Ech, niekoniecznie oddzielny wątek... Wychodzi na to, że doszło do pewnego nieporozumienia co do kształtu gry. Poza tym uważam, że moja postać nie pasuje do tej drużyny i tego scenariusza.

Ale nie chcę sprawiać Ci kłopotów (jestem wdzięczna za przyjęcie do gry). Więc nie będę już mieszać. Poziom moich postów jednak może się obniżyć. Za co przepraszam.

Inną furtkę, jaką widzę dla nowej postaci od Ciebie, to że po prostu Rita odłączy się od drużyny po tej nocy (np. nie zastaną jej już rano w karczmie) i wtedy pozostała trójka pozna Twoją nową postać już u burmistrza. Co sądzisz o takim rozwiązaniu? I kim chciałabyś ewentualnie grać?

Też o czymś takim myślałam, tzn. że podmianka mogłaby być u burmistrza albo podczas wizyty w pobliżu sklepu Antona. Rita nie jest wcale przywiązana do towarzyszy (właściwie jej reguła zabrania jej spoufalać się z kimkolwiek spoza zakonu), więc opuszczenie drużyny byłoby dla niej bezproblemowe/naturalne, gdyby miała akurat inne cele.

Jeśli chodzi o postać, to na ten moment świta mi pomysł na reborn gloom stalker.

Ok, to rób tego gloom stalkera. Pozna się z resztą drużyny u burmistrza. Do piątku postaraj się podesłać mi jakieś podstawowe informacje na temat postaci razem z avikiem.

@Vertis, ta ostatnia scenka w poście to fabularna interpretacja feature'a "Whispers of the Dead". Dobrałem Survival.

Aro, ok, dzięki za info :)

Post jest, można sobie opisać poranek, ustosunkować się do opuszczenia drużyny przez Ritę. A Alex niech sobie opisze wstęp dla swojej nowej postaci ;)

Na ewentualne pytania do burmistrza odpowiem zbiorczo w kolejnym poście. Jakbyście do mnie mieli jakieś pytania, to śmiało.

DEADLINE TEJ TURY TO ŚRODA, PÓŁNOC.

Wjechał odpis :)

Burmistrz przedstawił sytuację najdokładniej jak mógł, jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to śmiało. Co do sprzętu, to może udostępnić jakieś liny z hakami, czy drabinki linowe, latarnie sztormowe etc.

Podejmijcie decyzję, co dalej.

DEADLINE TEJ TURY TO PONIEDZIAŁEK, PÓŁNOC.

Nie spodziewam się, alę jeśli Heggry posiada i udostępni Nicolecie tę cuchnącą galaretkę, to czarodziejka rzuci na nią wykrycie magii. To tak, żebyś MG uwzględnił to w swoim odpisie, gdyby dało radę się przyjrzeć tej substancji.

U burmistrza już się raczej niczego nie dowiemy. Trzeba byłoby usystematyzować to co już wiemy. Najważniejsze z mojej perspektywy: potwór nie pożera ofiar. To będę chciał poruszyć Karoliną w rozmowie z Waszymi postaciami. Pytanie czy ktoś z Was będzie chciał jeszcze zagadać do Burmistrza?

Co do negocjowania zaliczki... Kurcze... jako gracz jestem za. Tyle, że Karoline taka nie jest... muszę przemyśleć jak z tego wybrnąć.

Czy obie mapy można zabrać ze sobą?

Karo może się zgodzić przecież tylko z drugą częścią zdania Nico :) Na zasadzie przytaknąć na to:

A jak będą dodatkowe piniondze, to spoko :witch:

Ja oprócz sprawdzenia mazi nie chcę już nic więcej od burmistrza.