Raczej sądziłem, że działania nasze i drużyny antyorkowej będą zgrane w czasie - oni ruszą na orki, a my ruszymy w tym samym czasie w drogę. I tak też pisało w moim poście w komentarzach ;) Ściąganie uwagi orków na Przesyłkę raczej nie leżało w planach Rogera. Ale trudno - skoro MG chce nas wykończyć, to nie ma już nic do powiedzenia. |
Cytat:
Nigdzie nie pisało, kiedy wojsko antyorkowe ruszy do boju. Siedzą tu już od sześciu dni, mogą siedzieć sześć kolejnych. Wy zaś nie macie tyle czasu :lol: Bądźmy szczerzy... oni nie mają żadnego interesu w pomaganiu wam, tym bardziej przy obecnej postawie drużyny i wypięciu zadka na koalicję antyorkową xD |
Cytat:
Oczywiście nie wiadomo, czy oni ruszą od razu. Ale czy faktycznie nie mogliśmy poczekać troszkę? I nikt nie mówi o pomaganiu nam, tylko o wykorzystaniu przez nas okazji, jaką byłoby starcie tamtych ;) |
Czekać ile...dzień, dwa... trzy, cztery? Dekadzień? Nie wygląda na to by mieli ruszyć do walki z orkami za 3-4 godziny. Ba... nie wygląda na to, by mieli ruszyć do boju w najbliższym czasie. Wam zaś zostało 15 dni i sporo drogi do przemierzenia. To raz... Drugą sprawą jest prowiant. Owszem paladyn, może ugościć drużynę przez dzień, ale co potem. Będzie wymagał zrobienia czegoś w zamian za przejadanie ich zapasów. |
No jak mam dać deklarację na szybko to będzie coś takiego: Kaevin wlazł na gruszkę, trząsł pietruszką, cebula leciała, aż przyszedł właściciel tego banana i wrzasnął "Złaź pan z tego kasztana, bo to moja wierzba jest!" :lol: A tak serio to post już się pisze. |
Cytat:
|
Niech Ci będzie. Skoro to sprawia Ci przyjemność... Tylko w odpowiedniej chwili zacznij kierować moim bohaterem |
Cytat:
Nie myślcie sobie, że klątwa jest złośliwością Losu(MG), bowiem całkowicie się mylicie. Klątwa jest wynikiem tylko i wyłącznie wybranej przez was trasy, błędów przy karczmie i pokpieniem sprawy z informatorem (czyli głową w skrzyni). Klątwę w tej postaci ściągnęliście sobie sami na głowę postępowaniem i decyzjami waszych BG i to wy jesteście jej winni drodzy gracze. Co nie znaczy, że MG będzie was torturował nią do końca sesji. To by było po prostu nudne. Okazja do uwolnienia z klątwy jest na trasie do Silverymoon (ale tylko jedna okazja), co jednak nie znaczy, że za chwilę wyskoczy wam pod koła kapłan z "Cudami" w rękawie i miłosierdziem w sercu. Tak łatwo nie będzie. Zresztą to by nie miało w sobie, za grosz sensu. Cytat:
Jakkolwiek gracz kontroluje swą postać w ramach działań i myśli, to wszelkie informacje zarówno ze zmysłów, jak i pozazmysłowe są w gestii MG. Tak samo sny... To MG decyduje które sny i w jakim stopniu zapamiętują BG. No i klątwa której nie da się usunąć zdjęciem klątwy to nie jest byle katarek sienny. Nie należy tego problemu traktować zbyt lekko...ale o tym, to się przekonacie :diabol: |
A co z moim listem do harfiarzy? Dostanę od nich jakąś odpowiedź? |
Oczywiście :)... Nie od razu co prawda ;)... Wszystko w swoim czasie. :mryellow: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:09. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0