Skoro jest ranny dron nie będzie potrzebny :)

@MI Raaz
@MG

Jak szybki możemy być na miejscu?

Czyli brudas nam uciekł ? Nie no tak nie może być Carl się nie zgadza będzie szukał celu do skutku :P

Co do docka jestem zdecydowanie na nie z jednej sesji już zrezygnowałem, bo się przeniosła do docka, choć w rekrutacji było, że go nie będzie nie lubię tego narzędzia i nie mam siły codziennie zaglądać

Ja jestem na tak jeśli chodzi o doc. Tylko właśnie żeby nagle nie było, że tylko tam gramy. Jednak jak będzie trzeba coś obgadać czy ustalić w grupie i do tego jeszcze z npc to tak.
Dialogi są fajne :)

A brudasa skoro krwawi da się wytropić. Margo go wywącha, po coś ma to śledztwa, dyscypliny i dużo dobrych chęci :cso:

Po tym jak przeoczyłem wzmiankę o tym ile do świtu, to już nie moge uchodzić za intelektualistę co? Zamiast drona zostaje biegać za Brudasem z rasistką przy boku.

Powiedzcie, czy mogę liczyć na opis sytuacji przez radio?

I jeszcze jeden szczegół... wampirom nie biją serca (chyba, że chcą, żeby biły... ale szkoda krwi na to), więc krew nie wycieka z nich jak z ludzi. Co więcej wampir, który jest głodny (a w zasadzie głównie takie polują) nie ma w sobie aż tak wiele tej krwi. Oczywiście nie neguje planu, dron może iść na kolejną okazję. Tylko gdzieś tam widzę, jak wygląda HP Bruno i mam to dziwne uczucie, że gdy dojdzie do konfrontacji z drugą grupą, to ja będę między Brudasem a Margo....

No i trzeba wrócić do domu przed świtem. Może Allysa lub Carl mogliby zorganizować jakąś bezpieczną miejscówkę 15-20 minut od nas?

Zabrzmiało jakbyś się bał Margo za plecami , nie ma po co! Jest tu po żeby pomagać :D I jesteś okropnie niesprawiedliwy, jaki rasizm? Wszyscy krwawią tak samo po dostaniu kulki...

Jeśli porusza się po ziemi powinniśmy dać radę, krew pomoże ale nie będzie konieczna. Tak mi się wydaje, ale niech MG zweryfikuje.

Do pomocy będą też npc, więc aż tak sami nie będziemy.
Są też ptaki Carla

Strzeliłaś kebabowi w plecy.

Bez żadnych strzałów ostrzegawczych... bez stać policja...

To naprawdę nie zachęca do stania plecami do Margo.

A pamiętasz tę wstawkę, gdzie wspominałem o sesji DnD, gdzie strażniczka miejska tłukła na moich oczach kolesi?

Tam też byłem zaangażowany w interesy nie do końca opodatkowane.

Dostał strzał ostrzegawczy, w ramię. Mógł być od razu w potylice ;P

Z jakiegoś powodu odeszła z policji, co nie? :D

Pamiętam, ale naprawdę nie ma się co bać... Chociaż kajdanki ma jak coś

- Mżawka. Nie powinno to jednak przeszkadzać lataniu dronem. Chociaż oczywiście krople na obiektywie mogą wpływać na jakoś przekazywanego obrazu. No i trzeba by wiedzieć kogo szukać.



- Myślę, że to by było klarowniejsze po moim poście z opisem walki. Ale z punktu widzenia grupy centralnej to napastnik po prostu zniknął w krzakach. No chyba, że ktoś od ręki podjął pościg bez czekania na resztę. Ale właśnie na to pytałem o deklarki.




- Chronologia wygląda pi x oko tak:


00:30 wyjazd z "Meduse"
01:30 spotkanie w Orly pod meczetem
02:00 John instaluje lap do kamer
02:30 Margaux dostarcza słuchawkę Johnowi
03:00 zaczyna mżyć
03:30 atak brudasa, akcja w ogrodzie
03:35 po ataku Brudasa

03:40 Carl i ghule Allysy w parku + John? (dobiegnięcie)
03:50 przyjeżdża ambulans do Arabów
04:15 zaczyna się przedświt - na ziemi noc, niebo szarzeje
05:10 zaczyna się świt - wampiry zaczynają obrywać rany od światła (*)
05:55 zaczyna się dzień - śmiertelne światło dnia


*Wampiry z Człowieczeństwem 9+ mogą ten okres półmroku znieść bez ran.


(Podstawka s.237)



- Zrobiłem rozpiskę jw. A biegiem do centralnej dzielnicy to ok 10 min biegu. Oczywiście od momentu ruszenia na pomoc. Ghule Allyssy z południa i Carl z północy ruszyli od razu, jeszcze w swoich postach. Margaux z 10 min zajęła akcja u Arabów, łącznie z udzielaniem pomocy. John to nie wiem bo post się kończy jak zeskakuje na ziemię.




- No to niezbyt długo. Jak wypada uwzględnić czas na powrót do kryjówki przed świtem :)

- Ale cleanerzy co są gdzieś tam w pogotowiu i Aurora dała do nich numer mają słonecznoodporną furgonetkę.

- Poza tym dała wam też numery albo sami znacie kogoś z okolicznej koterii co mieli być uprzedzeni o tej akcji. Do sąsiadów będzie pewnie bliżej niż z powrotem do centrum. Tylko kto tam dotrze to raczej zostanie do następnego wieczora.



- Oki, dzięki za deklarkę w tej sprawie :)



- Szpoko, się odpisuje z samego rana to można przeoczyć to czy owo, nie ma sprawy :)




- To pytanie do Bruno i Allyssy. Póki trwała walka to raczej każde z nich było zbyt zajęte.




- Oki, dzięki za zwrócenie uwagi, nie pomyślałem o tym z tą krwią i pompowaniem :)




- Jw o tym vanie i sąsiadach.



- To właśnie w sporej mierze zalerzy od tego kto i kiedy zjawi się w parku. I z jakimi zamiarami. Jest noc i mżawka co niezbyt ułatwia tropienie komukolwiek. Ale jbc to by pewnie skille i kości poszły w ruch. No ale to będę dumał jak będę miał jasność jak wygląda sytuacja. Na razie to wiem, że skończyła się walka z Brudasem i kto ma ile HP-ków :)

---

- Podsumowując to przydałyby się deklarki od Bruno i Allyssy. Bo oni są na miejscu tuż po walce. I decydują co dalej, tak od ręki no i ewentualnie co mówią przez radio.

Dobra, zrobimy tak. Skoro Jewel jest cała dostanie telefon Alessy żeby ogarnąć nam spota na noc w jakiejś pobliskiej koterii.
Co prawda miała tego nie robić bo nie wypada, ale niech będzie. Blondi zdejmie buty i pobiegnie za brudasem żeby na bieżąco kierować resztę gdzie zmierza, albo chociaż do pewnego momentu wskazać kierunek. Potem niech detektyw Monk robi swoje :)
Przez radio też streści na szybko sytuacje, a reszta niech bierze fury i rusza się prężnie.
Fotografa Jean Marc może wpakować do bagażnika żeby nie zostawiać świadków.

A, mnie jak coś doc nie boli tylko do weekendu jestem tylko symbolicznie

- Oki, dzięki za deklarki :)

- To czyli Allyssa bierze nogi za pas i zasuwa za zbiegiem i powiadamia przez radio resztę. Reszta zaś jak tylko prędko się da zasuwa co parku. Tak w największym skrócie. Jak, ktoś, coś inaczej to niech da znać :)


- A Bruno co porabia po skończonej walce?