Cytat:
- Postrzał z broni krótkiej zadaje 1-2 dmg. Dla zdrowej postaci (jak Wenger w chwili postrzału) to niewielki ubiek i szkoda. Nie ma za to żadnych modyfikatorów. Jest to dość drobne uprzykrzenie dnia codziennego. Coś co chociaż robi -1 to już jest poważne uprzykrzenie i zaczynają się schody. Za rany to jest stan poważny czyli 5-6/10. A z broni krótkiej to wymaga 3-5 postrzałów. Pojedynczy to drobna niedogodność (o ile jest pierwszy bo jak ktoś ma 1/10 no to nawet takie trafienie może być zabójcze). - A logika o jakiej mówisz jest dla mnie dziurawa. Jak ktoś o stanie 8/10 powinien się kwalifikować do szpitala na ileś dni to ktoś po kraksie samolotu o stanie 4-5/10 tym bardziej. A gdzieś tyle mieli BG po kraksie. I to na o wiele dłużej bo stan jest poważny (i z mechy też jest -1 za rany). A jakoś wtedy nie kojarzę aby ktoś krzyczał, że BG w takim stanie powinni być hospitalizowani :) No to jak z 4-5/10 mogą kontynuować swoją pracę to w stanie 8/10 tym bardziej. Tak mi mówi moja ciemno blond logika :). A chodzenie na własnych nogach i kitranie się przed Niemcami wydaje mi się bardziej wyczerpujące niż jazda samochodem. Cytat:
- Teza "Wenger próbował uciec z Joliotem" to wersja Franka i Noemie. Ludzi podejrzanych o bycie niemieckimi szpiegami co chcą oczernić francuskiego agenta. Przy czym Franek ewidentnie słychać, że nie jest rodowitym Francuzem. I tą tezę z różnych przyczyn, pod wpływem chwili, sierżant Doiroan uznał za na tyle prawdopodobną, że rzucił się w pogoń za Citroenem. I wspólnie z agentami udało im się zastopować wyjazd pojazdu. - Potem jednak jest akcja przy bramie. Gdzie Wenger mówi swoje. Sierżant jest zmieszany i traci pewność. Każe więc całej trójce oddać broń i iść do komendanta. W tym momencie Wenger oddaje broń, Noemie oddaje broń a Franek strzela do Wengera w nogi. Wenger znów oskarża ich o bycie niemieckimi szpiegami a dwójka agentów nic. Powtarzam, ta sama dwójka których dokumenty są trudne do zweryfikowania (bardzo wygodne), nie potrafią wyjaśnić co tutaj robią z profesorem, nie potrafią wyjaśnić co się stało z jego żoną, zaslaniają się tajemnicą państwową i nie mają żadnych dokumentów potwierdzających, że pracują dla francuskiego rządu w celu ochrony Joliotów. No i są podejrzani o bycie niemieckimi agentami. A na deser strzelają do francuskiego agenta. Czy taki zestaw tłumaczy wystaczająco skąd policjanci żywią tak ograniczone zaufanie do dwójki spectrowców? :) Zwłaszcza jak na drugiej szali jest tłumaczenie Wengera - chciałem wywieźć profesora w bezpieczne miejsce bo u was coś wybucha i się pali. To nie brzmi prawdopodobnie? Kto tu bardziej się wpisuje w schemat bycia niemieckim agentem? :) Cytat:
- Co do Franka to nie było wcześniej chyba sprecyzowane. Może mieć papiery, że jest agentem francuskiego wywiadu. Dokładniej legitymację. Spectra często używa takich tożsamości z innych podobnych służb. Plus dowód osobisty jak każdy, dorosły obywatel. Cytat:
Cytat:
- Bez takiego melodramatyzmu mnie tu :) Agenci stoją teraz przed komendantem i mają okazję coś powiedzieć na swoją obronę czy inne wyjaśnienia. To całkiem spora okazja aby coś podziałać. Ale jak będą milczeć to właściwie sami odbierają sobie szansę i skazują się na siedzenie w celi. W takim wariancie komendant właściwie ma związane ręce na inne opcje. |
Cytat:
Prosty przykład. Postać nr 1 otrzymuje cios nożem, a postać nr 2 postrzał z pistoletu. Czyli nr 1 traci dajmy na to 1 PW, a postać nr 2 - 2 PW. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że nr 1 dostał w serce, a nr 2 w dłoń, to już kompletnie bez sensu. Mecha nie zastąpi logiki. Jest świetnym narzędziem w rozstrzyganiu sporów i głównie powinno się po nią sięgać przy rzeczach, których nie da się rozstrzygnąć uznaniowo. Ale to moje zdanie, oczywiście rozumiem, że możesz mieć na to inne spojrzenie i Ty tu jesteś MG. W każdym razie właściwie całe moje działanie od momentu wejścia policjantów do restauracji było podyktowane zupełnie innym spojrzeniem na wiele spraw. Przede wszystkim byłem pewien, że mamy jakieś wsparcie w Paryżu, po drugie, że rana postrzałowa nogi jest tak groźna jak w świecie rzeczywistym, a nie w amerykańskim filmie akcji. Generalnie wszystko co wymyślałem przez ostatni miesiąc czy dwa, można wyrzucić na śmietnik, jest kompletnie irracjonalne przy Twoich założeniach, których świadomy nie byłem. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
- Natomiast w Parchach na tą chwilę nie ma takich modyfikatorów. I nie było od początku sesji. Trafienie to trafienie. Liczymy dmg i odpisujemy utracone HP. Tak było przy każdej poprzedniej walce w tej sesji. Nie wiem skąd pomysł, że nagle miałoby to zostać odwieszone na kołek. - A uznaniowo? Uznaniowo to postrzał z broni krótkiej w nogę to boli i przeszkadza. Trzeba opatrzeć i boli. Ale da się to przeżyć i funkcjonowac. Może postrzelony będzie kuleć przez jakiś czas ale gdyby miał wystarczająco silną motywację to raczej by go to nie zastopowało. A jak uznaniowo wygląda utrata połowy HP po kraksie to już pisałem powyżej :) Więc znów nawet gdyby uznać, że plan postrzelenia Wengera wyszedłby w 100% to nadal nie sądzę aby go to zastopowało na dłużej i zasadniczo nie byłoby odmienne od tego co wychodzi ze stosowania mechy. Cytat:
- No chyba się trochę rozjechaliśmy z tą wymianą informacji jak każdy z nas myślał, że dla drugiej strony jest wszystko jasne. Dla mnie było oczywiste, że jak na odprawie przed misją dano agentom te książeczki wojskowe, dowody osobiste, mundury i resztę ekwipunku to oznacza, że właśnie to im dano dosłownie i to jest ich cała legenda. A Wy nie pytaliście o to, w grze to się nie przewinęło aż do teraz no i tak to zostało. - Jednak co do postrzału to jeśli mogę zwrócić uwagę to mogłeś zapytać. Czy taki numer jest do zrobienia i czy taki postrzał podziałałby tak jak oczekujesz. To bym pewnie Ci odpowiedział tak jak to teraz Ci odpowiadam skoro pytasz i rozmawiasz. No ale nie zapytałeś. I dałeś post "5 min przed północą". Więc postawiłeś mnie przed faktem dokonanym i nie miałem już okazji coś wyjaśniać czy reagować. Cytat:
- Jesteście niemieckimi agentami co porwali Joliotów i chcą ich wywieźć do faszystowksiej Hiszpanii. - Co się zgadza: - agentów policja zastała z Joliotem - Tuluza jest po drodze z Clermont do granicy z Hiszpanią - agenci nie mają żadnych dokumentów potwierdzających ochronę profesora - agenci nie mają żadnych dokumentów, że pracują dla francuskiego rządu - agenci nie potrafią wyjaśnić co robią w Tuluzie - agenci nie potrafią wyjaśnić po co wyjechali z Clermont z profesorem - agenci mówią, że nie wiedzą nic o porwaniu Irene - jeden z agentów (Franek) nie jest Francuzem - jedna z agentek (Noemie) ma dokumenty wojskowego - Co się nie zgadza - zeznania profesora, że pojechał z agentami dobrowolnie (aczkolwiek nie można wykluczyć, ze agenci go jakoś zastraszyli czy oszukali) - Co jest niejasne - z powodu kłopotów z łącznością pozamiastową trudno jest zweryfikować co się stało z Clermont i zapytać o cokolwiek Paryż więc trzeba radzić sobie na miejscu - Tak więc Col no owszem, agenci przedstawiali swój punkt widzenia policji w ten czy inny sposób. No ale widzisz, że trudno w powyższej perspektywie powiedzieć aby rozwiali ich wątpliwości. Cytat:
Cytat:
- No fakt. Nie pytał. Ale było kilka rozmów i z sierżantem i z komendantem gdzie była okazja powiedzieć cokolwiek w ten deseń. Bo pytano agentów co tu robią, skąd się tu wzięli, po co tu są itd. Jak to rozpisałem powyżej. No ale nie kojarzę aby ktoś z agentów podał jakiś kontakt który mógłby uprawdopodobnić ich wersję. Zakładając, że jakoś udałoby się ją sprawdzić pomimo chaosu na łączach. Cytat:
- Ale jakie deklaracje były ignorowane? |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
zresztą zrobiłem. Odpis rzeczywiście wrzuciłem w ostatniej chwili. Niestety brak wolnego czasu nie pozwolił mi zrobić tego wcześniej. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
- Poza tym coś mi świta, że swego czasu sam George był ranny w nogę. Nie jestem pewien przyczyn czy to był postrzał czy coś innego. Ale jakoś go to nie zahamowało w działaniu prawda? Kuśtykał, zżymał się ale robił swoje. No to tym bardziej nie wiem skąd pomysł aby tym razem ktoś miał być obezwładniony na ileś tam czasu po podobnym lub mniejszym obrażeniu. Jak George mógł kuśtykać i robić swoje to i Wenger tak samo. Cytat:
- Napisałem takie coś: Cytat:
- I nie, nie przyznałem dmg Wengerowi uznaniowo. Przyznałem go z mechy. Z mechy pistolet taki jak ma Franek zadaje 2 dmg. Przy pełnych HP to robi ranę 10/10 > 8/10. Stan 8/10 to draśnięty. Taki stan nie wpływa realnie na działania postaci. Czy BG czy BN. I tak to było od początku sesji. Nie jest to jakiś wyjątek na tą jedną scenę. Nawet jakby potraktować scenkę fabularnie i nie kulać na strzelanie i walkę. Tylko uznać, że Franek po prostu trafił. To dmg i stan zdrowia jest jw. - A z tym brakiem kulania chodziło mi o to, że dmg jest stały, przypisany do broni lub innego ataku. Więc kula się tylko na trafienie. Ale jeśli się je uzyska to dmg po prostu odpisuje się od HP bez żadnego kulania. :) Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
- Tak, to wszystko prawda, było tak jak tu piszesz. Ale mimo to ani słowa nic nie było o żadnych nowych tożsamościach. A myślę, że to jest dosć wyraźnie zaznaczone w sesji gdy agenci dostają nowe tożsamośco. Bo: - jak do tej pory zawsze to się działo w londyńskiej bazie przed wysłaniem na misję a nowe tożsamości starczały na całą misję do powrotu do Anglii - za każdym razem było zaznaczonwe w specjalnej turze, że agenci dostają nowe tożsamości - za każdym razem w komentach prosiłem Was abyście wybrali sobie nowe alterego - za każdym razem wpisywałem to fałszywe alterego w nagłówkach przy scenkach - Scenki jakie w tej misji działy się w Paryżu nie miały żadnego z powyższych elementów. Bazą macierzystą agentów jest Londyn a nie Paryż i w nim zawsze były odprawy i nowe dokumenty. Nie było w Paryżu nic, że agenci dostają nowe tożsamości do Sorena czy kogoś innego. Jak dostali samochód i adres w Clermont to było to opisane w sesji i w komentach. O nowych dokumentach nic nie było. Nie prosiłem też abyście wybrali sobie nowe alterego no i wciąż opisywałem Noemie pod tym alterego jakie wybrała sobie jeszcze w Londynie. W scenkach identyfikacji dokumentów przez policję też było, że jest wojskowym porucznikiem z MP czyli wciąż tą samą postacią co w Paryżu, Abbeville czy Londynie. Więc naprawdę trudno mi zrozumieć skąd pomysł, że agenci dostali w Paryżu nowe dokumenty. Cytat:
Cytat:
- I sam sobie odpowiedz co byś zrobił w zeszłym tygodniu po takiej wymianie informacji :) Bo myślę, że mniej więcej tak by to wyglądało. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
@Col - Zbliża się kolejna nd :) Mam się spodziewać Twojego posta czy po prostu zamknąć sesję? :) |
Spodziewać się. Wybacz, trochę mi się spraw nazbierało i w tym tygodniu zdołałem odpisać tylko w jednej sesji. |
Napisałem, ale to w zasadzie tylko fabularka. Nie mam najmniejszego nawet pomysłu co robić dalej, więc zdaję się na bieg wydarzeń ;) |
Tura 116 - 1940.VI.14; pt; ranek; Tuluza - No to mój post jest. :> Co do terminu na tą turę to do północy w pt 12.03. Czyli jest 7 dób na sklecenie posta :> I możliwe, że jest to ostatnia tura BG w tej sesji. Stan Zdrowia: ag Franciszek Adamski 10/10; 0; s.zdrowy; @Wszyscy - W grze w tej turze minęło ok 3 dni. Te dni agenci przesiedzieli w areszcie policyjnym w Tuluzie. Skoro poddali się bierności "aż coś się wydarzy" no to spędzali czas na nicnierobieniu w celach. W osobnych celach. - Chronologicznie to poprzednia tura działa się we wtorek, w środę rano aresztantów odwiedził Jean obiecując coś zrobić. Udało się w piątek rano czyli na początek tej tury. - Na koniec tury agenci wychodzą z komisariatu i mają właściwie wolne pole działania. Francuscy agenci mają zostać we Francji a Noemie i Franek jakoś wydostać się z kraju i dostać do Anglii. Noemie i Frank nie mają przy sobie żadnych dokumentów ale w wojennym chaosie to nic wyjątkowego. - I raczej jest to ostatnia, pożegnalna tura. Perypetie wydostania się z Francji. Na jakiś tydzień czy dwa. Ja w swojej ostatniej turze pewnie opiszę już z perspektywy powrotu do Anglii i jakieś może podsumowanie. I myślę, że koniec tej misji to dobry moment na zakończenie tej sesji. :) --- - I chyba tyle z mojej strony na tą turę :) Jak coś nie jest klarowne albo zapomniałem o czymś to daj znać :) |
Bardzo chciałem, ale nie dam rady dzisiaj odpisać. Postaram się w niedzielę wrzucić posta. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:44. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0