|
Remis Dobrze jak mówicie że mam nie walczyć to nie będę walczyć .Nie będę was więcej drażnić .A czy ostatecznie mogę walczyć tylko jedną walkę np finał .Lordzie jesteś skłonny mi to udostępnić ??? Widać przybicie na twarzy Remisa usiadł bez żadnego wdzięku na krześle i zaczął pić bardzo powoli krew w swoim kielichu . |
Mistrz gry Lord wybuchnął gromkim śmiechem. Wybaczcie mi niestosowność, ale walka finałowa, jest przeznaczona tylko dla najlepszych WOJOWNKIÓW, jak dla Ciebie to wystarczy walka specjalna na rozruszanie zebranych gości. Będziesz walczył z Gangrelem. O ile nie boisz się o swój miecz. Lord zwrócił się po tych słowach w kierunku Aegona i Krassusa Ciebie Krassusie zapraszam do loży, zasiądziesz po mojej prawicy. Za to Aegon, mam nadzieję, zgodzi się aby sekundować Remisowi i dopomóc mu w odpowiedniej chwili. Oczywiście zrozumiem, jeżeli będziesz wolał zająć godne miejsce obok swojego przyjaciela-Krassusa, a teraz proszę za mną. Acha i proszę jeszczę o Ciszę i spokój. Nie chciałbym, aby ktoś zwrócił na Nas uwagę. Takie skupisko wampirów w tym mieście przyciągnęło wielu łowców i inkwizycję Lord Marloneus narzucił płaszcza na ramiona, wziął laskę do ręki i wyszedł z sali. Towarzysze podążali za Nim. Powóz przed wejściem był najwyższej klasy, zaprzężony w cztery czarne wierzchowce. Siedzenia były bardzo wygodne, a powóz lekko toczył się po kamiennych ulicach Rzymu. Zatrzymał się przed niepozorną knajpką na obrzeżach miasta. Lord wysiadł i prowadził towarzyszy. Właściwa karczma znajdowała się w podziemiach. Potęzna sala. Na środku arena, a raczej klatka. Dokoła ławki i stoliki. Pełno ghuli roznoszących krew i wino, wampiry(kobiety i mężczyźni) różnych klas. Najbliżej areny, na podeście stała loża - kilka foteli. Lord zajął miejsce na środku, wskazał miejsce Krassusowi, po czym zwrócił siędo reszty towarzyszy Macie jeszcze trochę czasu do walki. Możecie zająć się sobą. Wszystko na mój koszt |
Aegon Ja chwilowo tutaj zostanę, lordzie. Może się trochę napiję, ale poza tym, poczekam, aż Tremere będzie walczyć. Nie mam na to wielkiej ochoty, chyba że będzie to konieczne. Mój miecz nie służy do tego, by bronić tylko tego pajaca.Ostatnie słowa wypowiada bardzo cicho, po czym również zasiada w loży wołając ghula z krwią.To na pewno będzie bardzo interesujący spektakl, ale nie mam większego zamiaru brać w nim udziału. |
Remis Remis podchodzi do towarzyszy i Lorda i mówi : Spokojnie to nie będzie długa walka . Albo on mnie pokona albo ja go zabiję .Jeśli zginę miecz mój dajcie mojemu ojcu znajduje się on na sali i w razie czego zgłosi się do was już z nim rozmawiałem . Po czym skinął do człowieka on sie ukłonił a obok niego mrugnęli dwaj tremere . Wstał i zaczął się rozgrzewać . Będziecie za mnie dumni wszyscy !!! Podchodzi do baru i kupuje najmocniejszą krew z alkoholem jaką mają . Kupuje ok 1 litr . |
Mistrz gry Krassus i Aegon. Podczas gdy Remis zabawia się przy barze, widzicie jak Lord Marloneus, idzie do Gangrela i wręcza mu dziwną torbę. Po czym szybko wraca do loży. Teraz walka będzie ciekawsza Gangrel zajmuje miejsce na ringu, w ręku trzyma ogromny topór. Pozostali na sali zajmują wyznaczone im miejsca. |
Rems Remis zjawia się na przed rozpoczęciem walki okrąża przeciwnika i wylewa krew . - Ta krew mi nie smakuje wolę twoją dzikusie ! |
Krassus tego mi brakowało przez te wszystkie lata nieżycia... Walki gladiatorów, ciosy poniżej pasa, urozmaicone walki, odcinanie rąk, nóg, głów... Mmm... Igrzyska czas zacząć! Czyż nie, Lordzie? Po raz pierwszy od całego tygodnia był tak wesoły... |
Remis Remis jakby usłyszał głos przyjaciela wyszedł z kręgu wziął swoją tarczę i miecz . Jeden zakapturzony człowiek podał mu czerwoną strzałę . Remis wręczył mu trzy opasłe sakiewki . Zakapturzona postać ruszyła do Tremere i jedną sakiewkę im podała drugą podała jednemu wyznawcy seta który uśmiechnął się głupkowato i nawet pozwolił sobie na ukłon w stronę Remisa. |
Walka i wydarzenia, które nastąpiły chwilę po niej zostały wyjaśnione w trybie poufnym. teraz drużyna odpoczywa w pokoju, w jeden z lokalnych karczm. |
Remis Wszystko mnie boli ale zmiana akcji była nieoczekiwanie ciekawa .Szkoda miecza jak będziemy wracać to sobie go wezmę .Nie będzie teraz przykuwać uwagi . uśmiech ...taak wezmę go sobie ! [ Moderowany przez: [color=#330000:1a9631585e]fleischman @ [/b:1a9631585e]2006-07-31, 23:52 ][/color:1a9631585e] Sesję zamykam. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:15. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0