lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   [otwarta] Hrabia Tadeusz (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/5402-otwarta-hrabia-tadeusz.html)

Kelly 02-06-2008 22:29

- Nie frustruj, zacny panie, przed ślubem hrabiego,
Bo on takoż przejęty, że nie zniesie tego
I coś niezrozumiale raz jeszcze usłyszy
Miast ślubu będzie wolał piwnicę i myszy.
- Ja nie mówić nic złego – Sir Charles jej odpowie –
Taki adwajs to w mojej się narodził głowie
I gdy chcesz maj opinion o twoim Kopciuszku,
To, hrabio, most important: dogodźże jej w łóżku.
Delikatnie jak wietrzyk i niczym miód słodko,
Tak to masz postępować ze swoją stokrotką,
Jednocześnie po męsku z dzielnością wytrwałą,
Bo trzeba i powoli i zarazem śmiało.
Jeśli więc w noc poślubną weźmiesz ją w niebiosa
To choćbyś był wampirem, nie będzie ci kosa.

liliel 09-06-2008 21:10

Tadeusz rzekł: kochanek jam jest wyborowy!
Zawsze jurny, gotowy jak byk rozpłodowy!
Noce ze mną wiele dam do dzisiaj wspomina,
Była nawet zawżdy ta urocza hrabina,
Co pod mym oknem stała, wołała, wzdychała,
Łzą zalana, na klęczkach, o więcej błagała.
Co prawda dawien dawna tako się zdarzyło,
Lat temu już... ze dwieście, gdy me serce biło.
Zamyślił się, spoważniał, zaczął mieć obawy:
To jak jazda na koniu, nie wyjdzie się z wprawy?
Jednak wzrok jego zdradzał już ślady frasunku,
W panice na nich łypnął szukając ratunku.

Kelly 09-06-2008 22:32

- W mojej kantry – rzekł Anglik – pewien szlachcic krewki,
Lecz stary do pomocy, używał marchewki.
- Marchewka to wstyd wielki – ciotka na to – tuszę,
Że musisz jakiś okład użyć na podbrzusze,
Bo jak mówi przysłowie: „Ten będzie ogierem,
Kto swą męskość nasyci miodem i likierem.”
Bowiem ponoć tysięczne są na to dowody,
Kto smarował to trzymał formę niczym młody.
Wszak miód to delikatność, a likier to siła,
By ci żadna dziewczyna oporna nie była.
Bo gdy przed Zosią w łożu zrzucisz swoje spodnie
To będziesz musiał mocno, ale też łagodnie.
Zrób więc szybko mieszankę miodu i likieru,
A potem weź kawałek szmatki lub papieru,
Namocz je, potem ułóż na swojej męskości –
Taką radę Tadeusz przyjął od jejmości.

Mira 16-06-2008 12:49

Zamyślił się Tadeusz nad radami srodze
I już więcej nie odezwał w powrotnej drodze.
Telimena zaś z gościem angielskiego rodu
Milczeli, by nie przerwać tegoż li wywodu.
Zamiast więc rozwodzić się nad penisa losem,
Zachwycali się w ciszy barwiącym już prosem.
Tako do zamku doszli, szybko pożegnali,
Aż wreszcie z osobna na spoczynek udali

***

Kur zapiał wkrótce, co by szli chłopi do pracy.
Tak przez dzień cały rolę spładniali rodacy
I żaden nie przypuszczał, że przyjście wieczora
Równać się będzie we wsi zjawieniu potwora!

Kelly 16-06-2008 13:54

Hrabia po obudzeniu i sutej wieczerzy
Poszedł do narzeczonej, jak to się należy.
Jego problemy z wczoraj potonęły w morzu
Wyobrażał już sobie swą Zosieńkę w łożu
I to, jak się kochają przed Gwiazdą Zaranną,
Gdy piękna panna Zosia przestanie być panną,
Twarz swą przyozdobiwszy w słodkie różu pąsy,
Nagle w tym przeszkodziły mu stroszone wąsy.
Właściciel owych wąsów w majora mundurze
Rzekł: Mości hrabio jeśliś nie jest tchórz nad tchórze,
Ja, major jegrów carskich żądam pojedynku.
Stań, jak mąż z szablą w ręku na wioskowym rynku.
Zabije cię albo li w pojedynku zginę,
A zwycięzca poślubi tą piękną dziewczynę.

liliel 16-06-2008 20:10

-Waszmościu skoro wola twoja jest li taka,
Z przyjemnością ubiję carskiego żołdaka.
Na to jemu Rosjanin tako odpowiada:
-Mości wąpierzu taka jedna wpierw uwaga,
Za pewnie się nie poczuj, bo ja z tego żyję,
Że plugastwo zabijam, ciebie też ubiję.
Krwiopijców z mojej ręki padło już dziesiątki,
Rosję już wyczyściłem, więc Polski zakątki,
Przemierzam skrupulatnie i tropię wampiry.
I wiem żeście jak baby a nie żadne zbiry.
Popłacz sobie teraz nad losem twym marnym,
Bo zakończy go zaraz Ivan, zwany Hardym.
Mogłem ubić cię na śnie lecz jam honorowy,
Więc stań teraz na rynku zwarty i gotowy.
A kiedy z tobą skończę i drobno pokroję,
To wezmę w posiadanie tę twoją dziewoję.

Kelly 17-06-2008 10:21

- Wygram! – W głosie hrabiego zabrzmiał chłód lodowca,
Ale w myślach wałkował: Skąd się wziął ten łowca?
Niech to szlag! Jak mi walczyć z takim stachanowcem?
Toż on mnie zaszlachtuje, jak wilk biedną owcę.
Dość spojrzeć na te wąsy, na ten wzrok złowrogi,
Na te wargi krzywiące się w uśmieszek srogi.
Dobrze, że choć nie wrzeszczał przy Zosi niczego
O wampirach, a teraz jestem pewny tego,
Iż albo go załatwię, ale jak to zrobić?
Albo się do ucieczki trzeba przysposobić.
Ale wtedy ten łajdak wziąłby mi dziewczynę,
Którą kocham, lecz jeśli zostanę to zginę.
Jak tu zrobić by zostać i wygrać z wojakiem?
Och, żeby mi udzielił ktoś porady jakiej!

Mira 19-06-2008 20:43

„Heloł Ivan! Aj si żeś poznał już hrabiego.”
Charles pospieszył wesoło we stronę obcego.
Opanowała Tadka więc pustka niezbita,
Kiedy zobaczył jak się Anglik z łowcą wita.
Panowie się po plecach zresztą poklepali,
Wyraźnym sentymentem do siebie pałali.
„O co tu chodzi? Czemu go witasz kolego?”
- Pytał hrabia nic już nie rozumiejąc z tego -
„Toż to straszliwy łowca, kawał zabijaki!”
„Że niby on łowca? Noł! To tylko dżołk taki.
Pozwól, że ju przedstawię psijaciela mego:
Oto Ivan - Malkavian rodu wąpierzego.”

Kelly 19-06-2008 21:12

- Ależ drodzy panowie, ja to już na starcie,
Się poznałem od razu na owym cnym żarcie –
Rzekł hrabia, jeszcze w środku trochę przerażony,
Aleć z serca mu właśnie spadło gdzieś pół tony
I mógł znów pełen dumy, jak stary przechera
Udawać przed wszystkimi superbohatera.
- Witaj drogi Ivanie, potomku Malkava
Jaka cię tu przygnała w nasze progi sprawa?
A na to mu odpowie Ivan: Drogi chłopie,
Jam właśnie od stulecia na małym urlopie
I tak sobie wędruję poprzez różne kraje
Teraz żem w Soplicowie i tutaj zostaję.
- No, do czynienia tutaj będziesz ci miał wiele,
Żenię się, więc zapraszam ciebie na wesele.
Widząc Zosię przedstawił: To ma przyszła żona,
Poznaj proszę kolegę mister Wentingtona.

Mira 22-06-2008 22:38

Na widok wdzięcznej Zosi, Ivan zwilżył usta
Dziewkę niemal omdlała bijąca rozpusta
Z warg oraz oczu jego, i już padała w dół
Lecz Malkav skoczył ku niej, gnąc się prawie że wpół
I kiedy cal niecały nad ziemią ją złapał
To na widok skarbów spod koszuli zasapał
Nie umiejąc się nijak dłużej pohamować
Wąpierz zaczął Zosieńkę po piersiach całować
Aż się nie chciało wierzyć hrabiemu swym oczom
"Puść ją, ty ścierwo obce!" – krzyknął wreszcie z mocą.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:48.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172