Seth pancerza nie nosi w ogóle :3. No mój pomysł jest taki, że ja z Filutem lecimy ukryci i przeszukujemy to wszystko, ewentualnie lecimy wszyscy a Filut zostawia żywiołakom iluzję. |
No tak a macie plan na powrót ?;p... Bo nie wiem czy zauważyliście - przeszukując pokoje niezbadane będziecie musieli wrócić do miejsca, gdzie w tej chwili emanują energią kręgi. Na waszym miejscu zrobił bym poważny bilans ewentualnych zysków i strat. Nie neguję niczego, tylko nastawiam was żebyście patrzyli [ jeśli już macie taki plan ] trochę bardziej w przyszłośc. |
A propos tematu uników: Wg. mnie ciosy się powinno opisywać tak: Atak 10 lub poniżej - kompletnie nie trafiony coś tam(cios był jednak kompletnie chybiony) Powyżej 10, postać ma premię z uników(zręczność, uniki, rasowe , klasowe etc)- postać uniknęła(ugiął lekko kolana i wygiął tułów w bok tak, że włócznia przebiła powietrze) Powyżej poziomu na który wystarczają 10 i uniki - odbicie(Topór już zagłębić się w ramieniu elfa, jednak jakaś niewidzialna siła zmieniła kierunek ciosu. Grughtar nie mógł uwierzyć własnym oczom.) powyżej wszystkiego co poprzednio - pancerz i naturalny pancerz(Buzdygan kapłana trafił przeciwnika w ramię, jednak metalowy naramiennik przyjął impet uderzenia i zbrojnemu nie stała się większa krzywda.) |
Ja to bym cisnął, nie codziennie mozna penetrować takie starozytne komnaty :D |
W sumie to też prawda. Ja jestem jak najbardziej za zdobywaniem expa, kasy i przedmiotów. Moje za i przeciw: Za: Pieniądze, doświadczenia, exp. Nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda, zwiększa nasze możliwości. Mamy jeszcze działające buffy - dobrze z nich skorzystać, jeżeli nie będzie jakichś drastycznych strat, nie było by źle. Zawsze możemy uciec już w trakcie walki. Przeciw: Gustav powiedział "nie mamy na to czasu". Trochę głupio by było go zostawiać. Nie wiemy co wyjdzie z kręgów. Zawsze może to być jakaś "zemsta miszcza gry". Jeżeli chcecie walczyć - to najlepiej szybko zabijcie tego leżącego żywiołaka i tego co tam jeszcze macha rękami. |
Dobra, żebyście mi tu nie mówili, żem jest uwierającym wrzodem na dupie sesji, to wyłożę wam jak widzę całą tę sprawę. Jak najbardziej podzielam dewiacje Sieraka i Homeo odnośnie spenetrowania nieodkrytej części lochów. Jednak jak tu już słusznie zauważyliście, naszym głównym celem jest przetransportowanie tego całego alchemika z punktu A do punktu B. Dlatego też proponuję, postąpić zgodnie z radą naszego skrytobójcy i wypchać was gdzieś w cholerę daleko od otwartych "portali". W tym celu, mogę wspomóc zwojami szybkiego odwrotu i sferą niewidzialności. Jeśli to nie pomoże, rzucę zaawansowany obraz i postaram się odwrócić uwagę tego czegoś co wyjdzie z magicznego przejścia (wszak nie muszą to być żywiołaki). Jeśli wszystko pójdzie w miarę dobrze, to Filut wraz z Sethem udadzą się do komnaty za ich plecami, gdzie skryci w ciemnościach będą mogli spróbować przeszukać pomieszczenie/a. Jeśli zrobi się naprawdo gorąco, możemy użyć eliksiru pajęczej wspinaczki i przemieszczać się po suficie, co powinno w jakiś sposób pomóc uniknąć ewentualnych obrażeń. Po wszystkim postaramy się jakoś do was dołączyć (z czarami przykurcza powinno dać rade, a jeśli nie to schowIEMy się w pozawymiarowej przestrzeni i tam przeczekamy najgorsze). Naszą ewentualną drogą ucieczki jest... zamek. Możemy wrócić do kaplicy i stamtąd udać się na jaki mur, a następnie skoczyć do wody... brrrrr... (eliksir oddychania pod wodą i spadające piórko). Niom... I to na tyle. Alchemik nie ucierpi, a my może ustalimy co się stało z duszą Lairiel. Niby istnieje duże ryzyko... Ale ciekawość i tak silniejsza. |
Baelraheal w tej turze już nie pobiegnie - chyba że źle interpretuję zasady i po rzuceniu czaru jednak istnieje możliwość poruszenia się na więcej niż 1,5 metra? Jeśli tak to z Przyspieszeniem przebiegnie jakieś 18 metrów. Znających się na mechanice proszę o pomoc w tej sprawie. Bronthion, to jak? Salarin i Baelraheal bronią alchemika, reszta przeszukuje? Pasi nam to? |
Tak sobie myślę że może Mizuki wpadł na pomysł by moja paladynka utrudniła wam nieco życie... przywołana w jakieś nieumarłe ciało przez swego ojca... |
Cytat:
Moim zdaniem nasz plan zostal spalony przez to, ze nie mozesz biec :D zaatakują Cie/nas i będzie walka. Chyba, że będziemy uciekać jak sie już przywołają... |
Była szansa pozbyć się w prosty sposób dwóch potężnych stworów, nie wyszło - trudno, ZDARZA SIĘ. Róbcie co uważacie za stosowne, nie oglądając się na mnie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:50. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0