A właśnie - gracze mam nadzieję się nie obrażą, że w opisach sytuacji używam czasami obrazowych nazw postaci, co jest nieco poniekąd odzwierciedleniem tego jak myśli o nich Joh. Nie jest to złośliwe czy rasistowskie, dla Joh po prostu - Har czy Sush będzie "futrzastym/kotowatym", Terpenzi "syczącym/syczącym kapturem", a Quala "mrocznoskórym".

Przy okazji poprawiłem posta do stylistycznie akceptowalnego ;)

Przepraszam za absencję, ale od razu po sesji wyjechaliśmy spontanicznie w góry i dopiero teraz znalazłem chwilę na wrzucenie posta. :D

Tak jak było obiecane wcześniej, macie turę relaksacyjną, przeznaczoną głównie na rozmowy, dowiadywanie się czegoś o świecie, rozwijanie wątków i poznawanie siebie nawzajem. Jeżeli jednak nikt nie będzie się tu specjalnie wypowiadał, następne takie kolejki ograniczę do minimum, coby nie opóźniać przygody.
I jak możecie, to bardzo proszę o coś dłuższego na temat kolacji. Nie sądzę, abyście spodziewali się tak dokładnych nazw posiłków, jakie Wam tutaj zaprezentowałem. :D

EDIT: Parę słów o zwyczajach etykietowych: hadrowie jedzą przy użyciu sztućców, rheonowie, Yor'haar Saille i sorodianie zaś używają wyłącznie rąk.

A ja jestem cham i się wtrynię. :v Lifeless, my, czyli gracze Twojej drugiej sesji, czekamy na jakikolwiek odzew. A że tam próbujemy pogadać od paru tygodni, to ja spróbuję tutaj. :)