Hmmm.. trzeba się było nie odzywać, jak widzę . |
No co tam, czekacie do ostatniej chwili z postami, ryzykanci wy? Weekend zaraz, to akurat bym sklecił odpowiedź, ale wiecie: odpiszę, jak wy odpiszecie. |
Przepraszam za brak odpisu, ale ostatnio wieczorami jestem padnięty. Zatem mój post w weekend. |
I jest. Takiego farta na kościach to dawno nie widziałem. Następnym razem rzucaj za siebie, Lechu, bo aż żal mi npców. |
Ja pasuję w tej kolejce. |
Cohen, moja deklaracja się już za bardzo nie zmieni. Jak ktoś się zbliża, to próbuję unikać ataku i naparzać w konia, a jak nie, to biegnę w stronę lasu. Więc możesz przewinąć walkę do momentu, w którym ginę bądź zostaję pojmany, żeby się pozostali gracze nie zanudzili. |
Mój post jutro w dzień, bo jak widać wieczorami po prostu nie daję rady. |
Nie żebym krytykowała MG, czy coś, ale taką uwagę mam, techniczną: może byśmy powoli ku jakiejś konkluzji szli? Miesiąc pauzowania - a tyle już niektórzy gracze mają - kiepsko na morale wpływa. Oraz na inne drobnostki jak motywacja, czy pamiętanie, co tam w sesji było... :/ |
Zgadzam się z przedmówczynią. Jak będziemy grali w tempie runda walki na tydzień, to nas Nowy Rok zastanie na tej potyczce. A zaraz na dodatek nam się rozwali drużyna. |
No niestety, wyszło zupełnie inaczej, niż chciałem, głównie z mojej winy, za co się kajam. Wyciągając nauczkę z tej sytuacji, sądzę, że następne starcia z mechaniką będziemy rozgrywać w - fuj - docu, w sposób podobny do sesji w realu, czyli będziecie składać krótkie deklaracje, nawet nie fabularyzowane, a ja na bierząco będę rzucał i notował przebieg walki, potem zaś wysmażę z tego posta. Co wy na to? Na pocieszenie teraz powiem, że walka praktycznie już skończona - Gerfynowi udało się uciec (przynajmniej na razie), a last man standing Ragnar jest sprowadzany do parteru. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:56. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0