis Remis jak uslyszał tak zrobił pędem ruszył w stronę Turynu i mijając Krassusa powiedział .[i]nie bój się mój mały przyjacielu jutro połowa Turynu będzie wiedziała o tym że jest coś dziwnego !!! |
Krassus Niech tak będzie - pomyślał Marek. Niech się dowiedzą. Najlepszego się dopiero dowiedzą... Pędź, już pędź, rycerzyku... Tylko nie mów do mnie "mały". "Przyjacielu" ujdzie, ale nie "mały" - tyle wydobyło się przez zaciśnięte zęby Rzymianina. Skręcił w pierwszą lepszą uliczkę... |
Aegon Do Jassera: No cóż, inni już wyruszyli, nie możemy zostawać w tyle. Chociaż Krassus wyznaczył dość mały limit czasu, to damy sobie radę. Co powiesz na kilka zleceń na mieszczan? Można przy okazji nieco osłabić miasto i zdobyć sprzymierzeńców. |
Jasser Masz rację lepiej wspópracować, niż się dzielić. Zrobimy jak proponujesz, a przy okazji spalimy jakąś chatę na drugim końcu miasta. |
Proponuję, by nasze poczynania uzgodnić na pw z mistrzem |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:11. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0