Słodko, ja awatara wrzucę w sobotę ;)

Icarius jak mniemam najpopularniejszy język zagraniczny jest zależny od warstwy społecznej. Wśród szlachty będzie to zapewne łacina (żeby móc czytać cokolwiek) ewentualnie francuski, bo Francja była modna i wszystkie nowości stamtąd napływały.

Jest nas na razie sporo, więc prawdopodobnie stanie na tygodniu.

Bounty - sam używam podobnej mapy.

Na potrzeby sesji zakłamałem pare faktów historycznych. Płock w sesji ma co prawda mury jak i większość zabudowy drewnianą, ale jakieś 30 procent budynków jest kamienna. Ulice są kryte drewnem, w niektórych miejscach brukiem.

W średniowiecznych miastach mówi się po niemiecku. Pisze się po łacinie. Po łacinie też rozmawia ze sobą szlachta i duchowieństwo z różnych stron świata. Po polsku mówią chłopi którzy przybywają na targowisko czy z inną wizytą, kupcy (ci tez często w innych językach) i polska szlachta. Jest przed Grunwaldem, więc to bardziej rycerstwo niż szlachta.

Mieszczanie to po prostu ludność przybyła z zachodniej europy, głównie rzeszy. Mówiący po polsku mieszkańcy grodu to załoga murów, może kat (jest taki npc).

Zakładam, że przy znajomości polskiego z tamtego okresu, osoba jest w stanie porozumieć się z każdym słowianinem. Ale nie Prusem czy Litwinem - chyba, że mówią w ruskim.

Przypominam, że każdy dostaje łacinę za pierwszą kropę wykształcenia, bo większość z was, tylko w ten sposób mogłaby się wykształcić.

Dopóki sesja nie ruszy, pozwalam wam jeszcze przemyśleć języki.

Gracias amigo. W większości sesji w których brałem udział języki są bardziej fabularnym smaczkiem niż realnie użyteczną umiejętnością =p

Cześć czołem - wrzucę wszystko w weekend, chwilowo mam młyn ale cieszę się, że będziemy grać :nordic:

Ja bym nie lekceważył polskiego mieszczaństwa, które przecież też istniało a im dalej na wschód tym było go więcej. O ile miasta Śląska i Pomorza były w XIV wieku już całkiem zgermanizowane to Mazowsza nie koniecznie. Niemców oczywiście będzie w Płocku dużo, ale większość z nich zna również Polski, z konieczności dogadywania się z klientelą, której gros stanowią polskie rycerstwo i chłopi. Zwłaszcza rycerz nie będzie się zniżał do uczenia się mowy rzemieślnika czy kupca.
Większość mieszczan z rejonów styku kultur była wówczas dwujęzyczna, co nie było takie trudne, zważywszy na wielokrotnie mniejszy zasób słownictwa i mniej rygorystyczną gramatykę.
W praktyce prawie każdy był w stanie powiedzieć:
- Ja chcieć kupić ta ryba! Dwie wiewiórcze skórki?! Co tak drogo?! :)

Bounty Oczywiście :) mowa była o tym w jakim języku się mówi a nie czy się inne rozumie. W mieście zawsze będzie sporo ludzi, którzy rozumieją różne języki.
Jednak mieszczanie jako klasa, to w dużej liczbie ludzie posługujący się w domu niemczyzną (w sesji of course)

Ja będę korzystałz takiego awatara

Urzekł mnie dziś gdy szukałem obrazka który wrzuciłem do karty na docu bez zapisania linku =p

Bounty, wiesz... Pamiętaj, że to nie średniowieczna Polska, a fanasyland stylizowany na średniowieczną Polskę =p

Tu nawet Darth Vader może się pojawić :-)

A jednak mam nadzieję, że Darth Vader się nie pojawi, a iluzja średniowiecznej Polski będzie na tyle dobra by przekonać nawet miłośników historii. ;)

Mam pytanie czy jeśli ojczystym językiem mojej postaci będzie Ruski na ile będzie w stanie porozumieć się z mówiącymi po polsku?

Drugi język Oleny to niemiecki - jako gulica nadzorowała kontakty z niemieckimi kupcami i przez lata kontaktu z nimi się go nauczyła.