Wracam do żywych. Ostatnie trzy dni kończyłem pracę nadgodzinowo w okolicach północy, a ponieważ była to dość specyficzna atmosfera, to i promile mi utrudniały zajęcie się sesją. Doczytuję i działam :) Przy okazji pozwoliłem sobie zamieścić rzut kostką, celem weryfikacji wyniku strzelania. Słabo mi poszło, toteż wiele się nie spodziewam :) |
Post jest. Dziękuję Wam za sprawną kolejkę. Czas na odpiskę dla Was do poniedziałku - 6 października 2014 - do godziny 20:00 tak bym mógł tego samego dnia wieczorem odpisać. Krótko - wiem. Jeśli zdecydujecie mocniej podziałać na GG docku (szczególnie grupa na górze) - może wydłużę termin, albo wrzucicie wspólnego posta za całą grupę. kretoland - Gryf jest poza siecią do niedzieli włącznie więc Price jest zwyczajnie oszołomiony, teraz ty ciągniesz grupkę "na dole". |
Miałam dopisać, że wdowa Reed ostrzega Olsena o zbliżającym się kształcie i podaje mu broń ale w twoim poście Armielu stoi jak byk, że jedynie Harris widzi zagrożenie. Nie pisałam więc dalej mając też nadzieję, że któryś z panów odpowie coś na słowa dr. Queen ale można założyć, że gdy Harris oświeci pozostałą dwójkę broń wróci do Olsena a i pani Reed się w ostateczności może uzbroić, choć pewnie inicjatywę przejmie ostatnia. |
Hawkes widzi postać, Harris stoi za daleko z Wielebnym i roztrząsa implikacje wynikające z tych magicznych przejawów dziwności wokół :) Fajna teza z tą Harpią. Podejrzewam, że całkowicie słuszna :) |
Nieźle wykminione... Ja bym się dał nabrać na jej piękne oczy... |
Dlatego pomysł wyszedł od niewiasty, nas piękne oczy wyeliminowały z knucia :) |
Post jest. Krótki, tylko dla grupy na górze puebla, ale nie miałem możliwości i deklaracji, które pozwoliliby mi puścić akcję dalej. Gryf zgłaszał nieobecność i kretoland miał "pociągnąć" grupę"na dole". Nie dał jednak rady zamieścić posta, więc uznałem, że Wikebaw i Price są w tym samym momencie, co w poprzedniej kolejce. Kretoland - niniejszym otrzymujesz ode mnie żółtą kartkę. Jeszcze jeden brak posta lub informacji o tym, że nie piszesz w danej turze i wylatujesz z gry. Przykro mi. Czas dla Was na deklaracje - co dalej - do piątku 10.10.2014r. Moja odpiska w sobotę. |
Kretolan opuścił LI (nie tylko tą sesję) z przyczyn osobistych, o ktorych pisał na PW. W ten sposób jednak przypieczętował los Wikebawa pozostawiając Price'a samego w ciemnosciach gdzieś w podziemnych czeluściach pueblo. Czas dla Was na posty - 4 dni czyli do najbliższej środy 15 października 2014r. Gryf - my sobie poustalamy, co dalej :) Reszta - od strony Morte i Wielebnego oczekuję decyzji, jakie są ich daalsze kroki - czy "trzymają straż przy wejściu" gotowi do walki z potworkami, gdyby te jednak zaatakowały, czy podążają za resztą, w głąb budynku. Pani Reed - co robi z odkrytym przejściem, idzie nim, sama, woła kogoś, wstrzymuje się - to dla mnie teraz najważniejsza informacja. Panowie Olsen i Harris - u Was oczywiście najważniejsza dla dalszej gry jest reakcja na to, co stało się z Lou/Elisą - zarówno chodzi mi o te nieludzkie, żółte, diabelskie ślepia, jak i to, jak teraz dziewczę płacze autentycznie przerażone u stó- waszych oczadziałych herosów. Tak czy siak pamiętajcie o dymie, nie minęło aż tyle czasu, by warunki w tym budynku sprzyjały ludziom. Kaszlecie, łazwicie, podduszacie się, a mówienie - cóż - mówienie kosztuje zdrowie i powoduje ostre ataki kaszlu. Jakby coś - standardowo - PW lub GG dock :) Pozdrawiam |
Niezmiennie mnie fascynują okoliczności śmierci bohaterów Twoich sesji Armielu. :) |
GreK - najczęściej - 75% przypadków-to osoby niepiszące lub porzucające sesje :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:49. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0