lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [pathfinder] Soul of Smuggler's Shiv (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/17068-pathfinder-soul-of-smugglers-shiv.html)

Cedryk 24-05-2017 20:20

Annamari szybkim ruchem otrzęsła z ostrza kosy posokę kraboskorpiona.
Znowu znalazła się w umyśle Bystrookiego, wskazując mu kolejnego przeciwnika.
Atak od odwłoka był najłatwiejszy, tak też nakazała mu zaatakować.
Gwizdem zwróciła uwagę suki.
- Szybka atak. - zawołała mieszając wspólny z druidycznym, wskazując dłonią najbliższego skorupiaka. Suka rzuciła się i zatokowała od tyłu i nieco z boku z boku tego samego skorupiaka.

Druidka ponownie wydobyła z głębi trzewi okrzyk. Rzuciła się biegiem na kraba, omijając Eydis po jej prawej ręce i zaatakowała.

Zwierzęta poprzednia runda atakują E2 z flankowaniem.
W kolejnej rundzie AM atakuje E2 flankowanie. Jeśli krab nie zginie to również dołączają się zwierzęta.


Arvelus 25-05-2017 17:05

Kohorta zakrzyknęła półbojowo-półradośnie gdy wreszcie złapała pewny chwyt na swej glewi.
- Ha! - zakręciła się w bitewnym piruecie, a ostrze glewii pod dwakroć szybciej niż sama półgigancica. Stal wdarła się głęboko w pancerz insekta i rozrzuciła jego resztki po plaży.

Mechanika:
Półtorametrowe odsunięcie się.
Atak trafiony
Robak martwy


Rodryg 25-05-2017 18:20

Oczy miał dobre tyle że siły zabrakło... pochwycił kolejny ponownie ciskając nim w skorupiaka. Tym razem odzyskał już chyba dość władzy w dłoniach kamień nie tylko sięgnął celu ale też rozłupał skorupę choć nie wystarczyło to by powalić stworzenie.

Zapomniałem uwzględnić Sickened więc właściwe wyniki to:
Atak: Kostnica 17
Obrażenia: Kostnica 3


Ryder 26-05-2017 22:36

Rango rozzłoszczony upartym obiadem natarł całą masą. Pochwycił skorupiaka w silną szczękę i cisnął nim o ziemię, wywracając do góry odnóżami.

Tuno podniósł się, rozeznając sytuację. Postawił dwa kroki w kierunku towarzysza, chcąc mu pomóc w zmaganiach, ale znowu zakręciło mu się w głowie i upadł twarzą w piach.

Mechanika:
Rango atak 17,
obrażenia 0,
podcięcie 14 vs 13 (udane)

Tuno Aid Another -1 (tak, ujemny wynik)
potwierdzenie 2 (krytyk potwierdzony)


Slan 27-05-2017 19:04

Straszliwe starcie z zamieszkującymi może monstrami dobiegało końca. Annamari i jej zwierzęcy przyjaciele walczyli dalej, lecz tylko sokołowi udało się zranić morską bestię. Pote Sadriel cisnął kamieniem raniąc w robala i go zranił, lecz nie zgładził go całkiem. Rango przewrócił skorupiaka, lecz tono z niepojętych przyczyn miał pecha i mu się nie udało. Skorpion na ślepo drapnął szczypcami

Mechanika: Tylko Eidis udał się atak, Sandriel i Bystrooki zadali rany.
Mapahttps://docs.google.com/document/d/1GzgM33aDEZO6VwGb962o42RBFOvM7R_smjdIbGe2BY8/edit


Cedryk 27-05-2017 20:08

Trzeba było szybko zakończyć walkę. W końcu nie wiadomo było czy w okolicy nie ma więcej takich kraboskorpionów. Ostatni skorupiak był bezbronny przewrócony na grzbiet. Annamari zaszarżowała na bok drapiącego w powietrzu odnóżami skorupiaka. Zamachnęła się jednak kosą tylko przejechała tuż nad odnóżami. Szybko przekazała swemu zwierzęcemu towarzyszowi by atakował z góry od tyłu. Wskazała Szybkiej ostatniego skorupiak.
- Atak. - zakrzyknęła w druidzkim
Bystrooki wzbił się w powietrze i z góry spadł na skorupiaka, jego szpony chybiły.
Szybka zaszarżowała od przodu nieco z boku, szczęki suki z trzaskiem zawarły się na karboskorpionie. Nieco mętnej krwi trysnęło pomiędzy kłami, lecz skorupiak jeszcze żył.
Am, B i Sz szarża na flankowanego i leżącego skrupiaka.
Kostnica
Kostnica
Kostnica
Kostnica
Kostnica 2 obrażenia


Slan 27-05-2017 21:33

Udało się ostatni krabo pająk zginął i nad polem walki zapadła cisza. Wtedy do grupy rozbitków dotarła straszliwa prawda.
Byli sami, nie wiadomo jak daleko od cywilizacji, na nieznanym lądzie... Co ich teraz czeka.
Sasha w tej chwili wstała, zwymiotowała, a potem błyskawicznie ogarnąwszy, wstała i dobywszy obu rapierów zawołała.
- Co do kurwy nędzy? Gdzie podał się ten cholerny statek? Wiem, że to wszystko wasza sprawka! Znam takich jak wy! - zawołała rudowłosa.

Arvelus 27-05-2017 21:46

Kohorta poderwała glewię w powietrze i znów kręciła nią bojowo nad głową, szukając wrogów i w każdej chwili będąc gotową spuścić ją im na głowy.
- Miejsce! - warknęła do reszty żądając rozstąpienia się i ponownie spuściła, na wzór gilotyny, swą glewię na skorupiaka. Tak to właśnie rozplanowała w tej półsekundzie która minęła od momentu gdy dostrzegła ostatniego przeciwnika do chwili gdy był on już martwy.

Szybko wzniosła broń znów w górę, wracając do wojennych piruetów pozwalających jej rozeznać się w sytuacji i być gotową do walki,
ale już po dwóch spowolniła, opuściła broń i pozwoliła swemu momentum samemu zaniknąć.
Jej wzrok podążył po horyzoncie i otoczeniu na kilka chwil, a potem w twarzach towarzyszy, szukając zrozumienia u kogoś, licząc, że ktoś wyjaśni jej sytuację.
- W porządku. Niebezpieczeństwo zażegnane. Domyślam się, że nikt z tu obecnych nie będzie łaskaw wyjaśnić mi tej sytuacji?

Cedryk 28-05-2017 09:58

Walka zakończyła się. W końcu można było zebrać myśli. „Zachciało mi się na morze.” Pomyślała gorzko Annamari. Druidka wysłał Bystrookiego w powietrze wysoko, tak wysoko by mogła rzucić okiem na okolicę z góry, jednakże nie za wysoko, tak by mógł w każdej chwili zanurkować i zaatakować błyskawicznie. Gestem przywołała do nogi Szybką. Wiedziała, że trzeba zająć się pierwszej kolejności rannymi. Pochyliła się nad Jeskiem przyłożyła dłonie do jego czoła , by lecząca energia mogła zapobiec pogarszaniu się stanu rannego.

Wtedy też usłyszała pytanie Eydis. Faktycznie coś tu śmierdziało. Doskonałe pożywienie poprzedniego dnia było podejrzane. „Dlaczego ruszaliśmy się jak muchy w żywicy, posiłek mógł być czymś zatrute. Trzeba to przemyśleć, czy jakaś trucizna mogłaby wywołać taki stan jak nasz.” Pomyślała próbując przegrzebać swoje zasoby wiedzy.
Odchrząknęła.
- W zasadzie możliwości są dwie. Rozbiliśmy się lub załoga nas czymś struła. Trzeba to rozważyć. Zwłaszcza, że nie widzę tu nikogo z załogi.
Po tych słowach rozejrzała się po plaży szukając szczątków statku.
- Trzeba przeszukać plażę zebrać to co zostało. Potem zaś poszukać pożywienia. - Po tych słowach ruszyła w kierunku wyrzuconego na plażę ekwipunku. Ciekawa była co z jej dobytku ocalało.

Am wysyła w powietrze Bystrookiego na szybki rzut okiem po okolicy z max wys, z której w tej samej rundzie mógłby zaatakować. Sacred Touch stabilizuje rannego. Próbuje dojść do tego czy byli zatruci i czym. Wiedza natura, profesja(zielarz), rzemiosło (alchemia) by wykryć czy mogli być czymś zatruci i czym. Potem podchodzi do Rzeczy.


Arvelus 28-05-2017 12:18



Kohorta pokręciła głową opierając glewię na karku i zakładając na nią ręce z obu stron. Nawet w tej pozycji ostrze wciąż mogłoby swobodnie przesuwać się pół metra nad głowami reszty.
- Nie rozbiliśmy się. Morze wyrzuciło by na brzeg nie tylko nas, ale też wiele innej załogi i szczątków. I spójrzcie na te ślady - wskazała wy żłobione w piasku rowy, jak po ciągnięciu, od linii wody do miejsca gdzie się obudzili. - I nasze rzeczy nie leżałyby grzecznie w kupce, ale pół dnia byśmy je zbierali. To zdrada! - warknęła gniewnie półgigancica nad głowami obecnych po czym pokręciła głową odzyskując spokój - Ale o jedzenie nie ma się co martwić. Jesteśmy w Przestworze Mwengi. To dziki obszar, ale bogaty we wszystko. Głównie w zwierzęta i rośliny które chcą cię zjeść, ale też jedzenie i wodę. Potrzebujemy planu. Cywilizacji do której możemy dotrzeć...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:45.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172