Z doca wszystko wklejone, ale co zamierzacie konkretnie robić. Przydałby się jakiś dokładniejszy opis planu waszych działań.

No mój koleżka dalej chce dotrzeć do klubu, w którym ma być Jay. Na miejscu się zobczy co dalej.

Ja w sumie nie wiem co robić, bo do hotelu nie wrócimy, a liczyłem, że Jeremy to załatwi.

No ale jeśli kanna jesteś zdecydowana na ponowne uderzenie do hotelu to Tony idzie za Twoją postacią jak w dym :P Najwyżej załatwimy to jak na dzikim zachodnie ;P

Więc tak:
Jessica ma trzy pomysły 1. wrócić do hotelu, szukać Barta i zaskrońca 2. docisnąć Valentino 3. docisnąć kobietę od Valentino.

Jessica może zając się punktami 1 i 3.

Szukanie Maxine (przypominam, ze zespół nie wie, co się z nią dzieje) powinno mieć priorytet.
Tak więc szukanie Jaya (w tym momencie), oraz w perspektywie Pameli powinno być odłożone (jeśli się myśli rozsądnie) na potem. Ale wszyscy wiemy, ze dla Jeremego zadanie, reputacja i pieniądze klientów są święte ;) Bo innego fabularnego wytłumaczenia jego decyzji nie widzę (no, chyba, ze się jednak walnął w lesie w łeb :p ).

I kawałek z docs - z tel. od Valentono - ciągle nie jest wrzucony. Doedytować do mojego, czy Lomir będziesz dawał posta?

Dorzuć do swojego posta, jakbyś mogła i MG nie ma nic przeciwko ;)

Kanna oczywiście ma rację odnośnie reakcji Evansa. Choć relacje między wami są dość mgliste, więc zawsze pozostaje opcja, że dla Evansa ważniejsze jest zlecenie.

Trochę ponarzekam bo brakuje mi waszej aktywności. Nie wiem, czy to kwestia braku czasu, czy scenariusza, ale liczyłem na troszkę więcej.
Mam tylko nadzieję, że się nie nudzicie.

Czekam na uzupełnienie postu i jedziemy dalej.

No ok polecę w takim razie do motelu a później do grubaska przycisnąć mocniej. Pewnie i powinienem od początku, sory, ale jakoś ostatnio nie miałem czasu przemyśleć, więc polazłem za tym co z początku wymyśliłem.

No ja się zdecydowanie nie nudzę ;) :p i mam nadzieję, że mi jednak odnajdziecie Maxine :)

Bo ty masz rozrywki, a my tylko nudne, powtarzalne, czynności operacyjne ;)

Blondyny zawsze mają fajniej :lol: :diabol: