Drowy mają Mroczną Encyklopedię Wszechrzeczy. Wielka jest powierzchniowców ;)

W takim razie pomyliłeś źródła ;)

Najprawdziwszą prawdę mówią tylko Wielkie Pieśni Wszechrzeczy orkijskich szamanów!

Sadrax przywołał sobie kiedyś kilka starych duchów i zna prawdę. Ale nie bójcie się, podzieli się nią. Więcej niż raz, bo i prawd jest kilka;)

Ze swojej strony jestem na nie. Dlaczego? Po pierwsze światotworzenie nie powinno dotykać w bezpośredni sposób postaci innych graczy. Po drugie gdybym chciał grać wrednym i złośliwym ale w gruncie rzeczy szlachetnym elfem to przy takiej historii grałbym drowem. Po trzecie jako członek bigoteryjnej, rasistowskiej i zdradzieckiej rasy nie dokonywałbym w przeszłości szlachetnych czynów i nie pomagałbym innym, tak więc nie byłoby mnie w tym miejscu. Poza tym jak widać z tej historii mój elf pochodzi z linii Wielkich Mistrzów KKK i powinien gardzić innymi rasami w sposób absolutny. Po czwarte same posty shewa92 przedstawiają drowy w klasyczny sposób a nie jako biednych, zdradzonych i uciśnionych na wszelkie sposoby biedaczków. Po piąte gdyby drowy miały mniejszy przyrost naturalny od elfów to teraz armia "bladych" oblegałaby jaskinie, a jako że to rasiści i zdradliwe istoty to ich następnym celem byłoby cesarstwo.

Nie wiem co powiedzieć tak jestem zaskoczony reakcją. Może tylko odpowiem na argumenty.

1.W każdym swoim poście łamiesz to założenie. Pozwolę sobie przytoczyć opis drowów z materiałów do sesji.

Nie ma nic o zdradzaniu kogokolwiek. Jest nawet napisane, że faceci są spoko. Wszystkie obelgi i zarzuty księcia elfów to światotworzenie, wpływające na postać gracza.

2. Przecież właśnie takim grasz. Od pierwszego posta. W dodatku nie ma wątpliwości, że Twoja postać jest rasistą. Nie wiem czy był post bez naskakiwania na drowy. Nie oszukujmy się. Zanim padnie zarzut w moją stronę. Moja postać jest rasistą tak bardzo jak to tylko możliwe. Wszystkich nowych towarzyszy ceni niżej niż własne odchody. Takie było założenie.

3. To trzeba rozbić na części bo za dużo tu sprzeczności.
a) Należenie nawet do najgorszej i najniżej ocenianej grupy społecznej nie definiuje charakteru ani cech jednostki. Wśród cyganów są świetni ludzie a angielskiej rodzinie królewskiej zdarzały się czarne owce.
b)Pozwoliłem sobie zaznaczyć tylko jednego przodka, będącego założycielem KKK w dodatku bardzo odległego. Następne pokolenie mogło już go potępić i naprawić jego błędy. Generalnie mogło się wydarzyć wiele rzeczy. Ja sam miałem kilka pomysłów, jak możecie mój wpis obrócić na swoje i wydawało mi się, że to będzie dobra zabawa, takie tworzenie świata i historii.
c) Co do gardzenia rasami. Przecież książę właśnie gardzi Drowami w sposób absolutny. Rasizm w stosunku do jednej tylko grupy to nadal rasizm.
4. Tak? Jedyne co moje posty przedstawiają na temat społeczeństwa drowów to matriarchat i podzial na szlachtę i lud. No może jeszcze długość włosów jako wyznacznik statusu. Reszta to już tylko moja postać, która nie musi być idealnym przedstawicielem rasy.

Druga sprawa to fakt, że nie uważam drowów za dobrą rasę, czy biedaczków. W mojej wizji drowy są mniej więcej takie jak wszędzie, ale postanowiłem dodać im sensowną podbudowę, która zdecydowała o przejściu na ciemną stronę mocy. Co do samego faktu, że zrzuciłem rozpoczęcie wojny na jasne elfy to, skoro już nawiązujemy do klasyków to klasyczne drowy to te z Forgotten Realms. Polecam rzucić okiem na to.
Akcja z zarazą i odpornością drowów była inspirowana właśnie klasykiem.

5.a)Zacznijmy od tego, że użyłem określenia płodność,a nie przyrost naturalny. Druga rzecz, że to nie jedyny czynnik decydujący o wielkości danej populacji. Jest jeszcze chociażby coś takiego jak śmiertelność (zarazu mogą ładnie przetrzebić populację) czy ograniczona przestrzeń do życia (ludzie zajęli wolne tereny), czy zmiana modelu rodziny i decydowanie się na nieposiadanie dzieci, znaczący odsetek homoseksualistów itd...

b)Nigdzie nie powiedziałem, że elfy obecnie to rasiści i zdradliwe istoty. Mówiłem tylko o dalekich przodkach i jednym wydarzeniu z tysięcy lat istnienia rasy. Przecież elfy mogły się ogarnąć i nawet spróbować dogadać z Drowami, ale te były już zbyt nieufne i wolały dalszą wojnę? Opcji jest mnóstwo.



Tak poza wszystkim. To tylko gra. Pamiętajmy o tym. ;)

To wystarczy, szczególnie jeśli ktoś opowiada kłamstwa ;)

Prawdę mówiąc to mi takie wycieczki psują zabawę, ale każdy ma swoje przyjemności.

Tu się zaczęły wycieczki. Ja nie mam z tym problemu. Moja postać miała na Was wszystkich bluzgać tylko w myślach, ale nie może być bierna na tak jawne obrazy. ;)

W Twoich postach też są "wycieczki". Fakt, że nie wypowiadane na głos, ale te moje gwiazdki z posta, który rozpoczął tą burzę, też nie były.

Instnieje szansa, że źle rozumie określenie "wycieczki". Jak tak to z góry przepraszam. ;)

Edit: Wyraziłem tylko swoje zdanie odnośnie stawianych mi zarzutów. Nie chcę, ani nie widzę potrzeby, żebyśmy robili wokół tego jakiś niepotrzebny spór. Możemy grać bez światotworzenia, ale wtedy ograniczajmy się do tego co jest w materiale źródłowym wszyscy, a nie tylko ja. ;)

Edit 2 Generalnie ja utarczek słownych na linii drow-książę nie odbieram negatywnie. Nawet za ostatniego posta dałem Balzamoonowi reputkę, zaraz po przeczytaniu. Serio myślałem, że to zabawa i nikt nie będzie tego odbierał personalnie.

Dobra, widzę że piszecie nie tam gdzie trzeba.

Wyjaśnienie co do drowów - są równie stereotypowe jak tylko można. To, że faceci są spoko nie znaczy że są naprawdę spoko. Bo i tak zrobią co się im każą laski. A laski... wiadomo.

Źródła konfliktu w dawnych czasach nie obmyślałem. Może to być co opisał shewa92, a może to być i coś innego. To co rozpowiada drow i w co wierzy może być efektem propagandy.
Podobnie w drugą stronę, dawne elfy mogły "wygładzić" zapisy historyczne by przyszłe pokolenia nie miały dylematów moralnych.

Ale to i tak niema większego znaczenia. Drowy i elfy się nie lubią. Teraz współpracuje 3 osobników bo muszą, drow bo mu kazała szefowa, a 3 elfy bo to w interesie całej rasy.

Światotworzenie staje się źródłem niepokojów, więc ograniczmy je do własnej postaci bez wchodzenia w inne.

Co do wycieczek, zakończmy je skoro wyciekają z sesji do komentarzy. Uznajmy że słowa Malazara, że zachowują się jak dzieci ubodły tak straszliwie ich ego, że dali spokój.
Choć z fabularnego punktu widzenia dogryzania drowa i elfa mają sens.

Info: Poprzedni post usunięty, żeby nie łamać regulaminu. (Post pod postem w mniej niż 24h)

Update info z wczorajszego posta: Mój post będzie dziś, raczje późnym wieczorem.

Nowa sprawa: Czy w cesarstwie są ludzie o różnych kolorach skóry? Odpowiedź będzie miała wpływ na post ;)