|
14+1=15 Czarodziej patrząc zszokowany na lecące pociski nie był w stanie się poruszyć. Odrętwiały patrzył tylko na energię opuszczającą jego dłonie. Czuł się, jakby ta energia była mu wydzierana poniekąd siłą, z samej esencji magii będącej w jego istocie. Gdy dotarła w końcu do celu coś się w nim odblokowało. Wcale jednak nie oznaczało to poprawy, widząc jak pociski dosięgnęły celu opadł jedynie bezwładnie na kolana za prowizoryczną zasłonę ustawioną przedtem przez gnoma. Był rozpalony, z czoła spływał mu pot, ręce lekko drżały. Wydawał się jednak być jakby gdzieś indziej, jego spojrzenie zachowało dawną ostrość. Zerknął przez chwilę na starca. Jedną krótką chwilę, trwającą może dwie sekundy, jedno ulotne spojrzenie... Coś jednak w czarodzieju się odblokowało. Opanował drżenie rąk, Odwrócił się dysząc ciężko, chwycił kuszę, po czym spojrzał na sytuację. zauważył nieumarłego, prawdopodobnie wygnanego ze świata żywych w trakcie szarży. W tym momencie jednak nie było czasu na podziękowania. Aby opanować ciało umysł musiał pozostać skupiony, ostry jak brzytwa. Przyłożył więc kuszę do ramienia, łokieć oparł o krzesło i czekał na okazję do czystego strzału. |
2 Krasnolud przeraził się wszystkiego. Sam nie wiedział czemu. Schował się prędko pod kontuar i tam trzęsąc się, oglądał całą sytuację. Ze strachu, prawie do krwi złapał się za topór. Ze strachem spoglądał na innych. |
Luinëhilien Na początku pół-elfkę zamurowało. ~Nieumarli... Nieumarli...~ W głowie dudniła jej ta jedna myśl. Po chwili, widząc walkę ocknęła się z szoku. Nuhilla kuliła się z boku, cicho warcząc. Pół-elfka na początku chciała zaatakować, ale widząc nieudane próby innych osób na sali zniechęciła się. Gdy zobaczyła człowieka (?) rzucającego czar, przypomniała sobie o magii. Chwilę zastanowiła się nad rzucanym czarem. Mocno się skupiła i wyszeptała w śpiewnym języku parę nie rozumianych przez nikogo z otoczenia słów. Zamknęła oczy i rzuciła czar "raca" na będącego najbliżej nieumarłego. Obawiała się, czy czar zadziała na kościotrupa. Stała z sejmitarem w jednej ręce i laską lasów w drugiej, z napięciem wpatrując się w nieumarłego. Gdyby czar zadziałał i oślepił wroga, była gotowa do ataku. |
Kiedy Zook wchodził po schodach ostatni raz zobaczył na walczących jego wzrok przykuła moc która wypłyneła z rąk Elethrian'a, a kiedy zobaczył jak mag w męczarniach osunoł się na zapore z krzeseł gnom nie zastanawiał się długo ... Zook wskoczył na ladę i zaczął szukać czegoś orzeźwiającego np. wina lub wody miał nadzieje znaleźć też coś ciekawego co mógłby sprzedać myślał min. o rusznicy albo eliksirze... cały czas jednak obserwował okolice, a w szczególności zwracał uwagę na te poczwary... |
mialem niewielki problem z netem za co wielce przepraszam!!!! ciag dalszy dzis wieczorem!! |
Rose podbiegła do rannego krasnoluda. Sprawdziła mu puls, jeszcze żył ale był bardzo słaby.Ukradkiem zerknęła na drugiego kupca, który walczył z zakapturzonym mężczyzną. Dziewczyna wyjęła nuż z pasa umierającego krasnoluda i podeszła do tajemniczej postaci. Przymknęła oczy i dźgnęła nożem upatrzony cel. Jednak do końca nie była pewna czy to aby na pewno zadała cios napastnikowi. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:39. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0