No to post w końcu wisi.

Col. nie wszystko co wybrałeś do swojego posta usunąłeś z doca. Dobrze że się przyjrzałem przed wstawieniem bo byśmy się zdublowali.
Skoro to ma tak wyglądać za każdym razem, to pytanie czy jest sens pisać na docu, potem rozszarpywać ten długi, poukładany chronologicznie tekst i go redagować, skoro można grać bez doca pisząc krótsze, częstsze posty. Przynajmniej robote robi się raz. Tak pytam.

Dobra, wrzuciłem moją część.

Jeśli chodzi o gdoca - nie jestem jego fanboyem, ale wszędzie, gdzie gram, jest wykorzystywany i zdążyłem do niego przywyknąć. Nigdy też nie spotkałem się z problemem związanym z umieszczaniem powstałego na gdocu tekstu na forum. Jakoś zawsze szło to bezkonfliktowo i sprawnie. Oczywiście wymaga to dyscypliny już podczas samego pisania, to znaczy pilnować, by tekst powstawał jak najbardziej chronologicznie i w logicznej kolejności.

Osobiście mógłbym się bez niego obyć, tylko nie wyobrażam już sobie, jak tworzyć dialogi gracz - NPC || gracz - gracz, albo po prostu opisywać wspólne, złożone interakcje. Tak, wiem, kiedyś ludzie używali do tego PW albo GG i też się dało :D No ale człowiek z natury jest wygodnicki, więc jak dla mnie gdoc nie ma lepszej alternatywy.

Jak chcecie poeksperymentować z postami "na avatar", to nie będę oponował.

Cattus - tak, wiem, zrobiłem to umyślnie, zaznaczyłem to wyraźnie na czacie w gdocu i nawet pozwoliłem sobie wówczas uzasadnić swój wybór ;)

Ja tam lubię gdoca jako narzędzie do sesji, chociażby z takiej prostej przyczyny, że tworzenie ewentualnych dialogów nie trwa kilka miesięcy. Jednakże nie przepadam za bezmyślnym kopiowaniem tekstu stamtąd do posta, bo według mnie wygląda on wówczas okropnie. Co innego taki przeredagowany - nie, żeby zaraz to była jakaś wyższa forma literacka, ale jest milszy dla oka. Z tym że jest to wyłącznie moja fanaberia i wcale nie namawiam innych do naśladowania mnie. I tak jak pisałem na docu, zawsze mogę edytować, jeśli coś się w tym komuś nie spodoba. Dziękuję za uwagę.

No dla mnie to akurat był problem, bo miałem w sumie gotowy odpis na tę kolejke, a tak dużo roboty, tak mało czasu wolnego i sił że aż przykro pisać. Nic to. Koniec dramatów, jedziemy dalej. Niedługo rzucam robote więc pewnie będę miał więcej czasu na cokolwiek poza pracą. Może nawet przypomne sobie jak to się w domu mieszka? Byle do świat...

Termin odpisu mija 5. listopada, niedziela.

Jakoś mi się tak przeczytało... :D

Nie zdziwiłbym się... :D

Do zobaczenia wieczorem na pryczy :*

A ić! Ja tam mam Irys. Baw się ze swoim psem, a nie porządnych ludzi będziesz zaczepiał.

Jak wyciągamy czarodziejkę z kufra? Może zrobimy test czy aby na pewno jest czarodziejką. Wrzucimy związaną do wody. Wypłynie - czarodziejka. Zatonie - oszukistka. :D

O nie! I mój niecny plan wyjdzie na jaw... A raczej (nie) wypłynie.