lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [komentarze] Maly przewrót w wielkim piekle (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/3537-komentarze-maly-przewrot-w-wielkim-piekle.html)

Mettalium 25-09-2007 21:58

Ja z ruchem postaram wyrobić się do piątku, jak chcesz Abishai to mogę ci na pw posłać co Euxin będzie robił.
Cytat:

Napisał abishai (Post 97240)
Przyznaję że wymogi są ostre...Ale jaki jest z tego efekt? Naprawdę imponujące posty ze strony graczy.

Akuratnie śmiem wątpić, że to wymóg o księdze planów dał taki efekt, gdyż ja (podobnie zresztą jak Legion) kupiłem ten podręcznik specjalnie na tą sesję (przed nią moja wiedza planarna ograniczała się jedynie to planu cienia). Jak ci wysyłałem kartę postaci moja „znajomość księgi planów” to było to co opisałem w poprzednim poście.
Moim zdaniem dobry poziom sesji daje to, że tu gracze muszą wykazać się kreatywnością prowadzą linię fabularną sesji, a nie jak normalnie mg i nie ma co liczyć na to, że w chwili zagrożenia mistrz kopnie fabułę z powrotem na tory „uff było blisko ale się udało”.

abishai 26-09-2007 17:51

Touche!...Przyszpiliłeś mnie tym argumentem i nie mam nic na swoją obronę...Suma sumarum zmieniam warunki rekrutacji.

BTW.
Cytat:

gdyż ja (podobnie zresztą jak Legion) kupiłem ten podręcznik specjalnie na tą sesję (przed nią moja wiedza planarna ograniczała się jedynie to planu cienia)
Myślisz że mam szansę na małą gratyfikację od wydawnictwa ISA za skuteczną kryptoreklamę ich produktu ? ...Oczywiście jeśli podeślę im linka do twej wypowiedzi.:lol:

Ps. Poszedł nowy ruch...Mam nadzieję, że scena bitewna jest czytelna..gdyż moja wadą jako MG jest to, że jestem wzrokowcem, każdą scenę widzę w wyobraźni, a obrazy nie zawsze przekładają sie nad słowa.
Pomijajac to że jest cześcią intrygi/tekstem robiącym za tło, jest też moim sprawdzianem zwiazanym z obecna misją postaci legiona...Wojna Krwi w końcu to jedna wielka bitwa.

Mettalium 01-10-2007 06:48

Co do gratyfikacji to sądzę, że jedyne na co się mogą szarpnąć to dodatkowa ulotka, którą ci dorzucą, jeśli coś u nich zamówisz. ;-)

Opis bitwy czytelny, raczej nie musiałem sie wysilać, by zrozumieć "kto teraz kogo". Mam jednak pytanie co do walki Legiona. Ten teren na którym on walczy to po prostu pole z dwoma wielkim rogami jak punkt obserwacyjny, czy 12m przesmyk? A jeśli to drugie to jak on ma w tym przejściu upchać kilka tysięczną armię złożoną z wcale nie takich małych demonów.

Mój post dzisiaj wieczorem/jutro rano, w przeciwnym wypadku załóżcie, że nie żyję. :lol:

abishai 01-10-2007 07:09

Cytat:

Opis bitwy czytelny, raczej nie musiałem sie wysilać, by zrozumieć "kto teraz kogo". Mam jednak pytanie co do walki Legiona. Ten teren na którym on walczy to po prostu pole z dwoma wielkim rogami jak punkt obserwacyjny, czy 12m przesmyk?
Tereny górnych warstw Hadesu są raczej równinne i poza niewielkimi pagórkami, wzniesień tam nie ma. Teren walki Legiona raczej będzie inny.

Z innej beczki...Legion i K.D. jak tam pisanie ruchów? Sa jakieś problemy w którym pomoc MG jest potrzebna?
Czekam na ślad życia ( w postaci postu) lub na pw co do kolejnych ruchów.

abishai 04-11-2007 13:25

Cytat:

- Ale ja jestem mężczyzną!
- To się da zmienić…

A po co zmieniać płeć?...Wystarczy tylko trochę Malika uatrakcyjnić...W Faerunie też są geje :diabol:

Mettalium 06-11-2007 00:19

Inną odpowiedzią którą rozważałem było "ale to żaden problem", jednakże klątwa zmiany płci zmienia jedynie ciało, a nie osobowość, więc Malik powinien poczuć się jeszcze mniej komfortowo.

Mettalium 23-11-2007 07:47

Kolejne kwestia techniczna: Co robimy z truciznami? Jednym z przymiotów baatezu (czyli właściwie niemalże każdego mieszkańca piekła) jest niepodatność na trucizny. Aaaaaaale jest to pisane z punktu widzenia mieszkańców planu materialnego, więc to raczej chodzi o ziemskie trucizny. Bo jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić, że przez tyle eonów ile diabły się nawzajem mordują, żaden z nich nie wpadł na pomysł, aby zrobić odpowiednią mieszkankę, która powali przeciwnika podczas obiadku (co innego Otchłań – tam szczyt finezji to pałą w łeb, gdy przeciwnik stoi tyłem). Taką trucizną dla diabła nie koniecznie musiałby być jad skropione, ale np. ślina niebiańskiego szczura, typ mazi inny a mechanicznie działało by jak trucizna. Co o tym myślicie?

abishai 23-11-2007 08:57

Życie byłoby łatwiejsze z truciznami, czyż nie? ;) :lol:
Niestety baatezu są odporni na trucizny(właśnie dzięki eonom podtruwania się nawzajem) ...i nie ma substancji tak na nich działających.
Aczkolwiek są substancje(a raczej przedmioty i szczątki) które działają na nie, jak odpady radioaktywne (osłabiają w bezpośredniej bliskości i wywołują swego rodzaju choroby popromienne).
A są to relikwie...Prawdziwie święte przedmioty działają na diabły i nieumarłych też, o wiele straszniej niż trucizny.
Niestety są kłopotliwe w przechowywaniu i użyciu( dla istot przeżartych złem oczywiście :diabol:) . No i trudne do znalezienia i zdobycia. Nie każdy święty miecz jest relikwią

Mettalium 23-11-2007 14:22

Cytat:

Napisał abishai
Życie byłoby łatwiejsze z truciznami, czyż nie? ;) :lol:

Niii, skąd? Ja tylko tak z ciekawości pytałem :-P
Cytat:

Niestety są kłopotliwe w przechowywaniu i użyciu( dla istot przeżartych złem oczywiście ) . No i trudne do znalezienia i zdobycia.
No właśnie, a mi chodziło o jakąś substancję relatywnie łatwą do zdobycia i dosypania do zupy bez zabijania połowy kucharzy w pobliżu (ta przykładowa ślina niebiańskiego szczura). Znalazło by się cuś takiego? I nie chodzi mi tu o powalenie kogoś z poziomu Mefistofelesa a raczej jakiegoś Melcha'zideka czy innego podrzędnego diabeła, którego ściągnięcie palcem śmierci było kłopotliwe (w sensie "otrucie" było by łatwiejsze i milsze politycznie).

abishai 23-11-2007 19:28

Cytat:

No właśnie, a mi chodziło o jakąś substancję relatywnie łatwą do zdobycia i dosypania do zupy bez zabijania połowy kucharzy w pobliżu (ta przykładowa ślina niebiańskiego szczura).
Nie ma takiej trucizny...Na każde stanowisko w Piekle przypada kilkunastu podwładnych którzy chcą je przejąć, kilkunastu którzy chcą zabić z zawiści i nastepna grupka która chce zabić szefa z zemsty lub podobnych powodów.
Ich wszystkich w posłuchu trzyma strach i zbyt duże ryzyko jakie towarzyszy zmachowi na szefa. Trucizna byłaby czymś idealnym dla nich...Łatwo dostepna i nie wymagaja osobistego zaangażowania podczas zamachu, oraz nie mogąca zdradzić na torturach kto ją użył:lol:.

Gdyby istniały takie trucizny,kadencja każdego bossa skróciła by się ze stuleci do tygodni...Dlatego też, nie ma takiej trucizny.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:13.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172