Piłeczka po waszej stronie :)

Orla się sfochała i tyle xD :D. Wszystko w Waszych rękach, Panowie kompani :D.

Zbyt długo już nie pogadacie. Wilkołak wycofał się w las i w każdej chwili może czmychnąć, więc czas macie ograniczony :)

Drodzy moi,
Nie dam rady odpisywać do 12 stycznia. Proszę o autopilota.

Dobrze, lecimy dalej. Jak zwykle, jestem otwarty na wszelką formę komunikacji.

Zobaczymy co postanowicie :)

Pytając o szkody miałem na myśli dzbanek z gorzałą ;)

Naprawa osi i koła to czynności wykraczające poza możliwości kamieniarza. Poza tym mamy braki materiałowe i sprzętowe - ciosanie siekierą osi z deski to robota, na którą nie mamy czasu.

Ale Franz postara się przełożyć tylną oś na przód, dwukółką też da sie podróżować, tylko zadaszonej sypialni nie będzie. Pomoc Orli i Hurgara na pewno będzie mile widziana, bo samodzielne siłowanie się z wozem może się odbić na jakości naprawy.

Reszta będzie w poście.

Wspólnymi siłami przenieść ośkę i koła się uda, ale nie rozwiązuje to problemu długości wozu. To znaczy tył będzie trzeć po ziemi :)

Panowie, jak to mówił mój instruktor: "Decyzja. Wykonanie."
Potrzebujemy więcej akcji :)

Oj, potrzebujemy ;). Jedyne, co póki co możemy chyba zrobić, to się przekimać w tej jaskini, albo ją sprawdzić dogłębnie.

MG, pytanko - Vlad wróci do Orli?

No i byłbym za tym, żeby znowu zacząć deadline'y wyznaczać, bo nam się trochę sesja zaczęła rozjeżdżać w czasie :).

Podjąłem za was dużo decyzji. Chcę tego uniknąć na przyszłość. Decyzje muszą być po waszej stronie.

Nadeszła noc. Potrzebuję waszej akcji, żeby popchnąć wszystko dalej.

Poszedł mój post, Orla ugotowała coś drużynie ;).

Avitto, jeśli chcesz, możemy wątek jaskini pociągnąć jako wspólny dialog w docu, ale to już od Ciebie zależy. Jeśli reflektujesz na ten pomysł, to daj znać, jak już coś zaczniesz skrobać :).