Jabri musi Cię zaprowadzić do tego schowka, a w tej chwili jest zajęty tygrysem.

Tak, możesz edytować posta.

Dobra to wykasowałem o tym pożarze. Chociaż martwię się że albo za nami pójdą albo Jabriego zaatakują i będzie z deszczu pod rynnę

Biedny Jabri, oby nie był smaczny

Przemyślałem jeszcze raz i moja ostateczna wersja to robimy pożar bo ucieczka byłaby nudna a kotki i tak nas by złapały i zabiły :P

Wiem że to w sumie marnowanie dobrego przedmiotu który mógłby się potem przydać ale postać jest w tej chwili zdesperowana i ucieczka wydaje mu się bezsensowna bo jest o krok od śmierci a dzikie zwierze wyczuje krew i podąży śladem łatwej ofiary jedyna nadzieja w tym że ogień wystraszy bestie. Po za tym pozostawienie Jabriego wydaje mu się marnotrawstwem, nawet jakby zajął tygrysy to na terenie pałacu jest mnóstwo zbójców którzy z chęcią dobiliby łowcę więc potrzebuje wsparcia ;)

Czerwony Wicher wciąż ma tylko 1 HP, ale tygrys jest na razie spokojny.

Latarnia zniszczona jak rozumiem ? Nie mam pretensji jakby co tylko się upewniam :)

EDIT: Czerwony Wicher jest gotów przehandlować zestaw haków za miksturę leczącą albo ładunek z pasa :).

Mam niepokojące wrażenie, że Jasmine nie przeżyje tej przygody.

Właśnie się wybieram do szpitala nie wiem czy mnie wezmą od razu na odział czy wyznaczą datę i tak nie powinno to zająć dłużej niż kilka dni ale mam znajomych z kontami na forum z którymi mam kontakt przez komórkę i się umówiłem że jakby co to dadzą wam znać.

Oki, trzym się. Bądź w lepszym stanie niż Twoja postać ;)

- Bril jedziesz na kwadrat gdzie będą się za Toba uganiać fajne pielęgniareczki? Ty farciarzu... :) Trzym siem i wracaj do nas prędko :)