Laski brakuje, ja rozumiem, poprawię się ;)

Wygląda na to, że jako jedyny nie doznałem obrażeń. Nie to żebym chciał, niech tak zostanie, ale czy to nie znaczy, że szykuje się dla mnie coś niedobrego?
Nie chcę kusić losu, więc przy najbliższej okazji sam sobie jakąś zadam.

Kości zmówiły się przeciwko Tobie.
Ale to nie znaczy, że któryś z kompanów się nie pomyli i nie trafi w Twoją postać ;)

Nie, nie.
Kości - rzecz święta...
Skoro tak chciał los, to niech już tak zostanie.

Jedyny nie jesteś. Bogini uchroniła Twojego ulubionego kapłana...

"Krasnolud ciął toporem w nogi napastnika" Rozumiem, że ten stwór (wielgachna chuda baba Jaga) ma pewne kłopoty z poruszaniem, a mimo to próbuje uciekać przez las (może nie za gęsto porośnięty, ale jednak), przez który dużym istotom z pewnością trudniej się poruszać niż małym?

A tak przy okazji to przepraszam Obywatela, że w jednym miejscu wyszło, jakbym pokierował Edgarem:P, błąd w tekście.

Małe uściślenie, bo widzę, że dla większości z Was las to kilka drzew pół metra od siebie i kupa krzaków.

Jesteście w antycznym lesie (teraz już takich nie ma), borze czy jak tam zwał. Drzewa mają po setki lat. Nie licząc przesiek zrobionych przez Viseńczyków i okolic pól czy polanek to krzewów czy niskich drzew praktycznie nie ma - na dole jest na to po prostu za ciemno. Drzewa rosną w sporym oddaleniu od siebie, nieregularnie, a najniższe gałęzie zaczynają się dobre kilka-kilkanaście metrów nad ziemią, bo wszystko co zielone ciągnie do słońca, a niżej już dawno uschło.

W lepszych miejscach las wygląda tak: albo tak

W gorszych i bliżej otwartych przestrzeni np. tak albo tak (oczywiście w sensie wiatrołomów itd. nie typu drzew).

Teraz jesteście, powiedzmy, pośrodku, las jest dość gęsty, krzewów i młodych drzew relatywnie mało.

Ej, ja żartowałam z tą nerką!! :rotfl:

Nie to, żebym miał coś do powiedzenia, ale skoro już wypadła, to wypadła...
Co mówi MG - rzecz święta.

Poza tym, zawołanie bojowe Khogira - bezcenne.

Hehe, to fakt ;)