lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   Tam gdzie nie ma już dróg... (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/8470-tam-gdzie-nie-ma-juz-drog.html)

Roni 12-01-2010 15:35

-Ae'rontier. Ty zostałeś wybrany, gdyż twoi rodzice, byli wielkimi arcymistrzami. Widzimy w tobie ogromny potencjał magiczny. Nie chcemy aby przejął go Mortag. A zaś ty Xarafie. Można tak powiedzieć że mamy to "trzecie oko". Mamy wielu przyjaciół. Mówią nam o wielu ciekawych rzeczach. A co do inicjałów, to pierwszy raz je widzę. Zbroja wygląda na nową, lecz te znaki napisano starym językiem. Używano go może 40 czy 50 lat temu. Nie mam pojęcia co one znaczą. No więc tak. Macie jeszcze 2 godziny do wymarszu. Przejdźcie się, pozwiedzajcie, poznajcie nowych ludzi. Spotkamy się tutaj. Do zobaczenia. - Po czym odszedł.

BrodaPL 12-01-2010 17:09

"Hmm... Wierna armia? Może źle go oceniłem i nie jest kolejnym z tysięcy bezmózgich rembajłów."

-Dwie godziny do wymarszu? Może omówimy jakiś dokładniejszy plan? Chociaż zobaczymy mapę? No chyba, że nie masz jeszcze planu i wszystko ustalimy w drodze? - powiedział z nutką sarkazmu w głosie - Jeśli tak przygotowujecie się do każdej akcji, to już wiem czemu tak świetnie wam idzie. Ha ha ha... - Umilkł widząc niechętne spojrzenie Estatosa.
-Dobrze więc... Estatosie trzeba nam zorganizować jakąś dokładną mapę i pogadać z kimś kto dobrze zna ten teren. Po omówieniu wszystkiego powinniśmy pójść razem do zbrojmistrza i zobaczyli co może się nam przydać. Zgadzasz się ze mną?
"Eh co za cyrk..."

-Xarafie, studiowałem runoznactwo i czytałem wiele starych manuskryptów. Pokaż mi te inicjały, może ja będę w stanie je odczytać... - Ae'rontier niczym w transie zaczął gmerać w zakamarkach swojej pamięci, próbując przypomnieć sobie co oznaczają te niezwykłe, bogato zdobione symbole... i udało mu się.

-Na... NA WIELKIEGO FADENORA!! - Krzykną niczym porażony - To nie możliwe! To inicjały rodu Skeldenów. Rodu królów! Rodu który został doszczętnie wyrżnięty przez Mortaga... Lecz gdzieś w starych zapiskach czytałem, że ciała ich syna nigdy nie odnaleziono...
Na Fadenora! Czy... Czy to możliwe, żebyś to Ty był ich synem? I tym samym Prawowitym dziedzicem tronu Calvegen?!


Ae'rontier potrząsnął głową w niedowierzaniu, lecz nie był w stanie wyjść z osłupienia...

Roni 12-01-2010 17:33

"Cholera. Co za człowiek. Przecież bym przyniósł. No ale jak chce."
-No dobra. Jak ci zależy to dobrze. Idziemy do kartografa. Później do Zbrojmistrza. A jeśli chodzi ci o nasze przygotowania, to jestem doświadczony. Myślałem ze sobie poradzicie. Moglibyście sprawdzić czy umiecie improwizować. Jeśli nie, to nie.
Nie czekając na żadną odpowiedz ruszył w stronę mieszkania Heliosa- mistrza map.
"W gorącej wodzie kąpany. Widać ze mag. Musi wszystko obmyśleć. Ciężko będzie."
-Że co?-Raptownie zatrzymał się.- O kurwa. Mamy tu księcia? No to milo.-powiedział sarkastycznie. Zaraz jednak znów stal sie oschły.- Ale to i tak nic nie zmienia. Rządzi Mortag i dopiero po jego śmierci będziesz się liczył. Ruszajmy wiec.

SWAT 12-01-2010 19:56

- Hmm... Z lekcji Apolesa i z doświadczenia wiem, że mapa to dobry pomysł. Zbrojmistrza mi nie potrzeba, chyba że macie jakąś zbędną kuszę. Jeśli nie, wystarczą mi moje dwa miecze. - mówiąc to, poklepał dwa wielkie miecze wiszące na plecach.

- Sądzę ponadto, że powinniśmy skontaktować się z przywódcą Krasnoludzkiego i Goblińskiego Ruchu Oporu w górach Fisher. W ukrytym mieście, u podnóża góry Pser. Sam odbijałem to miasto, więc pamiętam dokładnie gdzie ono leży. A ty mój przyjacielu, nie masz przyjaciół wśród entów i pozostałych elfów? - powiedział z uśmiecham na poszramionej twarzy.

Na słowa elfa, spojrzał na niego, jak na niespełna rozumu.
- Chyba postradałeś zmysły mój mały elfie. Od małego byłem wychowywany wśród krasnoludów, nie możliwe żebym był następcą tronu. Może moi rodzice, których nie poznałem, po prostu znaleźli czy też ukradli tą zacną zbroję? Czy to możliwe?
"Nie możliwe żebym był królem, jak to niby możliwe?"

Roni 12-01-2010 21:28

-No dalej księżulku. Mamy wiele do zrobienia.-Powiedział z uśmiechem.
"Księżulku. Niezła ksywa."
-Panie! - Krzyknął młody chłopak. Biegł w stronę Estatosa.
-Tak...
-Caleph.
-Tak Calephie?
-Przybył Eleywan.
-A czego chce?
-Edar kazał mu dołączyć do twojej grupy.

"Cholera. Średnio go lubię."
-Dobrze. Możesz odejść.-odprawił chłopca.- Panowie. Mamy kolejnego w grupie. To jest elf. Świetny łowca, i świetny żołnierz.
"Akurat on. Zawsze ze mną konkuruje."
Łowca podszedł do śmiesznie wyglądającej kompani elfi mag, ludzki wojownik którego znał od dłuższego czasu i go szanował aczkolwiek zazdrościł mu wielu cech jak i niektórych umiejętności, no i kolejny woj z wielkimi mieczami i z inicjałami na zbroi.
-Witajcie- skłonił się-Jestem Eleywan, jestem zaszczycony przebywając w towarzystwie świetnych wojów i błyskotliwego maga- powiedział skłaniając głowę każdemu z nich.
-Witaj Eleywan. - Powiedział Estatos z udawanym uśmiechem.
-Witaj. - odpowiedział Xaraf.
-Dzień dobry, bracie elfie. - rzekł Ae'rontier.
-No. Prezentacja skończona. Ruszamy. Za mną.
Ruszyli całą grupą ku domowi Heliosa. Nagle usłyszeli straszny rumor.
-Cholera. Puśćcie mnie! - zza węgła wyszedł strażnik prowadząc człowieka w czarnej szacie z kapturem.
-Kto to? - Zapytał Estatos woja.
-Pomogliśmy mu, ale w zamian ma się dołączyć do nas. Teraz mu się odwidziało. Ma wejść w szeregi waszej grupy.
-No dobra. Jestem Estatos. To jest Xaraf, Ae'rontier i Eleywan.
-Jestem Aleph Zero...

Aleph Zero 12-01-2010 21:34

- Jestem Aleph Zero. Nie widzi zbytnio do Was dołączać, ale chyba będę zmuszony.
"No właśnie, niestety."
Aleph spojrzał na każdego z osobna dokładnie się przyglądając.
"Mag i wojownicy. Inaczej banda awanturników. Może jednak będzie zabawnie."
Przez chwilę milczał, aż w końcu zapytał
- Ano więc gdzie mamy wyruszyć?

Nero 12-01-2010 22:01

Elf stał oparty o drzewo, tak że Aleph prawdopodobnie go nie zobaczył.
-Zero to przydomek czy nazwisko - zapytał wychodząc z cienia - wybacz że jestem tak bezpośredni . Silthid przybiegła trzymając królika w pysku Eleywan przygładał się jej chwilę pogłaskał ją po pysku. Po czym przyjrzał mu się dokładnie "Szkoda że nie ma tu żadnych młodych elfek" zabujał w obłokach

SWAT 12-01-2010 22:24

"Księżulku?" - nie miał nigdy przezwiska, może dlatego że większość nie ważyła się go przezywać. Nie miał zamiaru pozostać temu dłużny.
- Już idę Harcerzyku

- Cholerni cyrkowce... - powiedział głośno Xaraf.
"Co ja tu jeszcze u diaska robię? Już dawno powinienem przejść po ich ciałach aż do głównej bramy i ruszyć dalej, w moją tułaczkę. Cholera. Jednak mam coś z człowieka..."
- Powiedz mi zacny człowieku, jak Ciebie wrobili w ten cały cyrk? Mnie niestety, jakiś błyskotliwy człowiek, czy też jakiś inny pomiot zdzielił w głowę i obudziłem się dopiero tu, przywiązany linką do krzesełeczka. A więc opowiadaj, jak żeś tu trafił? Może nasze drogi się już skrzyżowały - uniósł przyłbicę zbroi, ukazując swoją obrzydliwie zabliźnioną twarz.
"Ten człowiek wydaje mi się znajomy..."

Aleph Zero 12-01-2010 22:30

"Więc i ten też z nami idzie. Elf, współbratymiec, psia mać."
Aleph przyglądał się elfowi. Potrafił dostrzegać szczegóły jakiś inni nie widzą. Po chwili się odezwał.
- Ogólnie to nie Twój interes wiedzieć. Ale skrócę Twą ciekawość. Aleph to przydomek, a Zero to jak zapewne się domyślasz liczba porządkowa. Różne organizacje w różny sposób nadają rangi. Mów mi po prostu Aleph.
"Łowca z bydlakiem u boku. Ciekawie jest, ciekawie."
- Co to za bydle jest? - zapytał najgrzeczniej jak tylko potrafił.

Nero 12-01-2010 22:56

-Nazywając tym Silthid... robisz dość poważny błąd - biała pantera warknełą na Alepha-Nie jednego już rozszarpała ,ale bądz dla niej mił to może ocali ci kiedyś dupsko-Zaśmiał się ironicznie '' dziwny typ , posługuję się dziwną mową ale przeczuwam że go polubie" -Skąd pochodzisz ? - zapytał


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:51.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172