|
Wolałbym od razu na tacy:) Brann będzie bohaterski: osłania kobiety, dzieci. Szje z łuku, później łupie toporem, jeśli chodzi o taktykę. |
Ja podobnie jak Kymil, na tacę z naszymi bohaterami. :) Dwalin czuje nadchodzącą śmierć, więc będzie walczył w desperacji, za wszelką cenę starając się powstrzymać bestie przed zabijaniem bezbronnych wieśniaków. |
Tyle by było z prób Ogara na jakieś załagodzenie sytuacji. No cóż, postawa obronna, bo zdaje się będzie dosłownie na świeczniku, tarcza, topór, punkty nadziei będzie palić jak leci. Kto wie, może kilka chwil tam przeżyje. Moritari te Salutant czy może jednak nie, podobno nadzieja matką głupich, a kocha Ogara. ;) |
Kochani, Stało się, stało się, to co miało się stać... a mimo wszystko zaskoczyło nadejście tego nieoczekiwanego końca. Dziękuję wam za świetną grę na luzie oraz gratuluję wytrwania i cierpliwości do mnie i mojego grafomaństwa. Plany były do końca ambitne. Wkrótce miał do was dołączyć Mart z Sekalem, którzy zdecydowali się na akapitowe odpisy wybierając wasz szybki rytm odpisywania. Eh... Mimo wszystko nie żałuję zakończenia. Niestesty nie cierpię oszukiwać kości. Do końca zostaliśmy prawdziwi przeznaczeniu i wyborom graczy. Zagraliście w mini kampanię zaczynającą sie fanowska przygodą "Krew w wodzie", która była naszym prologiem przy Górach Szarych. Potem "Bagienny dzwon" zabrał nas podręcznikową przygodą na Długie Bagna i do Mrocznej Puszczy. Fanowskie "Kłopoty Węgorzego Stawu" wywiały na rhowanińskie wzgórza a fanowska lecz opublikowana przygoda "Polowanie na króle" zakończyła przygody bractwa w młodym grodzie Królestwia Dalji niedaleko Esgaroth. A wszystko spięte moją klamrą i sosem własnych intrygi, która od początku knuła się w ciemnych odmętach Dzikich Krajów, choć wam zaciemniałem, że to niby taka rozgrzewka. Pojawienie sie Golluma było takim bonusem, on nie miał nic wspólnego z osią intrygi ponadto, że sam szuka Pierścienia na własną rękę. Trafiła sie Bractwu walka z Trollami, bo przewinęło się ich sporo i nie był to przypadek. Wyszło jak wyszło. Staram się, żeby nigdy w sesji nic nie było na szynach w jedynie słuszną stronę. Sugerowałem delikatnie w komentarzach i między wierszami w sesji kilka opcji a jednak doszło do ostatniej wielkiej bitwy na pół dnia przed przybyciem posiłków. Szkoda, choć z drugiej strony to piękne zakończenie, choć nie potrafiłem go oddać tak jakbym chciał. Rzoliczyłem wszystko na uproszczonych zasadach walki zbiorowej bo to była mała scena batalistyczna a w opisie skupiłem sie tylko na BG przenosząc kolejność ginących bohaterów oraz to na jaką śmierć może nie zasłużyli, ale otrzymali. Kymilu. Komturze, Płomiennouski, dziękuję wam bardzo gorąco i mam nadzieje, że może jeszcze kiedyś w przyszłości zagramy na forum razem! :) Pozdrawiam! |
Ze swej strony również pięknie dziękuję za frajdę jaką była nasza sesja. I Tobie Mistrzu Gry i Wam Drodzy Współgracze. Do następnego razu :). Zakończenie, choć smutne mi się podobało. Nie zawsze można wygrywać. |
Campo nieźle nam pojechałeś na emocjach w ostatnim poście. Dzięki za wspaniałą kampanię. Tak rozdrapując rany myślę że nasz upadek rozpoczął się od momentu użycia przemocy w stosunku do Gluta. Płomienny miał lepszego czuja w tych sprawach. |
Pozamiatane że tak powiem, jak wyszło tak wyszło. Dzięki za wspólną grę i kto wie, może kiedyś się jeszcze gdzieś wspólnie spotkamy. Co do tego gdzie zaczął się nasz upadek, ciężko powiedzieć, Ogar zamiast grać, zawsze mógł wskoczyć na koń i zakrzyknąć: Za mną trolle moje, pokażę wam gdzie Glut ze skarbami poszedł. Co z kolei mogłoby zyskać nieco czasu, tak w sam raz na przybycie odsieczy, ale niestety. W końcu Śródziemie jest brutalne, a najczęściej to właśnie o poległych bohaterach śpiewają pieśni. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wspólną grę :) |
Zostaje się pożegnać i jeszcze raz podziękować, tym razem za dobre słowo. :) Myślę, że eksperyment TORa na forum nie był złym pomysłem w naszym wykonaniu. Dla mnie te przygody sprawiły bardzo dużo frajdy w prowadzeniu! Do Opa: Wszyscy gracze, czyli panowie: Komtur, kymil i Plomiennouski ukończyli przygodę, choć żaden BG nie przeżył jej zachowując życie. Koniec. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:28. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0