Wow, udało mi się być pierwszą... Krótki post, ale może później dam drugi. Jeśli jaśnie pani zechce odpowiedzieć elfce.

Mnie chyba zmiotła beczka (co pasuje do sesji i postaci:)) więc jeśli dobrze rozumiem to zadziałam dopiero w następnej kolejce.

Nie Ciebie tylko mnicha :)
Każdemu rzucałem, czy coś go nie trafi :) Niestety tylko mnich miał to szczęście :)
Ale odpisywać może i działać. To była chwilowa niedogodność.

To w takim razie co Kapitan odpowiedział?

Dobrze, żeś się zapytał. I już Ci chciałem rzec coś o czytaniu ze zrozumieniem, gdy zobaczyłem, że wkleiłem tylko połowę posta.
Dokleiłem teraz resztę do posta #391

Ależ nie krępuj się;)
Kuba w razie czego daje mu w łeb rękojeścią i każe poddać się reszcie. W końcu rzuty wyjdą;) Zaraz przeczytam i napisze posta o bronieniu przejścia na tyle długo, by się nasze kobiety dogadały a księżniczka (o ile to ona) przeszła na nasz pokład. To powinno dać tamtym do myślenia.

e: albo i tego nie zrobi, bo widzę, że dokonał nieco innych wyborów.
Już chciałem coś rzec o przemożnej skłonności Kuby do niezabijania, gdy przeczytałem fragment z klamrą i ujął mnie za serce. Ale teraz to i tak muszę poczekać na efekty gadania Makary.

Ja coś wrzucę najprawdopodobniej jutro dopiero :/

Edit: przeczytałem uzupełnienie posta i faktycznie czekam na efekt gadania Makary :)

Nie czekajcie, tylko działajcie. Wasze postacie nie wiedzą, że Makara kogoś znalazła.

Dziś między 12 a 14 powinienem mieć chwilę :)

Sądząc po wpisie MG Kuba już zadziałał (i to jak), na wszelki wypadek każę mu schować broń. Bo jak napiszę, że mówi do kobiety, że przeprasza, ale już muszą iść zanim statek zatonie to zaraz się może okazać, że przebije ją rapierem. I nie podchodzi nawet, bo jeszcze wyrzuci ją za burtę.