lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [D&D 3.5 DL] Port Balifor (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/16448-d-and-d-3-5-dl-port-balifor.html)

Corrick 14-11-2016 19:22

Tarkin nie wyglądał na przekonanego słowami Talvinga.
- To zależy od waszych intencji. - warknął. - Jeśli przychodzicie tutaj z zamiarem zaszkodzenia mnie i mojej misji, mogę wam zagwarantować jedynie szybką śmierć... - miecz wysunął się nieco z pochwy, jakby na potwierdzenie tych słów. Jednak stojący za rycerzem jego "najemnicy" nie byli tak entuzjastycznie nastawieni do bitki. Widać, ciepła strawa i lekki żołd w zupełności im wystarczał. - Jeśli zaś chcecie zaoferować swe usługi na poważnie, będę miał dla was pewno zadanie. - uśmiechnął się krzywo. Jest taki magazyn w Gloom Town... [/i]- spojrzał badawczym spojrzeniem na Talvinga i resztę Poszukiwaczy. - Z kupą drogiego sprzętu. Są tam pewne rzeczy, które mnie interesują. - pozwolił ostatnim słowom wybrzmieć w powietrzu, nim podjął dalszą wypowiedź. - To jak będzie?

Ulli 14-11-2016 19:55

- Zechciałbyś panie naświetlić nieco sprawę? Jaki magazyn i jakie rzeczy? Zrozum nas panie. Moi towarzysze są wolnymi strzelcami. Muszą ocenić czy im się to opłaca. Nie wystarczy im tak jak mi wasza dostojność zaszczyt służenia waszej dostojności.

Gra bawiła go. Wiedział doskonale, że może tylko wygrać. Obserwując dotychczasowe popisy reszty drużynników mógł być pewien, że są zdolni wyłącznie do bezsensownej przemocy lub bezmyślnego "pożyczania". Nawet jeśli pozbawią życia tego tchórza i jego drabów nic od martwego nie wyciągną.

sunellica 14-11-2016 20:20


- Coooo? - Tili zaskrzeczała w zdziwieniu, przekręcając główkę gdy spojrzała na Talvinga nic nie rozumiejącym spojrzeniem. - A od kiedy niby jesteśmy towarzyszami? - przy słowie jesteśmy puściła wielką dłoń minotaura i wskazała paluszkiem na maga a później na siebie. Kenderka wyglądała na szczerze zdziwioną słowami mężczyzny. Najwyraźniej nie spodziewała się tak „miłych” słów z jego ust.

- Jesteśmy? - tym razem zwróciła się z pytaniem do Mirnarka, by w końcu spojrzeć na skrytego pod kapturem Harana i… puścić mu oczko.
- Aaahahahaha! - roześmiana kobietka, wystrzeliła łapkami w górę i zaczęła okrążać masywnego, rogatego rycerza. - Mirnark, Mirnak idziemy na przygodę do magazynu w Gloom Town! - Kenderzyca pokicała kilka razy, głośno wiwatując. - Tili nie może się już doczekać, Tili przeczuwa zabawę! Dobrrrą zabawę! - Tym oto małym występem, Sroczka wyraziła zgromadzonym, że i ona i minotaur są zainteresowani zleceniem nie zważając na nagrodę jak sugerował to Blaamh. Najwyraźniej „dobra zabawa” była dla nich, a na pewno dla niej w cenie, a już zwłaszcza zabawa w krzyżowaniu planów pewnemu osobnikowi, który nie przypadł jej do gustu.

Corrick 14-11-2016 20:24

- Cieszy mnie wasz entuzjazm. - spojrzał z lekkim podziwem na Talvinga i Tili. - Wracając zaś do konkretów... Magazyn należy do kogoś, kto znany jest w półświatku jako Złocisz. - Tarkin założył ręce na piersi. - Przechowuje tam cały przemycony do Portu towar. Materiały, broń, alkohol, różne... artefakty. - trochę się zawahał przy ostatnim słowie, jakby niepewny tego, co mówi. - Interesują mnie rzeczy, które umożliwią mi odbudowę tego miejsca. - rozłożył ręce szeroko. - A wiem, że takie też tam się znajdują. Ponadto, w czarnej skrzyni znajduje się coś, co bezczelnie mi skradziono. Jeśli zdobędziecie jedynie skrzynię, zapłacę wam, a co mi tam, po sto sztuk stali na głowę. - uśmiechnął się, poklepując sakiewkę u pasa. - Zaś za beczkę oznaczoną czaszką otrzymacie dwadzieścia procent zysków z tego, co tam się znajduje. - spojrzał na Talvinga, który był najwyraźniej osobą decyzyjną wśród Poszukiwaczy.

Demogorgon 15-11-2016 02:28

Mirnark na razie stał i obserwował rozwój sytuacji. Z początku chiał ruszyć na Tarkina tu i teraz, ale w miarę rozwoju sytuacji zauważył pewne nowe możliwości. Zlocisz był znanym w mieście kryminalistą. Jeśli on okradł Tarkina, mogli upieć dwie albo nawet pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze, namówić Tarkina do wydania lokacji Malystuna. Po drugie, rozbić interes Złocisza albo przynajmniej zadać mu powazny cios. A po trzecie, kiedy Tarkin oczekuje na to, co oni mu przyniosą, nigdy się stąd nie ruszy. Więc minotaur mógł wyświadczyć światu przysługę i rozprawić się z nim po zajęciu się kwestią Złocisza. Jednak czy jego bóg pochwalałby takie wyrachowanie?
Mirnark zmówił cichą modlite do Kir-Jolita, prosząc go o znak, czy czyni należycie.

sunellica 17-11-2016 19:24


- Złocisz brzmi fajnie! - zawyrokowała kenderka, ponownie łapiąc minotaura za rękę. Nosiło ją… i to bardzo. Chciała już wyruszyć ku nowej przygodzie. Włamanie się do tajemniczego magazynu i zrobienie psikusa jeszcze bardziej tajemniczemu handlarzowi, a wszystko po to dopaść najtajemniczniejszego sira Tarkina, było dla łotrzycy bardzo kuszącą propozycją.

- Ruszcie się! Ja was poprowadzę! - kładąc wielką dłoń rycerza na swojej małej główce, odwróciła się w kierunku wyjścia.
- To zaraz… gdzie mamy się udać?

Kerm 18-11-2016 10:03

Włamywanie się do magazynu Złocisza po to, by wkraść się w łaski Tarkina? Brzmiało to dość interesująco, chociaż za grosz się Haranowi nie podobało.

- Powiedz coś więcej o tym magazynie - powiedział. - Tudzież o tym, jaką ma ochronę, bo dziwne by było, gdyby nie miał.

Wtedy pewnie byś sobie tam sam wszedł, pomyślał z ironią.

Pozostawało pytanie, czy ostrzec Złocisza... a jeśli tak, to w jaki sposób.

Ulli 20-11-2016 16:20

-Dla mnie sprawa brzmi więcej niż korzystnie moi drodzy. Rozumiem, że sam sposób w jaki wykonamy zadanie pozostaje całkowicie w naszej gestii? Jeśli będziemy sprytni może uda się uniknąć mordowania tych nieszczęśników a tym samym nie narazimy się miejscowym stróżom prawa.

Corrick 27-11-2016 21:43

Tarkin spojrzał podejrzliwie na Talvinga.
- Magazyn ma słabą ochronę. Jednego ciecia, który siedzi tam dzień i noc, pewnie teraz przysypia. Jeśli chodzi o inne zabezpieczenia, to nie wiem nic na ten temat. Pewnie należy spodziewać się pułapek, zabezpieczonych skrzyń i zamkniętych drzwi. - rycerz wzruszył ramionami. - Ale to chyba dla was chleb powszedni, prawda? - zapytał.

- Prawda... - wtrącił Talving.

* * *

Mirnark

Minotuar miał wizję. Widział białego maga, dalekiego potomka Mosiężnego Jaszczura, konającego w ogniu. Płomienie otaczały jego ciało, wyrządzając mu olbrzymie krzywdy, parząc skórę i topiąc kości. Widział, że ogień ma swe źródło w czerwonym pysku, do którego z lewej strony podchodzi lew i uderza go potężnie, przynosząc ulgę magowi.

Widział małe stworzenie, ptaka, fruwającego wokół lwa. Dźgał on czerwony pysk nieustannie, próbując wspomóc jakoś swego większego towarzysza. Zauważył jeszcze stojącego gdzieś z boku samotnego niedźwiedzia, próbującego zalizać rany maga. Mimo swej siły, niedźwiedź nie bardzo angażował się w walkę...

Poczuł jak kręci mu się w głowie i wraca do swego ciała...

* * *

- W Gloom Town są dwa magazyny, które nadają się do jakiegokolwiek użytku. Jeden z nich, z czarnym dachem, prawdopodobnie stoi opuszczony od dłuższego czasu. Ten drugi, z buro brązowym dachem, to miejsce, w którym znajdziecie interesujące mnie przedmioty. - spojrzał na Talvinga z wyższością. - To jak będzie?

sunellica 29-11-2016 11:24


Kenderka nie lubiła Talvinga, a Talving nie lubił kenderki. Jasnym więc było, że nie słuchała, gdy ten się stroszył przed Tarkinem… a gdyby przyjrzeć się sprawie jeszcze dokładniej to... w zasadzie czarnozbrojnego rycerza również mało co słuchała.
Mężczyźni puszyli się przy rozmowie, używali mdłych słówek perfumując najbardziej ze smrodliwych kłamstewek. Stała więc rozglądając się na boki, jakby się właśnie zgubiła. Może tylko troszeczkę kombinowała… tylko ociupinieńkę kiedy...

Oho?

Czyżby Tili właśnie zastrzygła uszami, gdy sir opowiedział o kolorowych dachach magazynów? Haran nie był tego taki pewien, ale Mirnark widział i dobrze wiedział, co się właśnie stało.
A stało się to… że kender właśnie im wyparował i jeśli nie pośpieszą się i nie złapią Sroczki gdzieś po drodze ku nowej przygodzie, a w zasadzie to substytucie przygody, tej cholernie nudnej wymiany poglądów, to mogą wyjść z całego zdarzenia kłopoty… duże kłopoty.

Sama zaś łotrzyca, już obrała azymut swojej podróży. Gloom Town - buro brązowy dach.
Kraść oczywiście nie chciała. Nie była wszak złodziejem!
Ale intuicja podpowiadała jej, że magazyny mogą być całkiem ciekawym obiektem do zwiedzania, który koniecznie powinna zamieścić na swojej mapie.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:50.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172