Dobra. Podsumowanie z mojej strony:

John wie, że coś złapało przynętę.

John wie, że Margo kropnęła kogoś. Strach zapytać dlaczego.

Jeżeli Margo da znać, że sytuacja opanowana, a Alysa/Bruno dadzą znać, że Brudas im ucieka to John tam ruszy za ochroniarzami (za, bo poświęcił czas na monitoring)

Jeżeli Brujah nie dostanie jasnych komunikatów z obu stron to naturalnym jest, że ruszy do Margo dowiedzieć się o co chodzi.

W każdym razie Johny nie ma jasności sytuacji. A Carl to już w ogóle...

Koniec końców ruszy z Margo do centralnej dzielnicy.

Zgadzam się a rozumiem, że fotograf to jakiś śmiertelnik co się przyczepił ? Mam nadzieje że Blondi ma jakieś torradorskie moce, żeby mu zamieszać w głowie, żeby nie było złamania Maskarady?

Z tym krawieniem to też pomyślałem, że to jednak śmiertelnik szalony, ale nie czepiam się drobny szczegół.

Tak Carl będzie chciał za wszelką cenę dopaść brudasa jeżeli Szeryf nam podała jakieś adresy kryjówek w okolicy, żeby inne paryskie wampiry nam udostępniły to Carl z chęcią się do kogoś wprosi, żeby następnej nocy szukać jeżeli tej nie złapiemy jest bardzo zmotywowany.

- Tak. Wszyscy słyszeli kobiecy krzyk w słuchawce z początku ataku.



- Może to domniemywać. Widział jak wycelowała spluwę w głąb ogrodu a w ogrodzie ktoś upadł. Plus zamieszanie co dalej.




- W powyższym poście Soni dała daklarkę, że po walce zaalarmuje resztę przez radio. Więc wszyscy ze słuchawkami od Margaux czyli John i Carl także, słyszą to co mówi Torreador. Tak samo jak wszyscy na początku słyszeli kobiecy krzyk na początku walki.



- Oki, to zasuwają we dwójkę/trójkę na pn do centralnego rejonu.




- W powyższym poście Soni nakreśliła jakie ma zamiary względem fotografa.



- Na razie żadnego krwawienia nie było. Krwawienie będzie w moim poście którego jeszcze na tą chwilę nie ma :)



- No to już Soni też coś podeklarowała na tą okazję. Ale jak Carl czy ktoś inny chciałby coś w tej materii podziałać na własną rękę to nic nie stoi na przeszkodzie :)

Rozważam by użyć Napływu krwi by wyleczyć te powierzchowne rany, ale jako, że Bruno dostał 4 poważne rany, to jakby użycie tego Napływu wpłynęło na jego HP?

- Od ręki wampir może próbować zaleczyć powierzchowne obrażenia. Ale poważne musi czekać do następnej nocy:



- Podstawka s.218.


- Czyli poważnych obrażeń nie da się wyleczyć tej samej nocy. Ale można po 1-dnej w kolejnych nocach.

Zastanawiam nad tym by użyć Napływu krwi by wyleczyć powierzchowne rany i zwiększyć tymczasowo atrybut wytrzymałości?

Jeśli rzuty by się powiodły ile Bruno miałby aktualnie HP?

- O ile dobrze rozumiem to co jest w podręczniku to początkowo wampir otrzymuje od zwykłych ataków lekkie obrażenia. Aż po przekroczeniu punktu krytycznego przechodzą one w ciężkie obrażenia. Więc w przypadku leczenia jest na odwrót. Najpierw trzeba się wyleczyć z ciężkich obrażeń. A te najprędzej kolejnej nocy.

- Co do zwiekszania statów przez napływ krwi to raczej chodzi o coś na bierząco. A nie na dłuższy efekt. Coś co się zużywa od razu w danym rzucie. Czyli de facto nie miałoby to trwałego efektu np. na całą scenę.

(Podstawka s.218)

Niedobrze. No, to Bruno jest na jakiś czas wyłączony z walki.

Zatem skoro Jewel próbuje załatwić nam nocleg w okolicy, to Bruno dzwoni do cleanersów by przysłali nam tą słonecznoodporną furgonetkę, bo coś mam takie wrażenie, że niekoniecznie zdążymy zabarykadować się na czas u miejscowych. Następnie rusza za Allesią przekazując przez słuchawkę reszcie grupy informacje o ataku oraz o tym gdzie się aktualnie znajdują.

Ze względu na odniesione rany Bruno będzie starał trzymać się na dystans od celu. Na wszelki wypadek jednak używa dyscypliny Dzika broń dzięki czemu będzie miał teraz szpony jak u harpii wielkiej do obrony w razie ataku. Oczywiście Bruno użyje dyscypliny dopiero po rozmowie ze cleanersami i tak by fotograf tego nie zauważył.

Skoro napływ krwi działa tylko przez jedną turę, to na razie się wstrzymam z się jego użyciem. Chyba, że da się go używać w każdej turze, ale wątpię by z pierwszym poziomem krwi było, to możliwe.

W każdym razie jakby nasz cel miał zamiar zaatakować Bruno, to użyje on wtedy Napływu krwi by podnieść atrybut siły lub wytrzymałości. I zależnie od okoliczności będzie starał oddalić się od napastnika albo sam go zaatakuje, ale o tym pewnie przyjdzie dopiero decydować w następnej turze albo i nie jeśli sytuacja rozwinie się jakoś inaczej.

Zaś jeśli chodzi o google docs, to dla mnie może on być, ale nie musi. Zaś jeśli chodzi tylko o dialogi, to nie wiem czy nie lepszym narzędziem od google docs nie byłby discord.

Napływ Krwi (Blood Surge) jest do JEDNEGO rzutu. Nie ma żadnego przeciwwskazania, żeby stosować je do każdego rzutu, poza Rouse Chekami, które powodują (lub nie) wzrost głodu.

Nie znam żadnego logicznego powodu, żeby w walce korzystać z niego przy dodaniu do Staminy. Stamina nie jest w żadnej znanej mi puli bojowej. (Dex, Str, Composure, nawet Resolve się zdarza... Staminy nie widziałem nigdy)

No i jestem przeciwny gdocowi, bo o tym nie pisałem.

A nie można dialogować po prostu postami w sesji ?

Co do leczenia ran to wyleczenie każdego punktu rany to też rzut na głód pomyślane jest to jako gra ryzykiem. Czy wolę się wyleczyć, ale ryzykować, że postać zgłodnieje/ będzie musiała zapolować a może zostawię ją ranną ryzykując ostateczną śmierć ?

Podobnie z podbijaniem umiejek czy lepiej ryzykować, że coś się nie uda czy dodać kostkę ryzykując głód ? Cała mechanika opiera się właśnie na kalkulacji i zarządzaniu głodem naszego Kanity/kainitki.