[d&d 3.5, FR] Honor kobiet upadłych - komentarze.
 

Witam Mistrza Gry i graczy, oby nam wszystkim dobrze się grało :)

Eugenesie, można prosić o utworzenie sesjowego docka?

Witam wszystkich i ja! :)

Gogle Dock dodany. :)

Yolo!

Ok. Witam wszystkich.
Mam nadzieję, że mój pierwszy post jest zjadliwy :-P

Nie bardzo przedstawiłem moją postać, ale to dlatego, że czerpię satysfakcję z tego jak w trakcie sesji się to dzieje.
Pozostawiam waszej inicjatywie dopytanie czemu Bastion cały czas chodzi w pancerzu i podobne :-)

również pozdrawiam wszystkih.

jakby komuś mój post był za długaśny, można przejść na sam dół, tam jest wejście do tawerny opisane.

a co do pancerza Bastiona, to się w czasie dopyta.

wstrzymajcie się chwile z postami na sesji lub wrzucajcie je do Gdocka, ponieważ muszę z Arvelusem poprawić jego wcześniejszy post. :P

Dajcie proszę znać, gdy ostateczna wersja znajdzie się w sesji, to się cofniemy by przeczytać :)

Pytałeś mnie wczoraj, dlaczego nie uporządkować procedury postowania a GDoca. Zastanawiałem się, jak Ci odpowiedzieć, ale widzę, że nie muszę. ;)

Wymądrzę się na ten temat raz i nigdy więcej i nie będę kwestionował co zadecydujesz:

- w większości sesji gdy GM da odpis, w zależności od kontekstu, albo każdy z graczy daje w danej "kolejce", określonej maksymalnym terminem (np. 4 dni lub aż wszyscy odpiszą) jeden odpis, i zazwyczaj nie odnoszą się do siebie wzajemnie w czasie. W ten sposób jest pewien przydział, gdy chronologia nie jest aż tak ważna, każdy nie skupia się na interakcji tylko własnych działaniach, np. gdy postaci przybywają do miasta po długiej i ciężkiej przeprawie i każdy ma dzień dla siebie; lub jeszcze nie są drużyną (np. na początku sesji) i każdy robi de facto swoje, nawet jeżeli postaci widzą się pierwszy raz

- w sytuacjach, gdzie potrzebna jest większa interaktywność, GM daje odpis nakreślający uczestniczącym postaciom scenę, rekwizyty, aktorów (miejsce, elementy wystroju, NPCów i przedmioty w otoczeniu?), a reszta bawi się na GDocu z minimalnymi regulacji

Jak mówiłem, jest szansa, że korporacja i układanie procedur zjadło mi mózg, ale w dużej mierze tak się przyjęło bo to działa. ;)

To powiedziawszy, odrobina chaosu jeszcze nikogo nigdy nie zabiła...