Hmm o ile nie mogę się nie zgodzić z Nemo w kwestii ekonomicznego podejścia do walki to skoro jeden pudding jest na wolności to wolałabym spacyfikować jak najszybciej zanim kogoś zaszarżuje i wchłonie/oblepi/poplami więc raczej będę się trzymać searing light. Poza tym nie bardzo mam jak walczyć inaczej na odległość a na bliski dystans Tila skończy jako porcja "Kapłanki w galaretce" Post na ukończeniu, wkleję później. |
Zdecydowałem się pchnąć akcję na inne tory, ponieważ walka z Puddingami nie była dość ciekawa / emocjonująca. Mam nadzieję, że teraz pójdzie sprawniej. Jest mój post, miłej lektury. |
Trzeba się dobrze zastanowić nad tą zagadką bo wydaje mi się zbyt prosta ;] A nie chciałbym skończyć jak gobliny. |
Pani i panowie. Deadline do jutra, godziny 20:00. Proszę nie spać, tylko główkować. |
Spóźniona ale to przez konieczność poprawy kilku byków ortograficznych i jednego stylistycznego:oops: Wielkie przepraszam!! |
Wybacz Mistrzu, padłem pod naporem Prawa Administracyjnego i nim się spostrzegłem, dni przeciekły mi przez palce :-/. Załóż proszę, że Diego po prostu stoi jak słup soli, czy coś w tym guście. |
Post jest. Jaki post jest każdy widzi. Dziękuję Nemo za kooperację przy jego produkcji. Swoją drogą, Famir zrezygnował, ale raczej zrobię z jego postaci NPC, albo oddam ją pod czyjąś opiekę. To co, przygarnie ktoś biednego, jednookiego krasnoluda? Deadline wyznaczam na piątek wieczór, dokładniej 20:00. W sobotę dam swojego posta. |
Witam drodzy rodacy. Niestety nie mam neta tu w Chorwacji i pisze z tubylczego kompa w zwiazku z czym niestety nie mam mozliwosci odpisywac w sesjach. Prosze BNowac moja postac do odwolania. W sobote przeprowadzam sie do innej miejscowosci to moze bedzie lepiej choc to nie jest pewne. Bawcie sie dobrze i do szybkiego uslyszenia. |
Postanowiłem zamknąć sesję. Połowa graczy zrezygnowała, nie mając czasu na odpisywanie, bądź nie mogąc „wczuć się w klimat”. Druga połowa nie daje znaku życia, niezależnie od stosowanego przeze mnie sposobu komunikacji. Na mój ostatni post w przygodzie raczyły odpisać raptem dwie osoby. Cóż, najzwyczajniej w świecie nam nie wyszło. Bywa i tak. Nie jest to niczym nowym w środowisku forumowych RPG, gdyż sesje które kończą się w normalny sposób (tzn. nie umierają) w istocie należą do rzadkości. Mógłbym oczywiście otworzyć rekrutację dodatkową, pozyskując kolejną grupkę graczy, która zarzekałaby się odnośnie swej sumienności. Mógłbym, ale właściwie po co? Jaki w tym cel? Jeżeli Sprawiedliwość nauczyła mnie czegokolwiek jako MG, to było to odpowiednie… zarządzanie zasobami ludzkimi. Pozyskanie osób mi nieznanych jako graczy, i to w tak dużej ilości, mogło okazać się błędem po obydwu stronach. Persony zwerbowane nie miały pojęcia o moim stylu, czy oczekiwaniach, zaś ja pozostałem w ciemnościach jeśli chodziło o sumienność, jakość, częstotliwość, czy sposób komunikacji. Być może powodów naszej niefortunnej współpracy należy szukać także w czasie, który przeminął i objawiającym się wraz z nim znudzeniu. Obserwowałem zmianę nastawienia niektórych graczy. Z początku pisali posty, strzelając nimi jak z karabinu, tylko po to aby w końcu ukazać słomiany zapał, wykorzystując każdą, dostępną pod ręką wymówkę. Nie będę wskazywał i wytykał palcami, gdyż awantura nie jest tym, na czym mi zależy podczas pisania tej wiadomości. Nie boję się przyznać, że była to porażka. Z czyjej winy? Trudno powiedzieć, zapewne każdy z nas był za nią w jakimś stopniu odpowiedzialny. W niedalekiej przyszłości spróbuję swoich sił z kolejną sesją. Będzie ona miała niewiele wspólnego z Lochami i Smokami, zaś liczba osób przyjętych zostanie ograniczona do maksymalnie czterech, które dobrze znam, oraz jestem świadomy ich możliwości pisarskich, jak i sumienności. Jutro umieszczę post zamykający przygodę. Będzie w nim sporo krwi, jak i trupów. Dziękuję wam za wspólną zabawę. Było miło. |
No to ja się przyznam, że jestem tym, który nie mógł wczuć się w klimat... z początku było naprawdę ciekawie, zabójcy i tawerna, ale potem jakoś... przestałem dobrze się bawić w pisaniu postów... zniechęciły mnie właściwie najbardziej komentarze i czasem bardzo mechaniczne podejście do gry, a tyle ataku tu będę miał, tyle umięjętności tu mam, a to ma takie umiejętności i ja mogę to przebić takimi umiejętnościami... dla mnie zaczęło robić się zbyt mechanicznie i przestałem widzieć w tym wszystkim grę, świat, a same liczby i zasady/mechanikę. Dziękuję za wspólną grę, było ciekawie ;) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:20. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0