Doc... nigdy nie lubiłem doca. :P

Post wisi, może nie najwyższej próby, ale jest. ;)

Tak właściwie... to do kiedy termin? :)

Umawialismy sie na tydzien, wiec do 10 marca.

W weekend będę niedostępna, wyjeżdżam w góry.

Ale zdążysz dać odpis? :D

Czyli.... kupujemy pełną mapę, tak? A może by handlować z kartografem, by opuścił na mapie, a my mu damy opowieści coby taką swoją mapę uaktualnić?

Zobaczę jak będę mieć z wolnym czasem = nie jestem w stanie dać gwarancje, że dam post, ale się postaram.

Możecie się targować, jasna sprawa. A ten argument, który podałeś, da Wam +1 do rzutu.

Zostałem pokonany przez chorobę, od dwoch dni leżę w łóżku i nie mam siły na nic, także mój odpis zapewne pojawi sie juz w nastepnej turze, jak chociaz troche dojde do siebie...

Nie ma problemu, Morfik. Snigonas - masz czas jeszcze dzisiaj, jutro będę wrzucał moją odpowiedź.

Właśnie, bo nie wiem, czy jasno napisałem w poście (mam wątpliwości).

Det tylko myśli krytycznie o kartografie i nie ma zamiaru się wyzłośliwiać, bo nie widzi w tym większego, czy jakiegokolwiek innego, sensu. Po prostu chłopak ciężko przeżywa wydłużony pobyt wśród ludzi i zbiera mu się na wewnętrzne zgryźliwości. ;)