A można prosić o jakiś konkretniejszy opis działania relikwii? Jakie są skutki przebywania w pobliżu czegoś takiego? A co do trucizny – zawszę można spróbować porozmawiać z Grzesznikiem. Jakby nie patrzyć to geniusz w dziedzinie „chemii”. Może i demon ale pewnie Euxin zdoła ukryć swoje diabelskie wszczepy, lub ewentualnie wyśle do Grzesznika posłańca. Jeżeli nawet demon nie będzie wstanie stworzyć trucizny, która zadziałałaby na diabła, to zawsze można spróbować pomyśleć o wodzie święconej albo jakiejś innej substancji stworzonej na jej podstawie. Pozdrawiam Markus |
Taaa..można i spróbować dogadać sie z Grzesznikiem. I być może nawet zna jakąś truciznę...Niemniej nie będzie ona ani tania , ani łatwa w pozyskaniu. Cytat:
a) są to zawsze artefakty, zatem ich moce przekraczają możliwości zwykłych magicznych przedmiotów b)generują stale magiczny krąg przeciw złu o promieniu zależnym od potęgi relikwii. c) Z czasem obszar na którym przebywa relikwia ulega konsekracji (analogicznie do czaru) e)nieumarły, demon lub diabeł który zmuszony do przebywania w pobliżu relikwii po jakimś czasie ulega "oczyszczeniu" (jak czar dezintegracja...bez rzutów obronnych, OC czy niewrażliwosc na czary nie wchodzi w rachubę) f) nawet krótkie zetknięcie wyżej wymienonych z relikwią skutkuje degeneracją ( w postaci 1 poziomu negatywnego na dzień, aż do rozpadu ciala i ducha), którą można co prawda zatrzymać, ale nie jest to łatwe. g) inne złe istoty przebywające w pobliżu relikwii muszą wykonać rzut obronny co pół godziny, albo ulegną praniu mózgów zwanemu nawróceniem (jak czar pokuta, przy czym zmiana charakteru jest przymusowa) g) Relikwie powstają jako efekt uboczny heroicznego poświęcenia dobrego herosa lub bóstwa...Dlatego nie ma też złych relikwii |
Co do Grzesznika, nie znanym się. Poza tym, trucizna, która nie jest ani tania, ani łatwa w uzyskaniu, traci dwie najbardziej pożądane przeze mnie cechy. Co do relikwii a) Czy pole antymagii ją dezaktywuje? b) Na jak duży obszar mogą wpływać? (max, min) c) Czy dają dobrym postacią jakieś bonusy? d) A mianowicie czy zadziałaby taki 'dźwig': . 1)Bierzemy prawdziwie neutralnego czarodzieja mogącego posługiwać się berłem dominacji (lub czymś w ten deseń) i jedno levelowego paladyna. . 2)Robimy sieczkę z mózgu czarodziejowi, a ten za pomocą berła robimy sieczkę z mózgu paladynowi. Następnie każemy czarodziejowi, aby ten kazał paladynowi przenieść relikwię tam gdzie nam się podoba (najlepiej do dziury na odludzi o której tylko my wiemy). Zabijamy obu i w razie potrzeby przemieszczenia artefaktu znajdujemy nową parę. Ponieważ paladyn jest pod wpływem osoby o charakterze prawdziwie neutralnym to krąg przeciw złu i tym podobne efekty chroniące przed efektami pochodzącymi od złych postaci nie zadziałają. |
Cytat:
a) Nie, co najwyżej rozproszy konsekrację i magiczny krąg przeciw złu na jedną rundę. W następnej oba efekty działają od nowa...Przy czym należy pamiętać, że każda relikwia to artefakt i nawet rozproszenie magii może zawieźć. b) Trudno to określić. Minimum to pewnie trzy metry, maksimum...Nawet parę kilometrów. c) Tak, relikwie mają pewne moce, charakterystyczne dla każdej z nich. d) Trudno mi powiedzieć na chwilę obecną...najlepiej sprawdzić to w praktyce. |
Sorry, że tyle mi to zajęło...Ale w tym tygodniu pewne niezależne ode mnie czynniki, spowodowały że nie miałem tyle czasu ile potrzebowałem na napisanie tego jak i innych ruchów...Niemniej nowy ruch już jest gotowy i możecie już słać petycje do MG o okazanie odrobiny litości w następnym ruchu ...Nie żeby to coś pomogło :diabol: W każdym razie dobrej zabawy. |
Sadysta... Choć plus tego to to, że można się pośmiać z innych ;) Ciekawy jestem tylko, że skoro nie możemy poradzić sobie z bandą mrówek i rozlatujących się liczów (a raczej ich strażników, do liczów jeszcze nie doszedłem...) to jak załatwimy jego Ekscelencję Mefistofelesa, Pana Canii, Władcę Piekielnego Ognia, Księcia Siarki itd? :kill: (ale to już chyba nie problem mg :razz: ) Co do ruchu: a) Majątek o którym mówi imp to wszystko co miał Melcha'zidek czy tylko jego skarbiec? Bo w rodzinnych pamiątkach diabła Venefi'cus z chęcią by pogrzebał. b) "Przetrwa" w ustach Mefistofelesa oznacza, że wróci o własnych siłach, czy że odbije kopalnię? (to tak tylko z ciekawości, bo żadna z postaci nie może z tej wiedzy korzystać) c) W wiadomości pisałem, że jak rozmowa z Alusemorem będzie krótka to Euxin luknie jeszcze do kryształowej kulki. Widział co się działo u Ressmona i jakie rozkazy wydał Ilithan? (ta trójka patałachów jak rozumiem była od sekty) |
"Gdyby mrówki były wielkości psa...Ludzkość by wyginęła" Nie znam autora tych słów, ale sam tekst jakoś wrył w pamięć. A jak wasza drużyna ma pokonać Mefista?...Knuciem. Cała przygoda jest nastawiona na knucie, intrygi, kłamanie, i sztylety w plecach...Oraz inne finezyjne zagrania. Planowałem tą przygodę w postaci "mafijnych intryg w oprawie fantasy" i jak na razie wszystko idzie po mojej myśli. Zarówno twoja jak i Markusa postać używa popleczników i sługi niczym pionków w wielkiej szachowej rozgrywce. Co zas do Sephirtoha...Cóż...Nec Hercules contra plures...Dzielny egzekutor zabił wiele Formitów, ale sam nie może zwyciężyć. Cytat:
Cytat:
Niestety..czasami trzeba przełkąć dumę i lizać buty szefowi...rutyna w Piekle. Cytat:
PS. Pomiatasz Cienistymi Złodziejami niczym bandą podrzędnych złodziejaszków napędziłeś stracha jednemu z ich bossów i jeszcze narzekasz że jestes cieniutki? :lol: |
Wiem, że knuciem... to było biedolenie dla samej sztuki biedolenia (oraz wraz mojej sympatii co do ślepego elfa, który jest niezywkle irytującym npc ;)) Cytat:
No właśnie, i jak czasowo z tym balem? Za ile dni on będzie dla mnie, a za ile dla Marksua? (bo gdy Sephiroth zabawiał rozmową kolegę po śmierci, Euxin co chwilę latał na plan materialny i witał nowy dzień) |
Cytat:
Cytat:
|
Hej! To znowu ja ;P Skoro już i tak zarzucam cię pytaniami to pozwolisz, że będe kontynuował: 1) Cytat:
2)Bal odbywa się wieczorem, więc Euxin ma do zagospodarowania sobie jeszcze kawałek nocy oraz całe przed i popołudnie? (kwestia czy zdążę pogadać z pierścieniem Ilithana, dowiedzieć się w porę o spotkaniu z @$^%*% i się w porę przygotować) 3)Wiesz, tak nie za bardzo widzę, z/o czym mógłbym jeszcze z Alusemorem pogadać. Kwestii typu co zrobić z członkami klubu, którzy zaginęli, nie mogę podejmować samodzielnie (no chyba że mogę, to wtedy balanga), tak samo nie mogę powierzyć rakszasy jakiegoś zadania mogącego ugodzić w pozostałych członków klubu, którzy jeszcze w nim są (no chyba że mogę, to wtedy balanga), tak samo nie mogę chyba wynająć czarta to tego, by zbadał siedzibę upierdliwych telepatów i przepakowanych nieumarlaków (no chyba że mogę, to wtedy balanga). PS Bardzo mi się ta kwestia podoba :D Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:31. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0