No to i ja się przywitam, przy okazji dorzucając swoje trzy grosze do życzeń udanej rozgrywki. Obyśmy nie padli za szybko, a w razie napotkania ciemnego tunelu - uciekajmy w stronę przeciwną do światła...a nuż nadziejemy się na pociąg (na piekielnych okrętach nigdy nic nie wiadomo ;) ).

Odnośnie dialogów - obstawiam Gdoca. Szybki, wygodny sposób komunikacji wielu graczy na raz. Dialogi przez pw ciągną się długimi godzinami i są średnio wygodne, zakładając że ktoś jeszcze ma brzydki nawyk nie czyszczenia skrzynki pocztowej...

Zresztą i tak wszystko w praniu wyjdzie, jak zwykle. Pozostaje powiedzieć tylko jedno :

Dobry wieczór :)

Witam wszystkich znanych i nieznanych, nie będę się rozpisywał - zaraz zobaczymy się "w postaciach" :D

Widzę dużo osób, z którymi jeszcze nie grałem, miło was poznać i już się cieszę na ten wspólny zgon :)

Ja również witam i życzę wszystkim dobrej gry i mocnych wrażeń.

Z racji, że moja postać jest osobą powszechnie znaną to może krótkie jej przedstawienie tutaj.
Malcolm Jennings, to multimiliarder, prezes kilku spółek powiązanych GMC oraz akcjonariusz kilku towarzystw ubezpieczeniowych i banków. Znany i ceniony biznesmen, który zasłynął swego czasu (ponad czterdzieści lat temu) z brawurowego wdarcia się na listę najbogatszych ludzi Ameryki. Dzięki patentowi jaki sprzedał GMC zarobił swoje pierwsze miliony. Krążyły plotki, że pomysł był skradziony, ale nic mu nigdy nie udowodniono.
Potem Jennings już nie miał tak błyskotliwych pomysłów, ale za to umiejętnie pomnażał swój majątek poprzez giełdowe spekulacje i wykupowanie upadających przedsiębiorstw, które później odsprzedawał z zyskiem. Ma opinię bezwzględnego finansisty i twardego negocjatora w interesach. Nigdy nie założył rodziny i żyje samotnie, wymieniając tylko co kilka miesięcy kobietę przy swoim boku.
Mówi się jednak, że ma kilkoro nieślubnych dzieci. Ponoć część z nich jest na okręcie.
Malcolm jest jednym ze sponsorów rejsu. Zafundował bilety dużej liczbie swoich pracowników oraz zorganizował loterię w której także do wygrania było spora pula wejściówek na pokład "Destiny"

Czy są na pokładzie osoby bogatsze lub bardziej sławne od Jenningsa to pytanie do MG? Sam z resztą chętnie poznam odpowiedź na nie, bo dla Malcolma, ma to niebagatelne znaczenie. Zakładam, że on albo jego ludzie zapoznali się z listą pasażerów, zanim wszedł on na pokład.

Po długich namowach i naleganiach postanowiłem dodać jeszcze 1 osobę, której na grze bardzo zależało i nie załapała się "o włos". W sumie co za różnica, czy prowadzę aż 11 osób, czy aż 12. Aż będzie zawsze aż i nic tego nie zmieni. Zaryzykuję i sprawdzę, jak to się uda. Oczywiście z gwarancją, że nie ucierpią na tym inni gracze i nadal będę zwracał uwagę w tym samym stopniu na każdym.

Powitajmy więc BoYosa na pokładzie "DESTINY". Dzisiaj uzupełnię 1 post (ten krótszy) o fragmencik dla nowej bohaterki.

EDYCJA

Fragment dla BoYosa dodany w pierwszym poście. Jak to mówią, ostatni będą pierwszymi :)

Witam wszystkich w sesji i zycze milej/dlugiej gry ^^

O Boże, Boyos... i to jeszcze w kobiecej postaci. Świat się kończy, gorsze piekło niż nam Armiel przygotował.

A tak poważnie, to fajnie cię mieć u boku, jako współgracza :D

Nie moglem odpuscic survivala bez Ciebie Coldi <3

@Ashaar

-Twój hirół to pisarz się znaczy :) A ta książka co napisał to pi x oko jakiego rodzaju? Bo nie wiem czy mój hirół by czytał czy ino słyszał o niej :)


@Wszyscy

-Hmm... To tylko ja mam biedaka bez kasy? No a przynajmniej nie bogacza czy innego VIPa? :)

@Pipboy
NOPE :D Bardziej biednej postaci niż MOJA to nikt nie ma :D

-Serio? No to wreszcie będę miał z kim pogadać na zrozumiałym poziomie. A nie, że 3000 na weekend na waciki to mało... :)

-A w sumie kleje tego swojego posta ale w tym tygodniu mam zarąb w realu i opornie mi to idzie.


@Wojan

-A właściwie za co był ten pierwszy patent do GMC?


@Miczuniu

-Masz coś do symulatorów lotniczych na pokładzie rozywkowym? Bo właściwie napisałem już u siebie, że są i używam ale tak mi przyszło tera do głowy, że w sumie może jednak spytam...