lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   Złowrogi Sekret Słonego Bagna- D&D5e. [kilkulinijkowiec] (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/20081-zlowrogi-sekret-slonego-bagna-d-and-d5e-kilkulinijkowiec.html)

Adi 07-04-2022 12:24

Theren wszedł do pokoju naprzeciwko temu, przez które wchodzili i usłyszał tych co już się obudzili. Nagle wparował Ned, który sprawiał wrażenie wystraszonego. Jednak zaklinacz przemilczał te słowa.

-Coś tam znalazł Caelan? - zapytał pół-elfa. Na parterze Theren znalazł kilka miejsc, w których nie było nic, a niektóre były zaryglowane, więc nie mógł się w nijak dowiedzieć co było w środku.

Connor 07-04-2022 18:48

Świadomość wróciła do niego powoli. Otworzył oczy i już wiedział, że żyje. Widział znajome twarze, a nie jakieś krainy życia po śmierci czy coś. Paladyn uzdrowił go na tyle, że odzyskał przytomność. Czuł jednak, że do odzyskania pełni sił jeszcze mu daleko. Trzeba będzie odpocząć lub bardzo na siebie uważać jeżeli od razu ruszą dalej.

Poza pechem wejścia prosto na strzałę nie opuściło go szczęście podczas przeszukiwania pomieszczenia co skutkowało ciekawymi i być może cennymi znaleziskami. Byle dożyć czasu gdy będzie je można spieniężyć.

- Siedmiu i mag... Trochę dużo. Głosujemy co dalej czy jak? - Zapytał elf.

Kerm 07-04-2022 19:03

Caelan, który zapoznał się ze znaleziskami z komnaty herszta (wszystkie trafiły do jego plecaka), powrócił do kompanów ze średnio zadowoloną miną.

- Nie sądzę, by ten mag był aż taki potężny, jak to przedstawiają ci przemytnicy, ale jeśli ta banda wróci zbyt szybko, to narobią nam niemało kłopotu - powiedział.

Powiadano co prawda, że mag bez swej księgi jest mniej groźny, niż chłop z widłami, ale chwilowo wolał tego nie sprawdzać. Co innego za dzień lub dwa.

- Proponowałbym wrócić do miasta - mówil dalej - i zdać relację z efektu naszych poszukiwań. Mamy kogoś - spojrzał na jeńców - kto poniesie ciało młodego Sterna.
- Co jest za tamtymi drzwiami, coście je tak zastawili? - spytał.

Nostromo 07-04-2022 19:15

Schwytany opryszek prychnął na słowa Caelana na temat niesienia ciała do Słonego Bagna.

-Przecież radni każą nas powiesić. Co za różnica zginąć tutaj czy zostać powieszonym w mieście?

Natomiast na pytanie o "niebezpieczne" drzwi uśmiechnął się prezentując niepełne uzębienie.

-Za tymi drzwiami są pierwsi mieszkańcy tego domu. Sześć szkieletów. Według Sanbaleta to nieszczęśnicy na których szalony alchemik prowadził eksperymenty.

Avitto 07-04-2022 21:55

Thorug warknął tylko, że prychająca na zwłoki chłopca ze Słonego Bagna szumowina ewidentnie ma rację.

Grzmotnął związanego bandytę w czerep, z całą siłą wierząc, że czyni prawidłowo. Nikt, kto żyje w ciemnościach, bez powodu atakuje innych i im grozi nie znajdzie pod słońcem żywota wolnego od niepewności.

Dla półorka było to smutne doświadczenie. Przemytnicy byli tak daleko od godności, że nie wierzyli w poprawę własnego losu. Któż mógł uwierzyć za nich? Zaoferował im ostatni raz, że mogą dostarczyć ciało rodzinie przyznając się do winy, lub nie opuścić domu alchemika już nigdy.

Nostromo 08-04-2022 07:28

Uderzony opryszek stracił przytomność, ale na pozostałych dwóch to podziałało.

-Zaniesiemy ciało do miasta jeśli takie macie życzenie.

Kerm 08-04-2022 09:01

- No to zbierajmy się - powiedział Caelan. - Zabierzemy wszystkie cenne znaleziska - zaproponował - i ruszamy. - A w mieście... Wiemy już, co na nas tu czeka, przygotujemy się na spotkanie z bandą przemytników i szkieletami...

Przerwał na moment.

- Może zostawimy tu informację? - powiedział. - Coś w stylu "wszystko się wydało, uciekajcie". Może by posłuchali i się stąd wynieśli? Ułatwiliby nam życie - dodał.

Connor 08-04-2022 14:20

- Może zostawimy tu informację? - powiedział. - Coś w stylu "wszystko się wydało, uciekajcie". Może by posłuchali i się stąd wynieśli? Ułatwiliby nam życie - dodał.

Elf nie skomentował, ale prychnął tylko ze śmiechu... W sumie nawet zabawne to było.

- Zarówno odpoczynek jak i przygotowanie się do kolejnego starcia przyda nam się wszystkim. Także też jestem za powrotem. - Wrącił Elric.

Mekow 09-04-2022 20:30

Lua uważnie słuchała wszystkiego co zostało powiedziane. Zaskakiwała ją wiedza Neda i jego stanowisko. Odniosła nawet wrażenie, że mógłby on być jednym z przemytników, który czymś im podpadł i przez to został związany. Oczywiście, nie wpłynęło to na jej postrzeganie mężczyzny - przemytnik czy nie, kapłan czy złodziej - profesja nie miała dla goblinki żadnego znaczenia, a liczyło się tylko to jaki kto był i jakie miał intencje.

- Zostawmy im list! - Lua poparła propozycję. - Mieli tu kryjówkę pod przykrywką straszydeł alchemika. Dajmy im uczciwie znać, że tę pokrywkę stracili i że już po ptokach. Niech się przeniosą z interesami gdzieś indziej i tyle. Uczciwie tak.
Jej zdaniem było to najrozsądniejsze rozwiązanie.

- Ale zanim ujdziemy, to ja jeszcze jedno. Thorug, chodź ze mną. Tam pająki były, a ja dla nich za mała, zaś tak ty zaraz je przegonisz - zwróciła się do kolegi.
Nie chciała mówić wszystkiego przy zakładnikach, ale zaraz po wyjściu z pomieszczenia gotowa była napomknąć cicho, że widziała na górze coś błyszczącego.
Cokolwiek było skarbem w kominku, jeśli teraz po to nie pójdzie, to nigdy nie będzie jej dane. A jej ciekawość silniejsza była nawet od chęci zysku.

Avitto 09-04-2022 20:54

Thorug rzucił okiem, czy ciało Sterna zostało dobrze zaopiekowane. Jego towarzysze radzili sobie, pilnując jeńców.
Po tym potwierdził goblince, żeby prowadziła.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:58.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172