czemu mi to przypomina harrego pottera i pierwsza czesc baldura ?? ;P Kaili oprzytomniał spojrzał na rywala i syknął -nie twoja sprawa, zejdz mi z drogi- popatrzył odwarznie w oczy Ivelliousa |
W BG nie grałem... a co do Pottera... nie lubię go.. a jak prowadziłem podobną sesję do tej na realu, ktoś powiedział mi to samo.. może coś w tym jest :P (w każdym razie, nie umślnie) Chłopak spojrzał Ci w oczy. -A co.. przestraszyłeś się czegoś? Po chwili w okół zaczęło się zbierać co raz więcej osób. Ivellious zauważywszy to odwrócił się gwałtownie i odszedł. Mijająca cię grupka uczniów spojrzała na ciebie z podziwem. @edit Ruch na sesji... normalnie nie nadążam z odpowiedziami... |
-Jestem zmęczony całą noc modliłem i uczyłem się.Teraz czekam na lekcję praktyczną i jestem trochę niewyspany aż tak to widać??Prawda była trochę inna całą noc raczyliśy się łupem Lilly i teraz jesteśmy lekko niedysponowani.Staram się sprawić wrarzenie że coś jednak do mnie dociera. |
Siedzę w sypialni przeglądając skrycie moje rzeczy. Rozwijam saszete z wytrychami, tymi które tak trudno mi było przemycić do szkoły. Chowam za pazuche pakuneczek, z pewnością się dzisiaj przyda. Lekcje lekcjami, ale byłoby się czegoś napić, butelka od Lilly coś juz pusta. Pociągam ostatni łyk. Wybieram sie w kierunku spiżarni po zapasy. Z pewnością się przyda. Po drodze wyciągam swoje notatki. - Ci głupcy, uczą nas rzeczy które są nieprzydatne w życiu. Tak wiele wiedzy chcą wtłoczyć, a tak wiele z niej to śmieci. Buki kivvilien - Danoeth idzie przez korytarz szepcząc do siebie. |
@Danoeth Akademia jest budynkiem nie rozległym, lecz wysokim. Dziwne jest to, że chodząc korytarzami nigdy nie jesteś pewien, gdzie dojdziesz. To nadawało budynkowi pewnej tajemniczości. Na korytarzach panowała cisza. W powietrzu wisiała groźna atmosfera, jakby coś złego miało się zdarzyć, lub jakby coś już się stało. Myśl ta nie dawała Ci spokoju. Idąc rozglądałeś się uważnie. Jednak nic nie przykuło twej uwagi. (ukryta wiadomość) [user=3843]Przez korytarz wypełniony ciszą zaczęły dochodzić cię głosy. Śmiechy ludzkie... domyślałeś się, iż byłeś blisko korytarza głównego, prowadzącego wprost na lekcje. Jednak śmiech ucichł... w jego miejsce pojawił się krzyk... przeraźliwy, wysoki krzyk. Znalazłeś w nim krzyk dziecka, dziewczynki. Twoje ruchy zaczęły zdradzać podenerwowanie. Krzyk nasilał się... [/user] Nagle poczułeś czyjś uścisk na ramieniu. Przerażony odwróciłeś się. Na przeciwko Ciebie stała uczennica sekcji Wojowników. Spojrzała na Ciebie i rzekła: -Nic Ci nie jest? - jej głos uspokoił cię. Po chwili z końca korytarza usłyszałeś męski głos : "Verid! Veird chodź tutaj!" Dziewczyna przeprosiła i odbiegła w stronę wołania. Przywrócony do rzeczywistości spostrzegłeś, iż stoisz w jednym z ważniejszych holów, rzeczywiście prowadzących na lekcje. Obok Ciebie znajdowały się schody na wyższe piętra. Spostrzegłeś na nich Kailiego. @Logan (było Alam, sorry za pomyłkę) -Loganie, musisz o siebie zadbać, szczególnie przed egzaminami... - rzekł nauczyciel i odszedł. Wokół ciebie uczniowie zaczęli się przepychać. Jeden z nich wpadł na Ciebie przewracając się i lądując twarzą obok Twoich stóp. Powoli podnosi się. @Lilly Poczekamy na Twoją wypowiedź... @Kaili Również zaczekamy... |
"Akademia jest budynkiem nie rozległym, lecz wysokim. Dziwne jest to, że chodząc korytarzami nigdy nie jesteś pewien, gdzie dojdziesz. To nadawało budynkowi pewnej tajemniczości." Hogward i ruchome schody jak nic ;p "Nagle poczułeś czyjś uścisk na ramieniu. Przerażony odwróciłeś się. Na przeciwko Ciebie stała uczennica sekcji Wojowników. Spojrzała na Ciebie i rzekła: -Nic Ci nie jest? - jej głos uspokoił cię. Po chwili z końca korytarza usłyszałeś męski głos : "Verid! Veird chodź tutaj!" Dziewczyna przeprosiła i odbiegła w stronę wołania. Przywrócony do rzeczywistości spostrzegłeś, iż stoisz w jednym z ważniejszych holów, rzeczywiście prowadzących na lekcje." a to mi przypomina scene z grasujacym po szkole bazyliszkiem z harrego ;P Kaili odetchnął z ulgą, nie bardzo miał ochote na dysputy, spuszczając wzrok w zamyśleniu spostrzegł Danoetha -hej zaczekaj- zawołał do niego i podbiegł |
[user=3421,3532,3770,3843,3819]Muszę to jeszcze dopracować ... Akademia była spontanem. A swoją drogą nie oglądałem Harego a książkę przeczytałem tylko 1 część, uznając że mi się nie podoba, nie czytałem reszty.... i koniec Harrowania mi tu :D p.s. Za często dostaję info na temat podobności do Hogwardu... Już nie opiszę akademii z zewnątrz aby nie upodoabniać jej do niczego. Niech zostanie znaną wam akdemią. [/user] |
[user=3819]Ja nic o Hogwarcie nie pisałem przecież ... O_o ??[/user] a tak Kaili. Chciałbyś czegoś chłopie? Dawno Cie nie widziałem, czyżbyś jak zwykle się uczył tych swoich sztuczek? Nie rozumiem co Ty w tym widzisz... - Drow ubrany w szare zwiewne ubrania popatrzył pytająco na gnoma. Danoeth jak zwykle ubrany conajmniej dziwnie jak na lekcje, przypuszczalnie zresztą wcale sie na nie nie wybierał. Wysokie podróżne buty z licznymi klamrami, spodnie podróżne ze skóry z ochraniaczami skórzanymi na goleniach i kolanach. Na piersi biała luźna bawełniana koszula zakryta czarną kamizelą pełną kieszeni z przewieszonym przez pierś pasem skórzanym. |
Czegoś tu nie łapię, przecież drow poszedł ze mną do spiżarni... |
Miał iść, my to zakładaliśmy, jednak jak widać Diakonis aby jego bohater szedł do piwnicy i zrobił coś innego.. nie zmusisz go... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:54. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0