I tak moja karta była pierwsza :D

Bez znaczenia bo:

Na co magowi miecz? Sugeruję dogadać się tak, że miecz dla wojownika. :D

Nie daj boże (w któregokolwiek tam nie wierzycie), żebym was podpuszczał, ale miecz może być tylko dla jednego. Z pewnością znajdziecie jakiś sposób, żeby ustalić kto jest bardziej godzien...
:devil:

Hen i Balzammon wiedzą, że przeszli rekrutkę?
Się żaden nawet nie przywitał. ;)

Spokojnie, miecz ma 3 rękojeści. Rekwizytor poszalał zanim kazali mu iść na zwolnienie. :P

Hen negocjuje bohatera. Bo sobie wymyślił iluzjonistę, a MG by wolał nekromantę/demonologa i trochę to trudno pogodzić;)

Z połączenia koncepcji wychodzi koleś, który udaje, że wskrzesza zmarłych

Czyli telewizyjny kaznodzieja :P

Kasy powinien mieć w bród!

Ale musi ją nosić ze sobą :P
No ludziska, które nie odpisały. ruchy!