Tak, mnie też się nie spodobało podlizywanie.

Czy ja i Lechun nadal żyjemy? Bo "szukając śmierci na tej samej mogile":]

Tak

Kiedy zabijam Gracza piszę pod postem:

[Proszę Gracza XYZ o niepostowanie i kontakt na GG/PW]


Edit:

Nie konkretni, czyli wszyscy. :D

P
B
.

Czyli teoretycznie my śpimy i w tej kolejce starczy post Gettora, czy mam opisać jak przewracam się z boku na bok :)?

Jakie śpimy? Jakie śpimy? Co to kroki kompana na żwirze was nie obudzą lenie? Wiecie jak to jest, nie śpicie u mamy za piecem...

:)

P
B
.

Trochę marudzicie mili moi....

P
B
.

Mistrzu! Mistrzu! Czy mam ich skopać, żeby się obudzili? :D

HA! Mnie już nie możesz skopać :D Chociaż jak chcesz to spróbuj, może Ci się uda :mryellow:

Farałon, masz ciekawe pojęcie odległości "obozu" od klęczącego szczurka. Z tego co zrozumiałem, ta odległość jest na tyle znaczna, że aby ją pokonać trzeba spędzić kilka minut zwykłym chodem/marszem...

A Twoją postać ten kulający się ziomuś obudził. Nono, niezły słuch :p

On nie ma zamiaru wstawać, cały czas leży, obrócony tyłem. To czy szczurek stał dwa kroki czy 30 metrów dalej, nie ma znaczenia.