Jakby co mój post jutro będzie. Powrót do domu Kendry, a co za tym idzie - więcej odgrywki niż walki do powrotu do Harrowstone. |
Wstrzymaj konie, jeśli możesz, Q. Po pierwsze, najpierw wybieram się do świątyni załatwić nawiedzeniu pochówek, a potem dopiero do posiadłości. Potrzebuję dwóch ochotników. Po drugie, póki jeszcze mamy względną pewność kto jest kto, chciałem skończyć tą mini-naradę. Żeby jednak nie opóźniać w nieskończoność - niech każdy zadeklaruje choćby tu w komentach, czy chce coś jeszcze dodać, czy pasuje i kończy rozmowę, żebyśmy przypadkiem nie czekali niepotrzebnie na nikogo. |
Brzmi rozsądnie, choć możemy mieć problemy z tym hasłem gdy każdy powie co innego i będzie się zastanawiać czy to przypadek czy umyślnie :p Jak co to Vilgret może się wybrać do świątyni chyba że ktoś jest bardziej chętny. |
Nie zrozumiałeś zamysłu. Hasłem jest dowolne słowo na właściwą literę. W ten sposób można nawet próbować przemycać hasło w zwykłej rozmowie (liczy się akcent) w obecności niepewnych osób postronnych, a jakby trzeba było się zebrać i każdy miałby potwierdzić swoją tożsamość, to ewentualny oszust nie może po prostu poczekać, aż ktoś inny poda właściwe hasło i powtórzyć. Oczywiście jak 5 osób przed nim powie coś na jedną literę, to może się zorientować, ale i tak szansa na wykrycie jest większa niż w przypadku jednego ustalonego odzewu. System nie jest doskonały, ale prosty - może wystarczy na jakieś 2-3 dni przy odrobinie szczęścia. Potem pewnie pan D. go złamie, no ale cóż. Może go dorwiemy do tego czasu. Zapomniałeś się zadeklarować, czy chcesz coś jeszcze dodać w rozmowie, Rodrygu. |
Powiem Ci Q, że niefajnie to wyszło, bez obrazy. Rozumiem, że mimo wszystko rzuciłeś odpis, ale reszta... Gotowałem się do dyskusji z kapłanami zarządzającymi cmentarzem (szczególnie że są od bogini umierania zdaje się), a tu się paladynem skradam jak złodziej i ukradkiem robię ten pochówek, a potem jeszcze rozkopuję tą mogiłę, żeby odzyskać miecz... Nie bardzo. No i dobry kawałek wspomnianej odgrywki poszedł się kochać. |
Sprawa jest taka: przystając tam, tylko twoja postać będzie prawdopodobnie odgrywała, bo jej to dotyczy i jej to inicjatywa. Zajmie to pewnie kolejne 3-4 dni podczas gdy reszta grupy będzie siedziała cicho i się nie wtrącała. Rozumiem żal, ale to niestety nie solówka. Kompromis jaki mogę ci zaoferować na przyszłość to przeprowadzenie takiej akcji w docu, gdzie będzie szybciej. Mogiły żadnej też nie rozkopujesz bo nie wkładałeś miecza do grobu... zrobię więc edycję i miecz tam zostawię jeśli chcesz. |
A nie dałoby się jakiejś rozmowy z tymi kapłanami zasymulować? Rzuciłbyś parę zdań i może test na dyplomację w tym swoim poście, oni w sumie nie powinni być przeciwni uciszaniu zmarłych. Bo jeszcze kilka takich akcji i stracę moce. Dotychczas się zastanawiam czy Azu nie powinien pójść do świątyni i powiedzieć o tamtym fałszywym grobowcu i że został splądrowany. |
Ok, możemy to zrobić w docu a potem edytuję posta i dodam fragment: https://docs.google.com/document/d/1...uz_IV-Vis/edit |
Niestety Q, sprawdziłem jeszcze na podanym linku, ale nic z tego - wyświetla mi zawartość, ale nie mogę edytować. Dlatego też nie gram sesji gdzie jest w użytku gdoc czy komunikatory - pamiętasz, ja z tej swojej starej komóry. Ale właściwie dość dobrze podchwyciłeś o co mi chodzi, skoro już nie chcemy tego rozciągać, to mógłbyś sam opisać...? Sory że Ci robię problem, planowałem to sam załatwić normalnym trybem :/ Jakoś tak dziwnie wyszedł ten upływ czasu - bo jak rozumiem zrobiło się późno? Wydawało mi się, że poza budowaniem stosu dość szybko się uwijaliśmy, czy to na to tropienie tyle zeszło? |
Dobra, to może shrib: korona | shrib.com ? Owszem, jest noc. Ruszyliście do więzienia popołudniu, badaliście jego mury, badaliście teren za murami, potem walki, tropienie, dyskusje - trochę to zajęło. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:20. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0