Poszedł mój odpis, zobaczymy, czy Orli uda się wyjść cało z tej sytuacji :D.

Tak na marginiesie - nie żebym się czepiał, ale czy kymil w ogóle gra z nami, czy po prostu figuruje sobie w panelu sesyjnym "bo tak"? Ponoć miało go do 12 stycznia nie być, a już mamy 19 i tak naprawdę od pewnego czasu tylko ja i Avitto ciągniemy akcję.

Pisał mi na PW, że do lutego go nie będzie. Zobaczymy na jaką część sesji zdąży :)

Pewnie już tylko na wątróbkę.

;)

Więcej tabliczek w okolicy będzie po następnej turze.

Wy zdajecie sobie sprawę, że wasze postacie mogą zginąć, prawda?

Oczywiście, w tym cały fun - poza tym "nie ryzykujesz, to szampana nie pijesz" :D. Zobaczymy, czy Orli uda się uciec z "gorącej strefy". Jeśli nie - miło się z Wami grało, Panowie :).

Ja tak, Miszczu, ale Franz nie takiego obrotu sprawy się spodziewał. W ostateczności będzie udawał stalagmit we wnętrzu jamy ;)

Edit: Jak rozumiem zostanę wywołany do tablicy, jak już dotrę na świeże powietrze?

W trzeciej turze (tuż po moim najbliższym odpisie) wracasz :)

Oj ludki, ludki. Nie tak to wszystko miało wyglądać.

Wilkołak został przystosowany tak, że we trójkę mieliście spore szanse na pokonanie go. Nie przewidziałem jednak, iż zetrzecie się z nim w warunkach tak niesprzyjających, że ciężko mi sobie wyobrazić gorsze.

Gdybyście zdecydowali się na to od razu, w świetle dnia, rzuty obronne oscylowałyby w przedziale 50%-70%, a gdyby udało wam się wyprowadzić go na otwartą przestrzeń i tam zmusić do walki, to początkowe rzuty obronne miały nie spaść poniżej 65%.
Oczywiście w przypadku zespołowej walki we trójkę.

Przyjmowanie walki nocą na terenie przeciwnika widzącego w ciemnościach lepiej niż wy to bardzo, bardzo ryzykowny pomysł, przy którym choćbym nie wiem jak chciał, nie mam za co dodać wam punktów procentowych.

Mój odpis będzie do piątku.

Post krótki, ale naprawdę nie wiedziałem, co mam więcej napisać odnośnie Twojej krótkiej wrzutki dla Orli, MG, a nie będę się rozpisywać na pół strony odnośnie odczuć, że niemal została rozdeptana przez konia.

Czy nie można tej akcji trochę przewinąć do przodu? Bo trochę nam się to rozciąga w czasie i mówiąc szczerze, nuży.