lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [Warcraft 3] Braterstwo broni (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/15629-warcraft-3-braterstwo-broni.html)

Mike 28-01-2016 22:45

- Kule kosztują - odparł kapitan. - Ale możemy zrobić interes. Odsprzedam ci ich. Ile za nich dasz?

Noraku 31-01-2016 18:32

"Dobry jest"
Komentarz elfa był bez emocjonalny. Doceniał po prostu kunszt przeciwnika oraz jego spryt. Dwie osoby mogą jednak grać w tę grę. Skrzyżował ramiona przed twarzą chcąc uchronić oczy po czym sam szurnięciem nogą cisnął piachem na upadającego człowieka. Był elfim skrytobójcą. Mistrzem miecza, który całe swoje życie poświęcił na doskonalenie metod zabijania. Wszystko by chronić jego królestwo. Ostrza stanowiły dla niego przedłużenie dłoni, oraz wyraz jego woli. Nawet na ślepo potrafił z nimi zrobić to czego niejeden żywy by nie potrafił. Naturalnie wyczuwał gdzie wylądował pirat. Wiedział gdzie powinna znajdować się jego ręka, a gdzie tętnice. Miał przewagę pozycji i planował ją wykorzystać. Przyszpilić nogą dłoń z nożem a jednym z ostrzy rozorać udo, po czym zostawić go niczym krwawiącego wieprza

Aspekt: Niezrównany szermierz


Eleishar 01-02-2016 15:29

To było wręcz dziwne, od wielu lat Elladris nie trafił na nikogo zdolnego wytrzymać z nim dłużej niż kilka sekund w starciu jeden na jeden, a ten wojownik walczył z nim jak równy z równym. Elf musiał przyznać, że to bardzo odświeżające przeżycie. Jednocześnie jego wzrok śledził pole potyczki i łowca demonów dostrzegł, że Duncan zaczął rozmawiać z przywódcą tej zgrai. Czyżby chciał rozwiązać to bez dalszego rozlewu krwi? Stormrage niewiele słyszał, ponieważ w zgiełku walki skupiał się na przeciwniku, jednakże pirat wyraźnie nie wykazywał wrogich intencji.
Elladris postawił krok w tył, skinął przeciwnikowi na znak uznania, po czym puścił miecz prawą ręką i wskazał nią na paladyna oraz korsarza. Ostrze trzymane w lewej ręce skierował ku ziemi, na znak braku wrogich intencji
-Wygląda na to, że twój szef postanowił chyba podjąć negocjacje z moim towarzyszem. Nie ma sensu rozlewać krwi za spór, który zaraz może zakończyć się pokojowo. - nie wierzył że próbuje zatrzymać walkę, ale czy był sens w jej kontynuowaniu? Zabijając się wzajemnie mogli pogrzebać szanse Duncana na osiągnięcie celu. - Chylę czoła dla twojego talentu, od bardzo dawna nie spotkałem nikogo, kto mógłby mi dorównać. Może usiądźmy i poczekajmy na dalszy rozwój tej rozmowy, jeśli nie dojdą do porozumienia z przyjemnością dokończę tę walkę.

pppp 05-02-2016 21:44

- Możesz mi ich odsprzedać za bezpieczeństwo swoich bliskich - odpowiedział zimno Duncan - Plaga jest jak powódz, wyszukuje najmniejszej szpary w tamie jaką jej postawiliśmy. Tych dwoje może sprawić, że za dziesięć lat nasza kraina będzie splugawiona. Oddaj mi teraz tych dwoje, albo zginę próbując ich powstrzymać. Nie wiesz co ryzykujesz pozwalając im uciec przez Światłością.

Mike 09-02-2016 22:23

Duncan
- Nie mam już bliskich, wszyscy zginęli na starym kontynencie - odpadł zimno kapitan. - Słyszałem, że paladyni są nieustępliwi w tropieniu Plagi. Że nie żadna cena nie jest za wysoka gdy o to idzie sprawa. Ponowie pytanie ostatni raz. Ile za nich dasz?

Telemnar
Trysnęła krew, niestety nie była to jasna krew z tętnicy. Czarnobrody przekręcił się w ostatniej chwili i ostrze zawadziło tylko mięśnie. Elf musiał odskoczyć, bo pirat chlasnął szablą po nodze przyciskającej mu rękę z nożem do ziemi.

Elldaris
- Też jesteś dobry - odparł pirat - Ale nie ma co siadać. Znam kapitana, rozmowa będzie krótka. Możemy zaczekać chwilę na stojąco, przynajmniej mięśnie nie wystygną. - lekko się uśmiechnął.

Telemnar
czarnobrody - druga rana -2 do rzutu


pppp 15-02-2016 23:56

- Tak, żadna cena nie jest za wysoka- powiedział Duncan - Ale również nic nie posiadam na własność. Mój młot i zbroja należą do zakonu, a nie do mnie. Reszta została na starym kontynencie. Coś z tego cię interesuje? - zapytał rycerz oceniając, czy uda mu się jednym susem doskoczyć do przeciwnika.

Mike 16-02-2016 13:34

Odległość była na jeden skok, Tyle, że w połowie spotkał by się z kula.
Ale kapitan znowu zaskoczył paladyna.
- Broń tamtego kurdupla, on i tak nie żyje. I wszytko co jeszcze ma przy sobie. - odparł kapitan. -I Twoje słowo, że potem nie będziecie mi wchodzić w drogę, gdy będę się zajmował sprawami... świeckimi.

Eleishar 17-02-2016 23:39

-Chyba dochodzą do jakiegoś porozumienia. - zwrócił się Elladris do swojego niedawnego przeciwnika. Nie przysłuchiwał się rozmowie, tylko obserwował szermierza, ale skoro nie usłyszał gruchnięcia młota o czaszkę, ani wystrzału z pistoletu, to był jedyny słuszny wniosek. - Wygląda na to, że dziś nasze drogi rozejdą się w pokoju. Jeśli kiedyś znudzi Ci się piracki żywot, myślę że Łowcy Demonów mieliby z Ciebie niezły pożytek.

pppp 26-02-2016 20:37

Paladyn i piear przez chwilę mierzyli się spojrzeniami:
- Sam zrobił tę broń, nie mogę tak jej przekazać - powiedział cicho Duncan - Dzięki niej uratował mi życie pod Hyjal.
- Szkoda by było teraz tracić życie uratowane z takim poświęceniem - z przekąsem zripostował kapitan, a rycerz chwilę milczał.
- Dobrze. Broń za tych dwoje i jeszcze dwóch innych.
- Jednego, ale możesz go sam wybrac.
- Stoi - oznajmił zimno rycerz.

Mike 28-02-2016 23:38

Kapitan Steelwater opuścił pistolet.
- Przerwać walkę - ryknął do Telemnara i czarnobrodego - mamy umowę.
- Łapać niewolników
- zawołał do ludzi którzy przybyli ze statku, ci rzucili się do dzieła. I spędzili w gromadę na plaży.
Czarnobrody spojrzał na elfa, splunął i zacisnął pas powyżej rany na nodze.
- Kiedyś się odwdzięczę - powiedział i pokuśtykał w stronę łodzi.

Pirat z kucykiem nie spuszczając wzroku z Elldarisa schował broń do pochwy.
- Hamish Headcutter - rzucił - Znajdź mnie jak załatwisz sprawy. Dowiemy się kto jest lepszy.

Reszta piratów tymczasem skończyła wyłapywać uciekinierów. Kapitan spojrzał znacząco na paladyna potem na zwłoki goblina. I ruszył ku plaży. gdy już byli na miejscu wskazał ręką gromadę. Duncan popatrzył uważnie, lecz nie widział tego kogo szukał.
- Nie ma go tu.
Kapitan spojrzał pytająco na swoich ludzi.
- Kapitanie, paru od razu na pokład wysłaliśmy.
- Sprowadźcie ich tu, a ty paladynie tymczasem wybierz tego którego wytargowałeś dodatkowo.

Kilkanaście par oczu spojrzało z nadzieją na paladyna.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:12.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172