Alex, detect magic w kamienicy nie pokaże niczego osobliwego. Rzuciłem Ci też na religię. Rita sięgnęła pamięcią do swej wiedzy i przypomniała sobie, że wampir musi wyssać kogoś z krwi aż do śmierci, a potem zakopać go, żeby ten przemienił się w sługę spętanego wolą swego “ojca/matki”. Dlatego sytuacja Iriny jest dość dziwna, ale też podsuwa myśl, że Strahd nie chce, by stała się TYLKO kolejną jego ofiarą. Możesz to sobie zawrzeć w poście :)

Kerm, odpowiedzi; wrzuć sobie do posta:

- Jaka wysoka jest Gertruda?
- Jest średniego wzrostu, nieco wyższa ode mnie - odpowiedziała Miriam.
- Kolor włosów?
- Ma długie, piękne brązowe włosy.
- W co była ubrana w chwili zniknięcia? Była w nocnej koszuli, czy z szafy zniknęły jakieś jej rzeczy?
- Zniknęła tylko jedna, granatowa suknia, którą kiedyś, chyba rok temu, znalazła zapakowaną w formie prezentu przed drzwiami. Nigdy nie dowiedziałyśmy się, od kogo ten prezent, ale suknia jest szykowna i na pewno droga.

Czy Rita podzieli się z innymi tą wiedzą?

Tak, powie wam.

Uwzględniłam to w swoim poście :) Enola oczywiście jest za tym, żeby przejść do posiadłości burmistrza, aby porozmawiać w spokoju. Te Vistanki nie są zbytnio wychowane ;) A i pewnie podsłuchują.

Deklaracja
Jak już będziemy na osobności. Samwise zapyta ile jest ludzi w wiosce i ilu jest piśmiennych (jeśli mało zapyta kto z imienia nazwiska.). Zapyta też czy są gdzieś jakieś spisy, po których mógłby spróbować odgadnąć "rękę" która napisała list po charakterze pisma.
(może jakiś spis mieszkańców, może jakieś akty małżeńskie, akty własności itp.).
Jeśli takich kandydatów/kandydatki znajdzie idzie do nich.

Mam umiejętność linguistics jakby co, myślę, że może w tym pomóc. No i mógłby zapytać Enolę o pomoc.


Towarzyszy zaś przestrzeże, że spodziewa się kłopotów od strony wampira, skoro Rita twierdzi, że Irna jest mu do czegoś potrzebna, a my/burmistrz chce ją stąd wywieźć.


Post krótki, bo i rozmawiać tam nie wypada, a swoje już popytałem. Z założenia zaś nie opisuje wewnętrznych przemyśleń Samwise'a.

Enola z przyjemnością pomoże Samowi, ona uwielbia grzebać w papierkach i ustalać, co i jak. Uprzedzam tylko, że wtedy trochę się odcina od rzeczywistości i trzeba ją czasami szarpnąć za ramię, żeby wróciła :D Najpierw jednak Dickens będzie chciała sprawdzić Irinę (ugryzienia) i porozmawiać z nią, ale to ostatnie to raczej deklaracja na kolejną turę. Chyba, że po drodze do posiadłości burmistrza jeszcze coś się wydarzy ;)

Samwise jest bardem z kolegium arkanobiologicznego, więc mozemy zrobic i tak ze razem irine pomacamy, a potem papierki. Jest to jak najbardziej w kregu jego zainteresowań.

Rewik, dobrze by było, jakbyś uwzględnił te rzeczy w swoim poście.

Od teraz czego nie ma w postach, nie liczy się. Denerwują mnie posty, z których nic nie wynika, ale potem w komentarzach mam masę deklaracji postaci.

Nie będzie tak w tej sesji. Jak postać coś chce zrobić, to róbcie to w postach. Nawet, jeśli są to deklaracje na przyszłość.

Pomijam szybkie odpowiedzi NPCów, które mogę tu zawrzeć.

W takim razie moja jedyna deklaracja jest w poście. Sam przystaje na propozycję opuszczenia karczmy i podjęcia swobodnej rozmowy gdzieś indziej.

Mam nadzieję, że nie chodziło o moje deklarację :-P Bo jeśli tak, to solennie obiecuję proprawę :cso: