Wesołych Świąt i do zobaczenia/zapisanie po Świętach :)

Wkładam większą wersję. Też pachnąca paintem.



Czas: Do piątku.

Przedmiot: Słodka Woda.
Wbrew pozorom, Słodka Woda wcale nie jest słodka, za to jest gorzka i obrzydliwa w smaku. Poza tym, nie wystarczy dodać do niej cukru. Cukier jako taki nie występuje w Sferach, na Pierwszej zaś jest niepomiernie rzadki. Doraźny środek leczniczy, który leczy mniejsze rany. Jej przygotowanie zawiera się w uwarzeniu w wodzie ze Sfery Wody ziela zwanego przez mieszkańców Sigil Jastrzębim. Powszechnie występuje na Ziemiach Bestii, charakterystyczne z powodu żółtych pasków na liściach. Każdy zna Jastrzębie Ziele, bo to pospolite ziele. Żucie Jastrzębiego Ziela nie leczy, ale za to znieczula ból. Też gorzkie i obrzydliwe w smaku.
Nie, nie szukać w podręcznikach, skąd wytrzasnąłem, bo przedmiot mój. I zacząć się przyzwyczajać, że przedmiotów i wariantów autorskich może być więcej.

Yeah, yeah! Nieco dłużej, bo aż dwa dni od ostatniego posta!
Dzisiaj wstawkowo i mniej akcji, za to myślę, że i tak macie co robić. Wstawki - wiadomo - będą miały później znaczenie.

Przypominam, że w grze istnieje coś takiego, jak akcje po głównym poście. Sprowadza się to do tego, że jeżeli ktoś chciałby zadać pytania wiedźmie, to nadal może i ona mu w tym odpowie. To nie jest tak, że zawsze, kiedy zostawiam was przy jakiejś scenie, to musicie tą scenę odgrywać i wsjo, czarownica sobie pogadała i nie można z nią już.
Po drugie, oczywistość i npcowanie. Poniekąd was ponpcowałem, ale raczej było oczywiste, że nie zabijecie kogoś, kto ma informacje dla was i wskazuje dla was wyjście, stąd dłuższy post i akcje założone niejako od początku, jednak jeśli ktoś ma ochotę rozejrzeć się po domu wiedźmy czy coś spróbować z niego gwizdnąć, to nadal można. Można nawet ją zaatakować, tylko że wtedy reszta sceny, tj. tego, że wiecie, że gdzieś jest portal do Sigil, etc. przestaje istnieć, a ja opisuję akcję, jak wybraliście. W ten sposób sesja nadal jest grywalna i miła, a przestaje istnieć liniowość, bo prezentuję tylko coś prawdopodobnego. Ostatecznie, możecie jej nie uwierzyć i iść na zachód. Albo zaatakować tego kościstego githzerai, przecież brzydki jest.
Jeżeli postanowicie zrezygnować z chaty wiedźmy w ogóle, pomieszczenie z ołtarzem nie musi znajdować się na samym dnie przepaści. Może się tam znajdować na przykład starożytna komora gazowa.
Poza tym, resztę można dopytywać się na gg, ewentualnie zadeklarować się.
Rzecz inna, na samym dole waszych postów można wpisywać coś, co nazwałem „przed-deklaracjami”. Wpisujemy to między nawiasy kwadratowe: []. Podam przykład, żebyście mieli jasność:
[Jeżeli te cienie będą chciały dotrzeć do ołtarza, to go osłonię]
[Jeżeli z tych rowków zaczną wysuwać się ostrza, to odskakuję].
Mówiąc krótko, przed-deklaracje programują waszą postać tak, by zrobiła coś, jeśli zaistnieje jakiś czynnik. Daje wam to większą kontrolę nad postacią i reakcjami, przy czym, wiadomo, z rowków niekoniecznie muszą wyskoczyć ostrza, tylko na przykład różowe pomponiki. Jest to ważne, wbrew pozorom.
Dodałem fragment do zagadki z cieniami, żeby była jaśniejsza.

Info ode mnie:
Poza sporą ilością durniów, Gorrister rzeczywiście znalazł kapłana, który co prawda klątwy nie zniesie, ale spowolni jej efekty. Jest w stanie dokonać tego za jedyne 60 sz, przy czym wszyscy gracze mają po 20 sz na łebka, a za 60 kapłan może objąć dwie osoby.
Garl'kazz: Ból głowy podwyższa wszystkie stopnie trudności o dwa, brak zdolności psi do odpoczynku. Tak samo Kinokk.
W pobliżu znajdują się trzy tawerny: Złoty Bariaur, Dwunastu Faktoli i Koło Fortuny, przy czym Złoty Bariaur drogi, ale ekskluzywny, bo gości przybyszów z wyższych sfer, Dwunastu Faktoli jest hałaśliwe, jako że podejmuje zazwyczaj istoty z Ysgardu, natomiast Koło Fortuny do tawerna, gdzie można zaczerpnąć języka. I tyle.

Zdaję sobie sprawę, że wiele w tym poście nie robię, ale choroba sprawia, że myślę tak samo ciężko jak Garl'kazz. ;)
MG zostałeś naprowadzony na dalsze działania, w razie co to na gg możemy obgadać dokładniej jak będziesz pisał.

Trochę byłam "nietomna" wczoraj w czasie pisania i dziś musiałam zrobić kosmetyczną korektę, by się wszystko jakoś trzymało kupy :D

Jeżeli jakieś obrazki się nie ładują do sesji, to niechybny znak mojej batalii z internetem, który mnie nienawidzi i postanawia, że czasem nie ładuje tak, jak trzeba. Trzeba będzie załadować internetowi w... Ucho.

Ode mnie sorry, że tak zniknąłem na dwa tygodnie, ale sesja wypadła nagle i po prostu nie mogłem. Za to stałem się dziwny i zacząłem ujmować sytuacje na sesji(tj w Dwunastu...) w dziwny i symboliczny sposób. W każdym razie, mam nadzieję, że czytelnie.

Nie wyprowadzałem wielu akcji NPC, bo od tego momentu dosyć ważne jest, co dokładnie zrobicie i w którą stronę się skierujecie.

Lo and behold
właściwie to spodziewałem się, że napiszecie więcej i włożycie więcej planów, więc tym razem post krótszy, jako że zakończyłem Wasze akcje. Póki co, czekam na niezły plan jak włamać się do więzienia.

Ała, ała. Chory jestem, dlatego bzdury wymyślałem.
Pomimo to, post jest dłuższy i więcej się dzieje. Dać mi znać, czy może tak zostać, żeby więcej akcji i npcowania było.
Falster nie uwzględniłem. Jeśli odpisze, to jest z wami, jeśli nie, to jeszcze jej nie będzie z wami, a jak trzeci raz nie napisze, to tej pani podziękujemy już. Więc w sumie to od niej zależy.