Oj, Fenriz straszny z ciebie pesymista, już się poddajesz ? :wink:
Ja oczywiście podpisuję się wszystkimi kończynami pod kontynuacją gry, mam nadzieję że to cię przekona do nie rezygnowania z prowadzenia.
Liczę że Płomiennołuski podziela mój entuzjazm co do kontynuowania gry.

Ja nie rezygnuje, wręcz przeciwnie jestem głodny gry.
Pytam tylko was, czy nie odechciało się wam.

EIDT:
Post poleciał, tak w ramach udowadnianiach, że nie rezygnuję ;)
Tutaj mała mapka odnośnie opisanej sytuacji.
Zapodaj.Net - Darmowy hosting zdjęć i obrazków bez rejestracji! - 04ca7652d302f.jpg
W razie pytań piszcie.

Ja nie rezygnuję, chociaż na początku września znikam na dwa tygodnie, to jednak w międzyczasie spróbuję machnąć jakiegoś posta wtedy. Obecnie czekałem na aktywność tamtych nicponiów, zaraz sprawdzę posta i coś sam machnę ;)

No i jest post, mam nadzieję że nie rozpisałem się zbytnio i się wam spodoba.

Zawsze się podoba, przynajmniej rusza sesję do przodu ;)

Post poleciał i teraz piłeczka po waszej stronie.
Plomiennoluski złapałeś małego złodzieja i do ciebie teraz należy decyzja, co z nim zrobić. Pamiętaj jednak o dwóch rzecz. Po pierwsze wokół jest cała masa gapiów, która obserwuje i cały czas słucha Karna. Po drugie za pewne lada moment pojawią mamelukowie i będą zadawali niewygodne pytania.
Rodryg sprawa zakupu dywanu zapewne w tych okolicznościach schodzi na plan dalszy. Niziołek będzie niepocieszony, że jeżeli odmówisz zakupy i zacznie obniżać pomału cenę, chcąc cię przekonać. Jeżeli zakupisz dywan, to ucieszy się i zacznie pokazywać ci kolejne swoje towary chwaląc je pod niebiosa. Zaprosi cię również na kawę, by uroczyście dobić interesu.

Z powodu absencji innych graczy, zakładamy na razie, że jest was tylko dwóch. Reszta postaci pojawi się jak powrócą prowadzący je gracze.
Załóżmy też, że jeden z was ma list, a drugi pudełko.

P.S.
Rodryg twój post jest, jak najbardziej w porzadku i oby tak dalej.

Popieram przedmówcę, to moje posty są krótkie cosik ;)

Nie zmienia to faktu że już stoi, mam nadzieję że to sensowne wybrnięcie z sytuacji.

Cóż skoro Karn złapał bez problemu złodzieja i udaje się do domu Al-Nasuda to Pervaizz może sobie pozwolić na małą kawę, oczywiście masz moje "duchowe" wsparcie. ;)

Wybaczcie chłopaki, ostatnimi dniami po prostu... nie wiem, nie miałem siły/weny/czegokolwiek, nawet na forum nie wchodziłem. Postaram się niedługo coś skrobnąć, by nie być gołosłownym jak tylko zapoznam się z obecną sytuacją. ;)

EDIT: W końcu napisałem!
Przy okazji, jeśli ktoś by znalazł jakiś fajny avatar dla zabójcy, to chętnie bym przygarnął ;)

Post jest, a w nim:
- Plomiennoluski po dotarciu do domu al-Nasuda okazuje się, że ten nie żyje. Jego zwłoki niesie czterech mężczyzn. Ciężko powiedzieć, jak zginął gdyż nie widać żadnych ran na ciele. Wielki tłum to sąsiedzi kupca oraz zwyczajni gapie, których zwabieni sensacją licznie stawili się przed domem zmarłego. Kobieta przy drzwiach to zapewne żona al-Nasuda lub ktoś z jego rodziny, może matka. Porozmawiać z nią będzie ciężko zważywszy na sytuację.
- Wnerwik nasz czeka mała rozmowa. Wyślij mi na PW o co chcesz zapytać tego mężczyznę i w jaki sposób. Opiszę Ci jego reakcję.
- Rodryg u Ciebie spokój i cisza. Jesteś na ulicy przed sklepem al-Nasuda. Masz jakiś plan, więc możesz go spokojnie realizować. Zakup szkatułki to żaden problem jesteście przecież na bazarze. Przy odrobinie wysiłku możesz zauważyć postać Ashana, jak stoi bardzo blisko jakiegoś mężczyzny i szepce do niego coś.