lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [PF 18+] W poszukiwaniu Kami Księżyca [Przerwana] (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/18700-pf-18-w-poszukiwaniu-kami-ksiezyca-przerwana.html)

Asderuki 26-08-2020 18:13

Podczas wznowienia eksploracji komnaty, Qara nie mógł się powstrzymać od zerkania co chwila w stronę Yutu. Ta niezręczna chwila po przebudzeniu paliła w głowie i sercu niczym rozgrzane żelazo. Jak to się w ogóle mogło stać?
- Oh Yutu - szepnął pod nosem nie zdając sobie z tego sprawy bo właśnie że smakiem wspominał moment zetknięcia się ich ust.
- Hmm? Coś się dzieje? - aasimarka się zmartwiła widząc zasmuconego towarzysza.
Pandołak zamarł jakby został złapany na gorącym uczynku (bowiem tak się właśnie stało).
- Oh, Yutu… - powtórzył - ...Popatrz na stopy tego golema - rzekł nieco sztywno układając myśli w odpowiedni tok. - Wygląda jakby stał na jakimś mechanizmie. Z pewnością, jak tylko się poruszy to coś uaktywni. Pytanie tylko co? Nie widać tu żadnych pułapek.
Inkwizytorka ponownie popatrzyła na niego uważnie.
- Zapewne, zapewne. Nie ty jesteś od tego aby to sprawdzić? Mistrz nas oboje uczył, ale twoje talenty zawsze były nieco bardziej… przebiegłe, nie… ciche? Specyficzne? - ewidentnie kobieta miała problem ze znalezieniem właściwego słowa coraz bardziej się zakleszczając w plątaninie nieodpowiednich słów.
- Mam nos do zagrożeń - zasugerował Qara. - Ale poza wielkim strażnikiem, nic tu nie wygląda podejrzanie… co samo w sobie jest podejrzane. - pandołak uśmiechnął się. - Ale ty miałaś zawsze lepszy wzrok i… intuicję.
Aasimarka podsunęła się z konspiracyjną miną do pandołaka.
- Po prawdzie to nie uważam, aby moja intuicja była zbyt dobra, ale nikomu nie mów - szepnęła. Kiedy jednak skończyła zrobiła coś czego zapewne nie powinna. Bo dała Qarze szybkiego cmoka prosto w jego włochaty policzek.
Qara złapał się za policzek i spojrzał na Yutu zaskoczony, ale z rosnącym uśmiechem. Po chwili otrząsnął się uświadamiając sobie że przecież są tu jeszcze Lao i Hira.
- No to co robimy z tymi tarczami?
- Mistrz zawsze powtarzał, że jeśli w stresowej sytuacji emocje zaczynają wadzić… znacznie lepiej je zaakceptować niż walczyć - zacytowała aasimarka ni stąd ni zowąd. Chrząknęła.
- Tarcze, jeśli naprawdę chcemy teraz się tym zająć to proponowałabym w nie strzelić równocześnie. Lao? Razem?

Sindarin 29-08-2020 11:08

Cichy brzęk cięciwy i świst strzały utonęły zupełnie w ogłuszającym huku, który towarzyszył wystrzałowi z muszkietu. W lekko zatęchłym powietrzu podziemi rozniósł się charakterystyczny, ostry zapach prochu, tak przyjemny dla Yutu.
Oba pociski trafiły w tarcze, co sprawiło, że golem się poruszył - uniósł je wyżej i ruszył w kierunku bohaterów. Gdy tylko opuścił swój podest, ten uniósł się, zgodnie z przewidywaniem Qary uruchamiając jakiś mechanizm. W tej samej chwili schody prowadzące do niżej położonej części pomieszczenia zazgrzytały i schowały się, zmieniając w płaską powierzchnię.
Sam konstrukt stanął zaś przy krawędzi podwyższenia, rozejrzał się, jakby szukając swojego celu, po czym wrócił na swoje dawne miejsce i znieruchomiał. Po naciśnięciu na podest, schody wróciły do swej poprzedniej, w niczym się nie wyróżniającej formy.

Jaracz 30-08-2020 23:29

- Sprytne... - mruknął Pandołak w podziwie. - Schody zamieniają się w zjeżdżalnię, a golem wita wszystkich na dole. Brakuje tylko zagrożenia dla takich jak my, co pozostali na górze.

Qara rozejrzał się, upewniając się czy właśnie w tym momencie nie leci na nich kawałek sufitu, lub niecnie ukryty żyrandol. Odetchnął z ulgą, gdy nic takiego się nie stało.

- Możemy spróbować ominąć tego golema i pójść dalej korytarzem... - mnich spojrzał w kierunku Yutu. - Albo możemy obezwładnić golema i sprawdzić pomieszczenie. Z pewnością właśnie tam kryje się wiecznopłomień. - dodał z nadzieją w głosie.

Sam nie wiedział czemu tak bardzo chciał eksplorować ten grobowiec, ani czemu chciał zdobyć wiecznopłomień. To z pewnością musiała być jego natura. Cytując zaś Mistrza Dwadzieścia Palcy - "Ryba natury nie oszuka. Nawet gdy wyskoczy z wody nie zacznie chodzić po piasku".

TomBurgle 03-09-2020 00:07

- Sprawdzimy najpierw ten korytarz którego nie strzeże golem - Hira rozejrzał się po pozostałych - Być może znajdziemy tam sposób na ominięcie go, a też zabezpieczymy sobie tyły przed nieumarłymi którzy wciąż mogą tutaj być - uzasadnił i odczekał chwilę dając pozostałym czas na wyrażenie sprzeciwu wobec tej decyzji.

Jako pierwszy ruszył w kierunku niezbadanej części grobowca, licząc na swój pancerz i refleks.

Asderuki 07-09-2020 18:28

Yutu położyła dłoń na ramieniu Qary. Kiwnęła do niego głową.
- Obejrzymy później. Nie ucieknie, jestem tego pewna. - poklepała go zachęcając aby poszedł za Hirą. Również dołączyła do tego pochodu.

Sindarin 16-09-2020 08:42

Za drzwiami prowadzącymi na południe rozciągał się długi na kilkanaście metrów korytarz, kończący się kolejnymi drzwiami. Wzdłuż niego, w niedużych odstępach po obu stronach stały kamienne posągi przedstawiające Kassena dzierżącego tarczę i długi miecz. Klingi wyglądały dość groźnie, a część z nich została osłonięta skórzanymi pochwami, co wyraźnie sugerowało funkcję tych rzeźb.
I rzeczywiście, Qara i Yutu błyskawicznie dostrzegli, że posadzka pomiędzy posągami różni się odrobinę kolorem i jest delikatnie wybrzuszona, co sugerowało istnienie jakiegoś mechanizmu, który uruchamiał pułapkę opadających ostrzy.

Jaracz 22-09-2020 17:14

Mnich wskazał serdelkowatym palcem spostrzeżenie.

- Gdzie mechanizm tam... ciasteczka? Nie... ogień? Nie... to było z dymem... - Qara się zadumał próbując wspomnieć słowa mądrości.

Przygryzając pazury oparł przyglądał się korytarzowi, zastanawiając jak ów mechanizm mógł działać. Nie wstępował póki co na posadzkę innego koloru, ale zwrócił większą uwagę na posągi. Oczywistym strzałem byłyby ruszające się ręce, okładające mieczami przechodniów... a skórzane pochwy mogły złagodzić ból u tych nieostrożnych. Powątpiewał by którykolwiek z oręży był naostrzony. Wszak przychodziły tu dzieci...

Pandołak głowiąc się nad słowami mądrości zaczął obstukiwać i obmacywać najbliższy posąg oraz okoliczne ściany w poszukiwaniu wyłącznika, a w najgorszym wypadku próbując odkryć sposób działania pułapki, by znaleźć bezpieczną drogą - nawet jeśli miałoby to być przeczołganie się po korytarzu.

TomBurgle 23-09-2020 23:35

- Mechanizm...gdzie? - Hira zatrzymał się gwałtownie, kiedy usłyszał że towarzysze za coś zauważyli. On sam - ponownie - nie zauważył pułapki, co nie napawało go optymizmem.
- Masz dobre oko, Quara - wojownik cofnął się, robiąc miejsce przy figurze pandołakowi i kucnął przy Dao.
- A może i ty byś nauczył się znajdować takie rzeczy, co? - podrapał wilczura po grzbiecie

Aiko 24-09-2020 14:39

Elfka czekała z tyłu w jednej dłoni ściskając łuk, a w drugiej wybraną już strzałę. Informacja o pułapce odrobiną ją zaskoczyła, więc sama jeszcze uważniej przyjrzała się pomieszczeniu, w którym się znaleźli. Zaczynało wyglądać jakby nie ważne gdzie się udali coś na nich czekało… i miała nadzieję, że tym razem będą to jednak przeszkody dla dzieci z wioski.

- Damy radę przejść? - Spytała cicho. - Czy wracamy do golema?

Asderuki 24-09-2020 16:30

- W podłodze kuzynie. Widzisz, podłogę? Jest nieco innego koloru pomiędzy posągami i wystaje. Pewnie spada na głową nieszczęśnikowi który tego nie zauważył. - Yutu poświęciła chwilę na wytłumaczenie. - Jest mała szansa aby twój pies... wilk mógł to zauważyć.

Inkwizytorka czekała na wynik tego co powie im Qara na temat tych pułapek.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:34.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172