|
Umarłem mimo leczenia przez kapłana :(? To smutne :( |
Realnie rzecz ujmując umarłeś przez niepostowanie. Fabularnie zaś? Nie wiem, może serce nie wytrzymało? Może żarcie faktycznie zatrute? Może kapłan pokpił sprawę? Cholera wie. Generalnie dobrze jest pisać. To zwiększa szanse na przeżycie postaci. P B . |
Nie ma problemu, chociaż wg. rekrutki było 48 h. od twojego ostatniego posta. No ale to twoja decyzja ... ;] |
Anu, ja wczoraj nie mogłem napisać a przyjąłem że 48h jest :( |
Farałon, był bym mile zaskoczony, gdybyś do wieczora raczył napisać :D Pozdrawiam B . |
Witam Zakończyliśmy pierwszą Wyprawę. Wszystkich uczestników sesji proszę o kilkuzdaniowe uwagi dotyczące samego jej przebiegu oraz tego co w niej Wam brakowało, lub czego było nadmiar. Tych, którzy przetrwali proszę o kontakt na GG. Oraz o wskazanie tych dokonań Waszych postaci, które uważacie za najbardziej doniosłe i znaczące. Wszystkich ewentualnych obserwatorów proszę o komentarze tak samo. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do kolejnej Wyprawy P B . |
Cóż mogę rzec... nadmiar był szczurków :D Na takich wyprawach dobrze działa (moim zdaniem) różnorodność przeciwników, bo jest ciekawiej ;) Brakowało mi natomiast pełniejszego oddania mechanice, czyli cyferek: kp przeciwników, pw, rzuty obronne, obrażenia jakie nam zadają... czegoś takiego. A dokonania mojej postaci? W tej sesji? Nie wiem, chyba mnie ominęło takie dokonanie... No, może to zawołanie Ronira, by strzelać do tego podwodnego stwora podczas gdy on ciągnął linę... a poza tym to raczej nic szczególnego. |
Hmm... co do pierwszej wyprawy to oczywiście było fajnie, ale brakowało mi trochę rozwiązywania przez nasze postacie zawiłych zagadek i tajemnic. Rad był bym, gdyby kolejna wyprawa nastawiona właśnie była na odwiązywanie złożonych i niewyjasnionych sekretów, kryjących sie w podziemiach. Rzecz jasna walki nie może zabraknąć, bo czym jest ekspedycja do podziemi bez krwawych bijatyk ;) I podopisuje sie też pod tym co napisał Gettor: Różnorodność przeciwników. A co do dokonań mojego kapłana... a czy ja wiem? było takie osiagnięcie w ogóle? ;P |
Hehehe. Nie wiem Co do różnorodności chcę Wam jedynie wyjaśnić jedną rzecz, tak naprawdę nie zbadaliście zbyt wielkiej przestrzeni. Nie lubię natomiast robić lochów z czapy na zasadzie tu słoń, tam koń a tu kukułka. Staram się by rzecz miała spójny charakter. Szczurki były dla was tak częste, bo zwyczajnie zgłębianie lochu zaczeliście od ich przyczułku a później doszliscie do ich osady. Stąd uczucie dominującego zaszczurzenia. Następne lochy będą z pewnością inne. Niebawem. Pozdro b . |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:06. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0