lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [DnD 5e] Ręce Riyeke (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/17315-dnd-5e-rece-riyeke.html)

TomBurgle 18-09-2017 00:42

- Zwłaszcza wina, choć czasami warto dać choć kubek też jej -
- Oczywiście, wcale się nam nie śpieszy - nonszalancko machnał kapeluszem i rozsiadł się okrakiem na krześle obserwując rytuał. Nie miał pojęcia o takich rzeczach. Średnio go interesowały. To znaczy, cenił magię i możliwości jakie oferowała. Jako narzędzie. Wolał obserwować ludzi - a Ezah i Zook stali dość wysoko na liście priorytetów. I ich ochrona. To jak trzymali broń. Jak stali.

- Znajdź nas do jutra wieczora, Cora - bard jak najbardziej popierał zasadę że każdy powinien działać tak jak lubi, czyli w jego przypadku bez dozorcy niewolników nad głową
- Głupio byłoby czekać na ciebie gdyby udało ci się jakoś wykaraskać z tego bajzlu samej. A co z tobą, Jack? -

-Idziemy. Kierunek: jadłodajnia u Krwawego Billa w zachodnim porcie, z wyborną cielęciną i znośnym widokiem na port...i faktorę Oskurusa - leniwie zsunął się z krzesła gdy czarodziej zakończył rytuał i otworzył wszystkim drzwi.

psionik 18-09-2017 15:11

Jack obserwował przez dłuższą chwilę całe towarzystwo z coraz większym powątpiewaniem. Już miał dodać, że chyba niektórych wziął za dopłatą, ale nie skomentował sytuacji. Jego uwagę przykuł tylko rytuał odprawiany przez gnoma. Będzie musiał "pożyczyć" księgę zaklęć i spisać sobie czar w wolnej chwili.

- To nie wydaje się dość skomplikowanym zadaniem - odezwał się, do Ezaha. - Na pewno Gildia ma kontakty na mieście. Wytropienie takiej rybki, nawet poufnie nie powinno stanowić dla Was dużego problemu. - Jak zwykle mężczyzna wietrzył drugie dno i więcej roboty niż to się z początku wydawało.
Znajdowanie tych, którzy nie chcieli być znalezieni to część jego zawodu, więc musiał istnieć jakiś powód, dla którego Gildia zatrudniła dodatkowych "ochotników".
Cóż, okaże się, wcześniej czy później. Jeśli mocodawca nie będzie skłonny podzielić się prawdziwymi motywami, trzeba będzie się dowiedzieć na własną rękę.

Zebrawszy opis poszukiwanej, Jack był w zasadzie gotów do drogi. Odebrał od gnoma swoją część zaliczki, skromny dobytek, wśród którego znajdowała się mała księga, wielkości pamiętnika w czarnej skórzanej oprawie z zszytej krwistoczerwoną nicią i odczekawszy, aż gnom skończy bazgranie po podłodze nieswojego gabinetu i masaż jastrzębia.

- Spotkamy się tam za jakiś czas Romero, spróbuję zasięgnąć języka na mieście zanim wdepniemy w... cokolwiek Gildia nas wepchnęła. -


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:33.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172