lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   [komentarze] Wydział Specjalny NYPD - Marionetki Diabła (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/9276-komentarze-wydzial-specjalny-nypd-marionetki-diabla.html)

Dominik "DOM" Jarrett 11-07-2011 17:43

Słuchajcie a ja się popłakałem właśnie...Nie napisze za dużo bo facet po 30 stce nie powinien tak reagować.... Dziekuje wam wszystkim bardzo bardzo bardzo gorąco. Armiel tobie za całokształt i możliwość gry u ciebie....Samuraju tobie za przyjaźń również tą poza wirtualnym światem i to że skierowałeś mnie do Armiela.... Suriel kochanie ty wiesz za co ja tobie moge dziękować... Reszcie za to że byliście ...:) Kocham was :)

Sam_u_raju 11-07-2011 22:44

Ostatni post Cohena i Armiela czytam już chyba setny raz dzisiaj... i pewnie przeczytam jeszcze nie raz.
Niech nikt mi nie mówi, że muzyka nie podwaja emocji a ta wrzucona do finalnego posta pasowała genialnie. Wcale sie nie dziwie Twoim łzom Arturze (Dominicu), mi też sie oczy szkliły. Przy żadnej sesji czy to na żywo, czy tutaj na pbfie nie towarzyszyły mi takie emocje podczas gry jak własnie w NYPD. Jestem wdzieczny Armielowi za to, że mi zaufał i zaprosił do tej sesji, mam nadzieje Bracie, że Cie nie zawiodłem. Powiem tak z jednej strony sie ciesze że to koniec i to włąsnie w taki sposob, z drugiej jednak żałuje ze to już koniec.
Alvaro dostał ostro po swojej swietoszkowatej :P dupie a jednak udało mis ie zachowac w nim troche czastki człowieczeństwa choc była ona wymysłem Demiurga na potrzeby Iluzji. Czuje sie spełniony tą postacią, straszni milo mi sie czytało powrot Alvara do Iluzji. Wiecz co Armielu poczułem szczescie Rafaela, który miał w ten poniedziałkowy dzień :)
Dziękuje Wszystkim graczom za współuczestnictwo w tej najże mrocznej ale wciągającej jak używka sesji. Dziękuje ekipie poczatkowej za to, że wciągneli mnie swoimi postami do jej czytania. Najwieksze podziekowania dla Brodyego, który tak nagle zniknął z Li. Mac Dovell byl genialny i najbardziej żałuje, że jego watek urwał sie tak nagle.

Bebop - wielokrotnie Cie nagradzałem i wielokrotnie Cie chwaliłem za postać BAldricka i jak sam mowiłem na poczatku podchodziłem do niej sceptycznie o czym Cie informowałem. Ot "House w policji", jednak jak dobrze wiesz z kazdym kolejnym postem zmieniałem zdanie i mowiłem "genialny pomysł". Powiem Tobie krótko oprocz tego ze genialny pomysł to jeszcze genialnie zagrany. Nie raz popłakałem sie ze smiechu przy uwagach i komentarzach Terrenca. Lubilem tego gościa i zaluje za Alvaro nie mogl w pełni zostac jego przyjacielem badz chociaz wypic z nim piwko :)

Suriel - Kingston była silna ale i zarazem łagodna kobieta. Wnosiłas bardzo duzo do tej sesji. Wydaje mi sie nawet, przynajmniej ja to tak odebrałem, ze Jess wnosiła duzo ciepła i w jakis sposob integrowałas ekipe. Dziekuje.

Dominic - Armiel pieknie ujał Twojego Clausa. Wybuchowy, pełen energii facet. Jednak mi osobiscie najbardziej sie podobała metamorfoza jaka przechodził po tym jak zblizył sie do Jess i po tym jak zaczał odkrywać prawdę. Swietnie zagrane. emocje az wyciekały z postów. Uczucie jakie rodziło sie miedzy Clausem i Jess dodało smaczku tej przygodzie i ja osobiscie im kibicowałem. Jestem cholernym niepoprawnym romantykiem i wierze ze miłość jest w stanie pokonac chocby najwieksze zło i przenosic najwieksze gory.

Gryf - dobrze wiesz, ze jestem wielbicielem Cohena i bede nim po wsze czasy. Ja jeszcze w swojej wieloletniej kadencji w rpgach nie spotkałem tak zarysowanej postaci. Uwielbiałem, uwielbiam i bede uwielbiał Patricka. Dzieki niemu Silent przestał być Silentem. Alvaro ciągnał do niego jak ćma do ognia. Gryfie czapki z głów przed Cohenem. Dziekuje, że mogłem być z nim w zespole.

Liliel - droga Liliel :) Coz moge rzec. :) Pomimo tego, że przyznaje słusznosc Ravanesh w tym, że miłosc Alvara do Claire wybuchła tak nagle i przez to w pewien spsoob była sztuczna to nie cofnał bym swojej decyzji. Po pierwsze dlatego, że dodawała cholernego smaczka do tej przygody, przynajmniej dla mnie. Po drugie uwielbiam Goodman i wierz mi, ze gdyby była szansa to Alvaro zostałby przy niej nawet majac tylko 1% na to ze ta go pokocha. Udawałby nawet jedynie przyjazn gdyby go odtraciła ostatecznie. Taki to juz pokrecony gosc był. Jeszcze raz Tobie dziekuje, mam nadzieje ze swojej strony, że nie narzucałem sie za bardzo Rafaelem :P

Armiel - o Tobie moge pisac peany. Dawno ale to dawno interakcja z Twoimi NPcami nie budziła we mnie tylu emocji. Jak pisałem na google docu głównie z roboty, z wypiekami na twarzy a znajomi z pokoju pytali mnie czy dobrze sie czuje widzac te rumieńce na mym bladym licu :P
Zawsze boje sie o zycie swoich postaci u Ciebie ale nauczyłem sie jednego. Grać zgodnie z załozeniami postaci by nie miec pozniej w razie czego pretensji do siebie. Scenariusz tej przygody był genialny. Mysle ze nabrali sie wszyscy.
Genialnie poprowadzona sesja. Jeszcze raz dziekuje ze zawierzyłes we mnie

i wiecie co. Zgadzam sie z Dominiciem
Kocham Was :)

Gryf 11-07-2011 22:55

Ale, że... już?

Czytam sobie raz czy drugi, chcę się przyczepić, że jakże to, że wątki niedokończone, że przecież rytuał że... no i cholera jakbym nie kombinował, gdy spojrzeć na całość opowieści, zakończenie wychodzi tu i teraz i nie chce być inaczej.
Najskuteczniejszy kłamca to ten, który mówi prawdę - naprawdę świetnie rozegrane :D

A teraz wielka lista podziękowań w kolejności pojawiania się na scenie:

Bebop
- o takich ludziach Kuba Wojewódzki zwykł mawiać "zazdroszczę gnojkowi talentu" :D Co tu dużo pisać, Baldrick to niekwestionowany fundament tej sesji. Świetna postać, a poziom dopracowania postów nieraz wprawiał mnie w zawstydzenie. Chwała ci! :)

Suriel - dzięki za wspólny początek. Byłaś doskonałą partnerką i gdyby nie cała ta chryja z demonami i końcem świata, myślę że spokojnie rozwiązalibyśmy tą sprawę w trzy kolejki :D

Samuraju - Alvaro był niesamowity. W tym swoim pogubieniu i ogólnej "alvarowatości" po prostu prawdziwy i ludzki :D Czasem ma się go ochotę przytulić, czasem kopnąć w dupę, choć gdzieś pod tym wszystkim czuć, że gość ma serce na właściwym miejscu. Nie sposób obok pokręconego nieumarłego przejść obojętnie.

Liliel - Gdzieś ty była, jak cię nie było? Ja w ogóle nie rozumiem, jak ta sesja mogła się toczyć bez Twojej postaci :D Zaryzykuję stwierdzenie, że Claire Goodman, to najbardziej barwna postać tej opowieści. Jestem ci nawet w stanie wybaczyć tą gumę przyklejoną pod stolikiem :D (że uwielbiam twój styl pisania to już wiesz, więc tak tylko dla pełnej skrupulatności przypominam :P)

Dominik
- świetnie, że jednak znalazłeś trochę czasu, żeby się wkręcić na tą sesję. Będę długo pamiętał te parę kolejek współpracy :D Wchodzisz w postać duszą i ciałem, co może niektórych przerażać, ale czyni wspólną grę niezapomnianym przeżyciem :D

Brody - Minęliśmy się. Dwukrotnie. Szkoda. Walter MacDovell był jedną z inspiracji pomysłu na dr Cohena i czuję się trochę spadkobiercą tej postaci. Dzięki ci Brody, gdziekolwiek jesteś :)

Imuviel, Lhianaan - nie było okazji do interakcji, a szkoda, mogło wyniknąć z tego coś ciekawego - mam nadzieję, że będzie okazja kiedyś to nadrobić :D

no i na koniec:

Armiel - Wielkie dzięki. Taki stopień "wejścia w skórę" postaci nie zdarzył mi się od czasów nastoletnich i wielkich kampanii ratowania Śródziemia (może nie brzmi, ale to naprawdę JEST komplement :)). O ile pierwsza część była rewelacyjnym okultystycznym kryminałem, to gra w Marionetki miejscami zdawała się wykraczać poza to co znam pod nazwą RPG i ocierała się wręcz o doświadczenie mistyczne. Bo w ilu sesjach można sobie podyskutować z Szatanem na tematy egzystencjalne? :D

Dziękuję jeszcze raz wam wszytskim i każdemu z osobna. To było niezapomniane przeżycie :D

(tradycyjnie przeholowałem z emotikonami... nie będę poprawiał, w miarę wiernie oddają mój ogólny nastrój :D)

Armiel 12-07-2011 07:47

Wam wszystkim serdecznie dziękuję za ciepłe słowa i za grę, raz jeszcze.

Suriel jest na urlopie, zatem myślę, że możemy poczekać kilka dni na ewentualnie i jej pożegnanie.

A oczekiwanie umili nam genialny filmik przygotowany przez Bebopa podsumowujący sesję :-)

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=JOHntkwBATE&feature=feedu[/MEDIA]

Takie napisy końcowe.....

Sam_u_raju 14-07-2011 22:32

Jeszcze jedno..
Cześć 1 i 2 NYPD zgromadzona przeze mnie w wordzie zajeła 1178 stron. :) Jak dobra powieść. Jak ktoś będzie zainteresowany to prześle.
Jeszcze raz dziękuje za mile spedzone chwile podczas tej sesji.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:10.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172