PS nie związane z sesją

Tak się zastanawiam w odniesieniu do sesji, którą chciałbym poprowadzić, czy uważacie, że taki format gry mógłby się sprawdzić? Byłoby to na Google Documents i wyglądałoby przykładowo tak (dokładny zapis):

Przypominałoby to zapis z czatu, wywiadu lub podcasta. Zalety jakie widzę to o wiele mniej opisu w stosunku do liczby deklaracji, a takie "efektywności" miałyby znaczenie, bo planuję rozegrać kampanię, której pierwsza część będzie dynamicznym heist movie, a druga eksploracją megalochu. Dedekowcy pewnie wiedzą, co to za kampania. :)

Co o tym sądzicie? Kieruję pytanie do Was, bo rekrutacji forumowej nie będę robił, tylko rozsyłał pw.

Powiem tak, zobacz sobie klątwę Strahda ;) na forum i na docku.

Interesujące. W sumie podobne nieco do jednolinijkowców? Spróbowałbym, jak każdej innowacji. By potem wykorzystać:lol2:

Na doku...hmm. W sumie nie obraziłbym się za odrobinę odgrywki. Jednak wzbogaca tekst w postach. Chyba, że potem będziesz pisał z tego loga posty, ale to wtedy w ciul roboty jest.

E:
Widziałbym problem. Dostępność graczy online. Generalnie PBF to takie medium, gdzie logujemy się jedynie od czasu do czasu. Są oczywiście gracze, co włażą kilka razy w ciągu dnia i mają czas dłubać. W tym przypadku, deklarowania prostych czynności co linijka można trafić na graczy, którzy wejdą raz na kilka minut, skrobną linijkę i nie ma ich na przykład 24h. No i runda eksploracyjna trwa na przykład tydzień. Lub dwa. I okaże się, że po dwóch tygodniach fabularnie będzie z tego tyle, co zapisze się na połowie kartki A5.

PS nie związane z sesją 2

Właśnie nie chciałbym pisać postów z logów i ograniczyć komentarze. Prawie wszystko w jednym miejscu.

Celuję plus minus w tyle odgrywki, ile przy stole, czyli z kwestiami wypowiedzianymi z pierwszej osoby czy opisami i tak można sobie poszaleć. Po prostu czyiś akapit będzie ciut dłuższy niż w przykładzie powyżej. Moje zresztą też takie raczej będą. :)

A na klątwę Strahda sobie zerknę, dzięki.

Może dzięki takim zabiegom uda się zagrać kampanię poziomów 1 do 20 w czasie mniejszym niż 10 lat. :D

Hmmmmmmmmm, a tempo z Labiryntu Kurhanów Ci pasowało? Bo tutaj takie tempo byłoby założone, a w praktyce może byłoby i nawet szybciej z racji mniejszej ilości opisów.

Jak najbardziej.
Ono było nawet nieco wolniejsze od Klątwy Strahda. W pewnym momencie aż za szybkie tempo było w Klątwie. Co ciekawe, z odgrywką fabularną, co pokazuje, że graczy piszących i aktywnych do DD5 masz co najmniej kilku tu na forum obecnie.

PS nie związane z sesją 3

To w kwestii tempa gry się rozumiemy. :)

W PHB do D&D 5 jest lepszy przykład tego co chciałbym osiągnąć. Docelowo miałoby to wyglądać właśnie jak taka przykładowa sesja opisywana w podręcznikach pod punktem "Co to jest RPG". Skoro to jest przykład, to pomysł nie może być taki zły. :)

Kurchany mi się podobały - choć wątek w nich dawno zleciał z tematu lochotłuczenia, bo część drużyny wolała zbawiać świat(i chyba jakąś dziewuchę). Angus chciał na downtime przepuścić hajc i wziąć się za następną kryptę, razem z Maddockiem który myślał tak samo. Lochotłuczenie wymaga jednak chyba specjalnie przygotowanych postaci;) Takich...obszarpańców z problemami, bo tylko tacy mają w ogóle powód wchodzenia do lochu.
Szkoda, że nie wyszło;)

Albo po prostu z lochu nie wychodzić. :) Przy rest mechanic z piątki jest to możliwe.

Mnie też się okropnie Kurchany podobały (uwielbiam dungeon crawlery). :) Co do ratowania dziewuchy, to mi tam ona nie przeszkadzała w plądrowaniu oczyszczaniu dalszych lochów z plugawych nieumarłych. :D

Właśnie, Clutter, kto w końcu do mnie strzelał? :D

Żebym ja pamiętał. ;P