lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [komentarze] Saga o końcu świata (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/16261-komentarze-saga-o-koncu-swiata.html)

Wnerwik 19-06-2016 11:36

[komentarze] Saga o końcu świata
 
Witam wszystkich śmiałków i czytelników w naszej sesji! Mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić tworząc naszą wspólną historię.


Sprawy techniczne:

Piszemy w trzeciej osobie. Dialogi od myślnika i kursywą. Posty nie muszą być długie, ale chciałbym żeby to było coś więcej niż "to ja go tnę". Chciałbym byście w pierwszym poście przedstawili postacie - napisali czym się zajmują i jak wyglądają.
Na potrzeby historii przyjmujemy, że wszystkie postacie znajdują się w langehol.

Tempo: 2+1. Dwa dni dla was, jeden dla mnie. Jeśli ktoś nie odpisze po prostu pchnę akcję dalej z pominięciem tej postaci. Jeśli będzie się to zdarzało często jego miejsce zajmie inny gracz.

Rzutami zajmę się ja. Wszystkie rzuty znajdą się na oficjalnym profilu gry na kostnicy. Do pierwszego posta nie potrzebujecie mechaniki gry, do drugiego podejrzewam, że już jak najbardziej, więc wkrótce pojawi się strona na wiki z mechaniką.

Avatary: szerokość 180, rysunek (najlepiej nie będący mangą).

TERMIN POSTOWANIA: Wtorek (21.06) 23.59

Sprawy fabularne:

Oficjalna strona kampanii: https://numenera-soks.obsidianportal.com - na wiki będę umieszczał informacje na temat świata i mechaniki, więc warto tam zaglądać co jakiś czas. W dziale "characters" znajdą się wasze postacie i ich statystyki, jak również NPC istotni dla przygody.

Jeśli ktoś nie określił swoich zdolności lub ekwipunku, prosiłbym o zrobienie tego przed dodaniem pierwszego posta.

Jeśli komuś nie odpisałem na pytanie w prywatnej wiadomości - prosiłbym o ponowienie pytania.

Każdy z graczy może wybrać postać innego gracza z którą będzie powiązana jego postać. Wyślę wam na PW dostępne opcje. Na wybranie powiązania macie czas do mojego trzeciego posta, wszak musicie się najpierw czegoś dowiedzieć o towarzyszach. Zachęcam również do napisania w komentarzach krótkiego opisu postaci dla reszty graczy.

GreK 19-06-2016 20:11

Witam wszystkich. MG dziękuję za kredyt zaufania.
Życzę krwawej zabawy!
Udanej? Powiedziałem udanej?

Goel 20-06-2016 16:11

Również witam, mam nadzieję, że nie pozabijamy się w pierwszych pięciu postach - a i dalej że będzie dobrze ;)

Koinu 20-06-2016 20:35

Cześć i czołem! Coś tak wszyscy wstydliwi. Planowałem odpisać jako drugi, żeby zobaczyć jak ma wyglądać ten pierwszy post, bo tyle możliwości rozpoczęcia, no ale trudno, zaryzykuję :D
Powodzenia i życzę przetrwania sobie i wszystkim tu obecnym!

Edit: W pierwszym poście, aby przedstawić swoją postać i jej najbliższe środowisko, pozwoliłem sobie na krótkie odegranie swojej rodziny, mam nadzieję, że to nie problem :O

GreK 21-06-2016 18:00

Słów kilka o postaci i jej najbliższej rodzinie.

Ingmar Radirsson, bękart, drugi syn earla Radira.
Ingmar jest niestabilny emocjonalnie. Potrafi płynnie przejść od stanu melancholii do złości. Kontakt ze zmarłymi, czytanie ich myśli i wspomnień wywarło na nim piętno. Często błądzi myślami w zaświatach, myli rzeczywistość ze wspomnieniami zmarłych. Czasami traci kontakt z rzeczywistością. Wydaje mu się, że jest kimś innym. To rozdwojenie jaźni wynika z faktu, że w momencie sczytywania wspomnień ze zmarłych, przez chwilę staje się nimi. To wrażenie jest tak mocne, że wpływa na wspomnienia.
Przez większość uważany jest za dziwaka i wariata. Gdyby nie to, że jest bękartem earla, pewnie zostałby wygnany z Tireholu. Chyba jedynymi osobami, na które może liczyć są ojciec i przybrana siostra.
On sam nie szuka towarzystwa i akceptacji, jednak na swój pokręcony sposób czuje się odpowiedzialny za plemię, które traktuje jak swoją jedyną rodzinę.
Radir ?brakuje mi nazwiska/imienia ojca?, ojciec Ingmara, earl.
Jeszcze jako wojownik po jednej z dłuższych wypraw wojennych wraca do Tirehol z niemowlęciem na rękach.
Do Ingmara ma sentyment i mimo jego dziwactw darzy go ojcowską miłością.
Asil Radirsdottir, siostra Ingmara, córka Radira.
Traktuje Ingmara jako prawowitego brata. Poniekąd rozumie jego inność i akceptuje ją. Chętnie wyciągnie do niego rękę w potrzebie.
Nils Radirsson, pierworodny, brat Ingmara, pretendent do tytułu earla. Porywczy i butny.
Widzi w Ingmarze konkurenta i traktuje go jak wariata, prawie wrogo.

Wnerwik 23-06-2016 20:39

Wybaczcie obsuwę - niestety, nie wyrobiłem się z wczorajszym postem i przez to całość rozgrywki trochę się przesunie. Mam sporo pracy w ten weekend, więc spokojnie możecie odpisywać do godziny 12.00 26 czerwca.

Dzisiaj też mam mało czasu, dlatego dopiero po północy wrzucę wam mechanikę, mapkę wioski i wasze szyfry (ciphers).

Kruchna 23-06-2016 21:41

Mi również musicie wybaczyć, lecz nie miałam czasu nic napisać... :( Tutaj napiszę wam o mojej postaci, bo uznałam, że nie miałoby sensu gdybym to teraz napisała w sesji. To, co teraz napiszę uznajcie jakby to było przed wpisem Wnerwika. (tym najnowszym) Jeszcze raz przepraszam za to, że się nie wyrobiłam :(

Cuś o Saskii

Było jeszcze dość ciemno gdy Saskia obudziła się, by pójść na polowanie. Nawet ptaki nie zaczęły gwizdać. Kiedy wychodziła z pokoju spojrzała na śpiących sobie spokojnie jej braci. Stracą tyle zdobyczy, pomyślała. Większość zwierzyny jeszcze śpi.
Wyszła z domu. Na drodze nikogo nie było. Ładnie tu jest, gdy wszyscy śpią, stwierdziła. Cicho.
Podczas gdy sobie tak rozmyślała podbiegł do niej jej kot - Gunter. Był śliczny. Biały z zielonymi oczami.
- O tu jesteś! - Powiedziała do niego. - Gdzie byłeś wczoraj wieczorem?
Kot odpowiedział, że w pobliżu rzeki. Znaczy jej nie odpowiedział ale miała od dziecka taką dziwną umiejętność - rozumiała zwierzęta.
- Skoro jesteś to chodź ze mną na polowanie. - Powiedziała do niego, a on miauknął na potwierdzenie.
Wchodząc do lasu usłyszała ryk niedźwiedzia - gdzieś w oddali, więc nie przejęła się tym. Ale tu ładnie przy wchodzie słońca, spostrzegła.
W niektórych miejscach udało się słońcu przebić swoje promienie przez korony drzew. Ptaki zaczęły już gwizdać, gdy Gunter wyczuł jakąś zwierzynę. Pobiegła - oczywiście bezszelestnie - za nim. Zwierzak zatrzymał się w pobliżu wysokich krzaków, przez które mogła dostrzec zwierzę, które wyczuł kot - był to jeleń. Skupiła się, wycelowała i... rzuciła swoją włócznią. Jeleń zdał sobie z tego sprawę za późno - włócznia trafiła go nogę. Przewrócił się. Chciał uciekać ale nie mógł wstać. Saskia od razu po tym zdarzeniu podbiegła do niego i zabiła go wbijając sztylet w jego głowę.
- Przepraszam cię, stary... - powiedziała.
Gdy zdarła z niego skórę usłyszała za sobą ryk niedźwiedzia. Oby to nie był TEN niedźwiedź, pomyślała.
Odwróciła głowę i zaklęła. Był to TEN niedźwiedź. A "TEN" znaczyło: większy, silniejszy i bardziej krwiożerczy od zwykłego. Szybko wzięła do ręki włócznię i stanęła w pozycji bojowej. No chodź, powiedziała do niego. Zabawimy się.
Czekała na pierwszy ruch. Wiedziała, że jak go zaatakuje pierwsza nie będzie mieć szans. Koło niej, także w pozycji bojowej stał Gunter.. Po chwili bezczynności niedźwiedź zaszarżował na Saskię. Dziewczyna w ostatniej chwili odskoczyła i dźgnęła zwierzę w bok. Zwierze wtedy szybko odwróciło się i przywaliło dziewczynę na ziemię.
- Uciekaj! - Krzyknęła do kota. - Ratuj się!
Zwierzak usłuchał i uciekł w głąb lasu. Zamknęła oczy. Wiedziała, że to koniec. Czuła to. Lecz nie poczuła bólu. Otworzyła oczy. Na jej ciele była krew. Nie była to jej krew. Była ona niedźwiedzia, który leżał zabity obok niej. Rozglądnęła się i zobaczyła Bartoka - jej brata.
- Uratowałeś mnie! - Krzyknęła, podbiegła do niego i przytuliła go. Zaczęła płakać.
- Nie płacz... - powiedział. - Myśliwy nie powinien płakać.
- Ja już nie chcę być myśliwym. - powiedziała. - Nie po tym, co się właśnie zdarzyło... Ty nie wiesz jakie to uczucie... Kiedy myślisz, że umierasz.
- Dobrze... już dobrze. Nie płacz...
- Kończę z łowiectwem. Wiesz... Założę karczmę...
- Ale tu prawie nikt nie przyjeżdża...
- Wiem. Dlatego to będzie karczma dla tych, którzy chcą odpocząć po pracy. - odpowiedziała ocierając łzy. - A nazwę ją "KARCZMA POD NIEDŹWIEDZIĄ ŁAPĄ"

*****

Dzisiaj, Saskia nie mogła marudzić na brak klientów. Ostatnio tak dużo klientów było, gdy otwierała tą karczmę. A było to około dwa lata temu. Nieprzyzwyczajona Saskia do tak dużej ilości osób, poprosiła swoich braci, by pomogli jej z zamówieniami. Saskia daj piwo, karczmarz, gdzie moja zupa - wołali goście. Po kilkugodzinnej ciężkiej pracy, osób było już bardzo mało. Kiedy na sali została tylko stara kobieta do karczmy weszła grupa myśliwych. Saskia westchnęła. Zawsze ich wizyta kończyła się bójką. To ze sobą nawzajem, to z innymi gośćmi, to z nią samą.
- Saskia! - krzyknął jeden z nich. - Najlepsze piwo dla każdego z nas! Upolowaliśmy dziś wielkiego niedźwiedzia!
Dziewczyna znów westchnęła, lecz nie dlatego, że zaraz oni się z kimś pobiją. Tylko dlatego, że czasem tęskniła za łowiectwem. Rozmyślając nalała piwa i im zaniosła. Podeszła po tym do starej kobieta, siedzącej blisko okna i powiedziała, by poszła, bo myśliwi zaraz mogą jej coś zrobić. Kobieta na szczęście usłuchała. Wtedy Saskia usiadła na jej miejscu i czekając na bójkę myśliwych patrzyła na padający śnieg za oknem.


Kolejny raz przepraszam, że nie wstawiłam tego na czas...
Pozdrawiam

Goel 02-07-2016 22:37

Czy coś mi umyka? ;)

GreK 02-07-2016 23:46

Z tempa 2+1 zrobiło się 3+?

Szefie, gramy jeszcze?

Kruchna 05-07-2016 22:01

Halo? Koniec?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:25.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172