Miamoto
-Kogo dotyczą?- Spytał zaintrygowany. Ledwo skńczył mówić,poczuliście że wóz zatrzymał się, nieznośne stukanie i podskoki wozu ustały. Usłuszałeś głos z zewnątrz -Wysiadać, ostatni przystanek przed miastem, jak chcecie rozprostować nogi albo coś to teraz! Jak macie jakieś zastrzeżenia to sobie je w dupę wsadźcie! - To znienawidzony przez wszystkich naczelnik karawany znów nawoływał do "zbiórki" jak to sam określał. W rzeczewistości sam nawet nie wie ile ludzi pobrał do służby. Ten ciągnął -Już niedaleko do końca! Jak chcecie skorzystać ze swoich bagaży to macie szansę! Więcej sie taka nie powtózy! Tylko jak te cholerne kufry będziecie zdejmować nie poniszczcie mi wozów! Zapierdolę jak zobacze choć jedną rysę! Róbcie to szybko! | 