Chciałam serdecznie powitać nowego gracza. Bardzo klimatyczny avek i fajny post rozpoczynający Twoją grę. Na pewno będzie nam się dobrze grało;) Mój post niebawem, jak tylko złapię Marta na GG. Wiem Yarot, kręcimy się jak muchy w smole i jesteśmy średnio zdecydowani biegając tam i z powrotem:D Mam wrażenie, że czegoś konkretnego od nas oczekujesz. Niestety z przykrością oznajmiam, że nie mam pojęcia czego, więc pokornie proszę o dalsze wskazówki w sesji.:P |
<nerwowo ogląda się, czy Liliel nie ma w okolicy> <na lewo..> <na prawo...> ufff... To ja też witam Panie kolego;D A post będzie najdalej jutro, jak tylko Ewka przestanie się wyrywać;) |
Niczego konkretnego nie oczekuję :) To postacie mają działać tak, jak to im się wydaje że byłoby dobrze dla nich. Nie chcę dawać barier, że póki nie pójdziecie do piwnicy i nie otworzycie trzecich drzwi na lewo to nie wyjdziecie. Jak sami już się zorientowaliście - specjalnie nie przeszkadzam nikomu w działaniu bo to wasze działania. Teraz jest troszkę chaosu, ale jest on zrozumiały - mało informacji, dużo się dzieje. Podążajcie za głosem postaci a na pewno do czegoś uda się dojść. W przygodzie pojawił się już nowy gracz - oby się nam grało dobrze. Nie oznacza to, że brody już wypada - ma się dobrze i za niedługo znów będzie w skórze Władysława :) Mój post będzie po działaniach Konrada/Ewki. Muszę zobaczyć, co też zrobią:) |
Z przykrością informuję, że czasowo wycofuję się z LI. Przepraszam jeśli przysporzyłam tym kłopotów GM-owi. Jednocześnie daję co oczywiście Yarocie pełną swobodę co do dysponowania Ewką. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić w przeciągu dwóch, trzech miesięcy. Jeśli sesja nadal będzie trwała a moja postać żyła, chętnie wrócę. Na tą chwilę jednak przerwa jest mi niezbędna. pozdrawiam liliel |
Trudno. Jakoś do tego czasu postaramy się zgrać z tym, co jest do tej pory. Nie obiecuję, że Ewa nie zginie, ale nie będzie to bez powodu w razie co. |
Post już jest. Wiecie już, gdzie jest ksiądz w świecie rzeczywistym. Teraz pozostaje udać się do niego - przynajmniej tak to deklarowaliście. Zatem napiszcie o podróży do Międzylesia i skończcie przy recepcji w szpitalu. W chwili obecnej Władysław i Stefan mają przewagę czasową nad Konradem - jeśli będą marudzić w drodze, to się to wyrówna. Jednak póki co zakładajcie, że nie spotkacie się na miejscu. Stefan na razie idzie na autopilocie, tak jak Ewa. Zatem podróż do Międzylesia będzie związana z Władysławem - Stefan będzie mu towarzyszyć. Post Ewy po przebudzeniu będzie niezależny do waszych więc będzie troszkę później. Konrad ma czystą drogę i kiedy będzie chciał to rusza. |
Wizyta w szpitalu - z tego co czytam - już ma się ku końcowi. Padła propozycja albo rozejścia się albo kontynuowanie zbadania sprawy. Władek zaproponował spotkanie u niego, blisko plebanii. Tam będzie można też sprawdzić część z tych pytań, o których wspomniała Ewa. Całą rozmowę możemy przeprowadzić na gg - razem lub w kawałkach. Jeśli wszyscy się zgodzą, to wstawię post opisujący wasz powrót do kościoła i zajmiecie się rozmową i ustalaniem szczegółów. Łapcie mnie na gg w tej sprawie. |
Yarot w tej kolejce jeszcze Marrrt nie dał postu. Czy to oznacza, że kontynuujemy bez niego? Ja oczywiście jestem za nierozdzielaniem się i rozpoczęciem "śledztwa" na plebanii. Poszukaniem odpowiedzi na podstawowe pytania w sprawie księdza. Nie wiem co na to pozostali gracze. |
Zgadzam się całkowicie z Brody'm. Następny krok - plebania. |
Takoż plebania na pierwszy rzut. Przepraszam za zwłokę. Post jutro przed południem. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:03. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0