Hm, ten topór bojowy to zadaje 1d8 obrażeń?

Czy wszytkimi tymi monetami można normalnie handlować?

Krasnoludy zaryglują drzwi na noc, Anbar boi się złodziei.

Może dla ułatwienia mój kapłan zgada się gdzieś z nowo poznanym kumplem krasnoludów. Np. w tej karczmie albo w tej drugiej, gdzie on planuje podsłuchiwać.

A może już się znają?

Ja jestem za wszystkim co posuwa akcje do przodu, o ile ma jakiś sens fabularny.

Wątek krasnoludzki musi nieco poczekać - długo kombinowałem i jednak wolałbym poczekać na rozstrzygnięcie w podziemiach.

A postacie w podziemiach mają już ten 3 poziom w sensie zdolności czy dopiero po odpoczynku?

Mają. To i tak nie wpływa na ich rzuty obronne więc mogą od ręki zaktualizować karty.

Okay, to może dzisiaj uda się nam z Wisienki zaktualizować kartę Lucildy.

Dla Anbara masz wszystko czego potrzebujesz?

Ja się pogubiłem w topografii tych Podziemi więc proponuje przemyśleć gdzie grupa chce uciekać.

Tylko schodami w dół lub przez most - ten którym przyszli lub ten, którym jeszcze nie szli (są go najbliżej obecnie).

Jeszcze tak dla przypomnienia - Tupik wciąż siedzi w wieży;)

Ok rozumiem że ta zasuwa i drzwi prowadzi na dół - tam gdzie są obecnie pozostali?

Będę się tamtędy wymykał do reszty , starając się pozostać w ukryciu, poczekam jeszcze z pełna deklarką na innych - bo albo akcja będzie się kończyła ruchem i pogonią za pozostałymi uciekającymi, albo walką z ukrycia ( strzałem z procy).